Rokiem Czesława Miłosza, nie tylko w Polsce, ale też na Litwie. Tak postanowił Sejm litewski.
Zanim ta kwestia trafiła pod obrady — poprzedzona została wstępną rozmową przewodniczącej Sejmu Ireny Degutienė i marszałka Sejmu Polskiego Bronisława Komorowski, która miała miejsce 27 listopada roku ubiegłego. Wynikła ona z faktu zbliżającej się 100. rocznicy urodzin pisarza, poety, naukowca, laureata Nagrody Nobla — Czesława Miłosza.
Życie Miłosza na Litwie związane jest nie tylko z miejscem urodzin — Szatejniami, ale też Wilnem. Tu bowiem ukończył on gimnazjum oraz ówczesny Uniwersytet Wileński Stefana Batorego.
Chyba rzadko, kiedy posłowie byli zgodni co do tego, że 100. lecie tak znanego człowieka — trzeba należycie uczcić.
Valentinas Stundys, przewodniczący parlamentarnej Komisji ds. Edukacji, Nauki i Kultury, która wystąpiła z inicjatywą uczczenia poety, przypomniał, że Miłosz był uznanym na całym świecie twórcą i dlatego zasługuje na odpowiednie obchody na Litwie.
Emanuelis Zingeris z rządzącej partii konserwatywnej powiedział, że Rok Miłosza może być większym wydarzeniem niż nieudane uroczystości związane z ogłoszeniem w 2009 roku Wilna Stolicą Europejskiej Kultury.
Litewski Sejm zaproponował, aby rząd powołał komisję dla uczczenia Roku Miłosza i przygotował program obchodów. Koszty tego przedsięwzięcia szacowane są na około 800 tys. litów (230 tys. euro).
Tak to w skrócie wygląda ta najświeższa informacja. Tylko należy życzyć, by została potwierdzona w realiach.
Nieprzypadkowo snujemy takie obawy, gdyż tuż od razu po śmierci poety, w roku 2004 „Kurier Wileński” wystosował odpowiednie pismo do samorządu miasta Wilna, by upamiętnić pamięć Noblisty w naszym mieście poprzez nadanie Jego imienia jakiejś, ulicy, skwerowi itp.
Nasz apel nadal pozostaje bez oddźwięku.
Teoretycznie czasami różne projekty są opracowywane. A mówiąc o nich, przypomnieć należy ubiegłoroczne spotkanie przedstawicieli Wilna i Krakowa, którzy nakreślili plan przedsięwzięć w związku ze zbliżającym się jubileuszem — 100.lecia. Między innymi jest tam również umieszczenie tablicy pamiątkowej na domu, w którym Miłosz mieszkał. Tablicy dotąd nie ma.
Nie najlepiej sprawa stoi też w innych miejscowościach Litwy, kraju, który dla Miłosza był bardzo bliski. Co prawda, z inicjatywy Uniwersytetu im. Witolda Wielkiego w rodzinnej miejscowości poety nad Niewiażą, w ocalałym świrnie otwarte zostało Centrum Konferencyjne im. Miłosza.