Drugie spotkanie z cyklu nowych Śród Literackich za nami. Wieczorem 13 maja w Sali Filomatów Muzeum Adama Mickiewicza na ul. Bernardinų 11 złożono hołd Stanisławowi Moniuszce z okazji 190. rocznicy urodzin (przypadającej dokładnie 5 maja).
W gablotach, w których na co dzień można oglądać świadectwa z czasów studenckich Adama Mickiewicza, pojawiły się tego dnia pamiątki po innym wielkim romantyku, przede wszystkim dziewiętnastowieczne wydania jego kompozycji.
Dr Marina Iwinskaja opowiadała o zbiorach moniuszkowskich Biblioteki Muzyki i Sztuki, po czym publiczność wysłuchała krótkiego koncertu: Mirosław Dmuchowski, student filologii polskiej Uniwersytetu Wileńskiego, zagrał na skrzypcach trzy utwory Moniuszki: Prząśniczkę, Pieśń wieczorną i Wilię. Na koniec o życiu artysty pogawędził sporo Wojciech Piotrowicz.
Wspomniał m. in., że na pogrzebie Moniuszki w Warszawie zgromadziło się 100 tys. osób, a zatem więcej niż liczyła cała ówczesna stolica. Pod koniec wieczoru, na którym goście wypełniali prawie całą Salę Filomatów, dr Romuald Naruniec z Uniwersytetu Pedagogicznego i Mariusz Gasztoł z Instytutu Polskiego poparli ideę Śród i zadeklarowali chęć współpracy w tym przedsięwzięciu. Najbliższa Środa Literacka 27 maja – o godz. 18.00, a jej tematem będą między innymi litewskie pieśni powstańcze z lat 1831 i 1863 oraz pieśni tzw. nosicieli książek. Planowane są: występ zespołu Tyklė (pod kierownictwem Vitalii Brazaitienė) i Ireny Bražėnaitė oraz pogadanka dr Ireny Kubilienė. Na wieczór zapraszamy wszystkich zainteresowanych wilnian i przybyszów z dalszych stron.
PS. W imieniu organizatorów dziękuję za ciepłe słowa, jak również za konstruktywną krytykę. Natomiast pewna krytyka idei nowych Śród, opublikowana wśród opinii internautów w „Kurierze” z 15 maja, jest moim zdaniem nieprzemyślana i napastliwa.
Wobec braku kultury polemicznej pana „idoniusa” ograniczę się tylko do kilku wyjaśnień. Po pierwsze – nie ma nic złego w skromnym nawiązywaniu do wielkiej tradycji, stąd odwołania do Śród międzywojennych; nie wiem, czy zmiana nazwy na „Wtorki Literackie” poprawiłaby nastrój internauty. Po drugie – na pierwszym spotkaniu przypomnieliśmy w skrócie historię dawnych Śród bez żadnej ambicji odkrywczości. Domniemanie pana „idoniusa”, że on już dzieje kulturalne Wilna poznał dogłębnie i obraża się go „oczywistościami” – pozostawiamy bez komentarza.
T.J.