Więcej

    Mniejsza liczba nauczycieli sposobem na podniesienie poziomu edukacji

    Czytaj również...

    Zdaniem Światowego Banku, za duża liczba nauczycieli jest jedną z podstawowych przeszkód, które hamują podniesienie poziomu edukacji na Litwie. Analizując prognozy zapotrzebowania na nauczycieli, władze planują zmniejszyć liczbę finansowanych przez państwo miejsc na studiach pedagogicznych i przyjmować na studia tylko osoby motywowane.

    Po analizie wydatków państwa litewskiego na sprawy społeczne Światowy Bank (ŚB) w swoim sprawozdaniu nie szczędził krytyki. Jego zdaniem, na Litwie jest za dużo nauczycieli, którzy pracują w zbyt małych klasach. Na jednego nauczyciela w naszym kraju przypada omalże najmniej uczniów niż w innych państwach Unii.

    — Jeszcze przed kilkoma laty prestiż Wileńskiego Uniwersytetu Pedagogicznego nie był najlepszy. Kiedy znajomym powiedziałam, że postanowiłam zostać nauczycielką, próbowano mnie odmówić tłumacząc, że studiują tam osoby, które nie miały szans dostać się na lepsze uczelnie. Powszechnie uważano, że na studia pedagogiczne idą tylko dla dyplomu. Wielu podejmujących studia pedagogiczne twierdziło, że tylko w najgorszym wypadku zostaną nauczycielami. Po skończeniu nauki tylko 1 z 10 osób z kwalifikacją pedagogiczną decydowało się na pracę w szkole. Dzisiaj sytuacja się zmieniła i po utraceniu pracy, na przykład z powodu redukcji etatów, dyplom wykształcenia pedagogicznego stał się kołem ratunkowym. Nie biorąc pod uwagę, że tego dokumentu nie wystarcza, aby być pedagogiem, masowo zaatakowano szkoły. A więc zgadzam się z przewidywanymi zmianami w trybie przygotowania nauczycieli — powiedziała „Kurierowi” Regina Wojtkiewicz, młoda nauczycielka Gimnazjum im. Konstantego Parczewskiego w Niemenczynie.

    Jak zaznaczyła, reforma pomoże zapobiec „produkowaniu” niekompetentnych nauczycieli, którzy nie tylko nie lubią swojej pracy, ale nie potrafią nawet rozmawiać z dziećmi.

    — Mniejsza liczba miejsc na studiach pedagogicznych, testy motywacyjne, moim zdaniem, pomogą w doborze odpowiednich osób, które kochają dzieci, potrafią znaleźć wspólny język z nimi, wiedzą, jak zachęcić do nauki. Oprócz tego wzrośnie prestiż zawodu nauczyciela, który obecnie jest znacznie zaniżony — dodała nauczycielka.

    Algirdas Gaižutis, rektor Uniwersytetu Pedagogicznego w Wilnie, w jednym z wywiadów dla kwartalnika „Veidas” stwierdził, że „szlifując” regulamin przygotowania nauczycieli najważniejsze jest pamiętać o znaczeniu tego zawodu.

    — Obecnie zmienia się paradygmat oświaty jak w szkole, tak i na uniwersytecie. Obowiązkiem pedagogów jest nie uczyć, a korzystając z nowoczesnych środków dydaktyki pomóc młodemu człowiekowi nauczyć się uczyć się, powiązać procedury nauczania z twórczością, myśleniem, kształtować nawyki praktyczne. Jednak realizacja tego zadania staje się skomplikowana, kiedy w klasie uczy się do 30 uczniów. W takiej sytuacji trudno też mówić o doskonaleniu edukacji. Jest to prymitywny sposób oszczędzania. Po zwiększeniu liczby uczniów nauczyciel nie ma możliwości pomóc, przekazać swoje doświadczenie dla każdego. W takiej sytuacji brakuje współpracy, komunikacji. Szkoła, klasa, lekcja staje się poligonem wytwórczym — wyjaśnił rektor.

    Zdaniem ministra oświaty Gintarasa Steponavičiausa, badania przeprowadzone w 2006 roku wskazują, że w roku 2010 w szkołach ogólnokształcących liczba uczniów zmniejszy się, w związku z czym zmniejszy się też zapotrzebowanie na nauczycieli, a więc zmiany w przygotowaniu nauczycieli są niezbędne.

    W nowym regulaminie przygotowania nauczycieli podkreśla się, że studenci studiów pedagogicznych będą mogli pretendować na dodatkowe stypendia.

    — Planuje się znacznie zmniejszyć liczbę finansowanych przez państwo miejsc i około 2 razy zwiększyć finansowanie jednego studenta na studiach pedagogicznych. Liczba płatnych miejsc jak dotąd nie będzie ograniczana. To pozwoli bardziej jakościowo przygotować młodych ludzi do pracy w szkole. Prawdopodobnie sprawi to, że nie 1 z 10 lub 12 podejmie się pracy w szkole, a o wiele większy procent osób — wyjaśnił Steponavičiaus.

    Kolejnym novum w regulaminie jest test motywacyjny. Osoba chętna studiowania na studiach pedagogicznych będzie musiała nie tylko wyróżnić się dobrymi wynikami na egzaminach maturalnych, ale też dobrze wykazać się w teście motywacyjnym. Młodzież będzie musiała udowodnić, że chce być nauczycielami.

    W roku ubiegłym na studia pedagogiczne na uniwersytety przyjęto około 2 tys., do kolegiów jeszcze ponad 700 przyszłych pedagogów. Przeprowadzone w 2006 roku badania zapotrzebowania na nauczycieli na następne lata wykazały, że społeczeństwo litewskie starzeje i po 4-5 latach nie trzeba będzie tylu nauczycieli. Biorąc to pod uwagę, Ministerstwo Oświaty planuje w następnym roku akademickim na studia pedagogiczne na uniwersytety przyjąć jedynie 800 studentów, do kolegiów — 400.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Podróż galopem przez Europę gimnazjalistów „Parczewskiego”

    Odpocząć w cieniu magicznego Drezna, zakochać się w pachnącym wiosną (...)

    Nielegalne papierosy nadal kuszą ludzi

    Chociaż na Litwie papierosów z przemytu pali się coraz mniej, jednak funkcjonariusze (...)

    Gimnazjaliści „Parczewskiego” podbili Strasburg!

    Na sali Parlamentu Europejskiego w Strasburgu Waldemar Tomaszewski siedzi (...)

    Do sklepu socjalnego z… czterema litami

    „Za symboliczne 4 lity nasi klienci mogą u nas kupić koszyczek artykułów spożywczych (...)