Więcej

    Będzie kolejna dymisja w rządzie?

    Czytaj również...

    Niebawem może polecieć kolejna głowa już czwartego z rzędu ministra gabinetu Andriusa Kubiliusa. Po wymianie ministra finansów, opieki socjalnej i pracy oraz spraw zagranicznych niepewny los czeka ministra zdrowia Algisa Čaplikasa.

    A wszystko za sprawą wiceministra Artūrasa Skikasa, którego agenci biura antykorupcyjnego — Służby do Badań Specjalnych — przyłapali na wymuszaniu i przyjęciu łapówki w wysokości 20 tys. litów. I chociaż odpowiedzialność karną za — na razie domniemane — przestępstwo ponosi zatrzymany wiceminister, nie wyklucza się jednak, że polityczną odpowiedzialność będzie musiał ponieść szef resortu Algis Čaplikas. Takiej możliwości nie wyklucza przynajmniej przewodnicząca parlamentu Irena Degutienė, która oświadczyła, że jeśli zarzuty wobec wiceministra Skikasa potwierdzą się, to odpowiedzialność polityczną za jego czyny powinien będzie ponieść minister Čaplikas.

    Algis Čaplikas będzie musiał odpowiedzieć nie tylko za działania podwładnego, ale również kolegi partyjnego, gdyż i Čaplikas i Skikas zostali oddelegowani na stanowiska ministerialne przez Związek Liberałów i Centrum (ZLiC). Na domiar Čaplikas jest również wiceprezesem ZLiC, toteż zdaniem nie tylko opozycji, ale również niektórych polityków koalicji rządzącej, jak najbardziej ponosi odpowiedzialność polityczną za działania wiceministra podejrzanego o przyjęcie łapówki.

    Miarę odpowiedzialności politycznej ministra dopełnia również fakt, że biuro antykorupcyjne postawiło zarzuty o nadużycie stanowiska i defraudację środków publicznych dyrektorowi Państwowych Kas Chorych Algisowi Sasnauskasowi, co wskazywałoby na całkowity bałagan w resorcie kierowanym przez Čaplikasa. Nie podaje się wprawdzie, czy oskarżenia wobec Sasnauskasa mają powiązania z zatrzymaniem wiceministra Skikasa, obydwa przypadki dają jednak pretekst oponentom politycznym do stawiania również zarzutów — co najmniej politycznych — wobec ministra.

    Te zarzuty mogą z kolei posłużyć dla prezydent Dali Grybauskaitė pretekstem żądania odwołania ministra Čaplikasa. Prezydent Grybauskaitė jeszcze w lipcu, zaraz po swoim zaprzysiężeniu na Urząd Prezydenta, miała żądać od premiera Andriusa Kubiliusa dymisji ministra zdrowia, którego nazwisko było wymieniane w szeregu kilku szefów resortów, do których pracy prezydent miała najwięcej zastrzeżeń. Po konsultacjach z przedstawicielami koalicji oraz rozmowie z samym ministrem premierowi udało się wtedy przekonać prezydent. Prezydent zgodziła się, że Čaplikas może zostać na stanowisku, ale postawiła warunek, że dojdzie do widocznej poprawy sytuacji w samym resorcie oraz w systemie opieki zdrowia. Po ostatnich akcjach agentów biura antykorupcyjnego w resorcie zdrowia oraz Kasach Chorych trudno dziś oczekiwać, że premierowi uda się po raz drugi przekonać prezydent Dalię Grybauskaitė, że Algis Čaplikas może pełnić funkcję ministra. Zwłaszcza, że zarzuty wobec Artūrasa Skikasa wydają się być bardzo poważne. W ubiegły piątek sąd bowiem wydał nakaz zatrzymania podejrzanego wiceministra na 14 dni, co w praktyce zazwyczaj oznacza, że zebrane dowody winy zatrzymanego są wystarczająco uargumentowane.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...