Więcej

    Plac zamiast ulicy Kaczyńskiego?

    Czytaj również...

    Ulicy Lecha Kaczyńskiego w Wilnie nie będzie. Przynajmniej na razie. Decyzja w tej sprawie miała być rozpatrywana na środowym posiedzeniu Rady miasta Wilna.

    Po raz kolejny postanowiono jednak sprawę odroczyć na czas późniejszy, bo pojawił się pomysł, żeby imieniem tragicznie zmarłego polskiego prezydenta nazwać nie ulicę, lecz plac. Taki formalny wybieg pozwoli samorządowi wileńskiemu wyjść z niezręcznej sytuacji związanej z pisownia nazw topograficznych. Litewskie prawo nie zezwala bowiem na używanie w nazwach oryginalnej pisowni nazwisk, tymczasem przeciwko zlituanizowanej formie nazwiska polskiego prezydenta występuje Ambasada RP w Wilnie oraz społeczność polska i reprezentująca ją w samorządzie wileńskim Akcja Wyborcza Polaków na Litwie. Radny z ramienia tej partii, Jarosław Kamiński, powiedział w rozmowie z „Kurierem”, że proponowane rozwiązanie z placem byłoby kompromisowym.

    — W przypadku placu można będzie ustawić tablicę z litewskim i polskim, ewentualnie angielskim wariantem zapisu jego nazwy — wyjaśnia nam Jarosław Kamiński.

    Jak udało się nam ustalić, początkowo planowano imieniem Lecha Kaczyńskiego nazwać plac przylegający do ulicy K. Sirvydasa, którą to wstępnie chciano przemianować na ulicę Lecha Kaczyńskiego. Okazało się jednak, że według planu detalicznego plac ten niemal w całości „leży” pod centrum handlowym „Gedimino 9”, tymczasem zgodnie z prawem każdy plac ma być wyodrębniony i mieć plan detaliczny. Tymczasem wolna przestrzeń przy ulicy K. Sirvydasa, która nadawałaby się do sporządzenia odrębnego planu detalicznego, jest właśnie na kilkudziesięciometrowej uliczce K. Sirvydasa.

    Teraz administracja samorządu poszukuje odpowiedni plac do nadania imienia Lecha Kaczyńskiego. Może to jednak okazać się kłopotliwym zadaniem, gdyż odpowiednich miejsc w Wilnie, wydaje się, brakuje. Stołeczne władze już od dłuższego czasu nie mogą znaleźć w Wilnie odpowiedniego miejsca na plac im. Jana Pawła II. Obecny plac papieski to zwykły parking przed kościołem św.św. Piotra i Pawła na Antokolu. Toteż wileńskie władze postanowiły, że wybitnego Polaka należy upamiętnić w bardziej godziwy sposób, lecz od tamtego czasu urzędnicy nie potrafili znaleźć odpowiedniego miejsca. Wstępnie była propozycja przeniesienia placu papieskiego do skweru przed Ostrą Bramę. Skwer ten jednak też jest parkingiem, na dodatek z publiczną toaletą, dlatego propozycja ta na razie nie zdobyła aprobaty.

    Nie wiadomo toteż, gdzie znajdzie się miejsce na plac im. Lecha Kaczyńskiego. Jak udało się nam ustalić, pod uwagę jest branych kilka miejsc w centrum miasta. Jedno z nich znajduje się w okolicach Domu Kultury Polskiej przy ul. Naugarduko.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...