Więcej

    „Wigilia za 1 Maja” — batalia o dzień wolny

    Czytaj również...

    Opinia społeczeństwa, podobnie jak i polityków, jest mocno zróżnicowana w kwestii zamiany wolnego dnia w Święto Pracy na wolne w Wigilię Fot. Marian Paluszkiewicz

    Burzliwą dyskusję wywołała propozycja rządu, żeby ogłaszając Wigilię Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy w zamian zrezygnować z dnia wolnego 1 maja w Święto Pracy.

    Zdaniem premiera Andriusa Kubiliusa, Litwa nie może obecnie pozwolić sobie na dodatkowy wolny dzień w roku. Takiej zamianie sprzeciwiły się związki zawodowe, a lewica otwarcie oskarża prawicowy rząd o politykierstwo, ponieważ to właśnie z prawicy wyszła propozycja ogłoszenia Wigilię Bożego Narodzenia dniem wolnym od pracy.

    — Tak to przynajmniej wygląda, że jest to taka zemsta konserwatystów, że skoro chcemy wolnego dnia w Wigilię, to zabiorą nam Święto Pracy — oburza się w rozmowie z „Kurierem” Edvardas Žakaris, poseł lewicy i jeden z autorów projektu nowelizacji ustawy o dniach świątecznych.

    Tymczasem, zanim rząd w tym tygodniu wygenerował i ogłosił propozycję „Wigilia za 1 Maja”, podobnej treści poprawkę do nowelizacji lewicy zgłosił dziś niezrzeszony, a wcześniej jeden z liderów koalicyjnego Związku Liberałów i Centrum Žilvinas Šilgalis. Poseł uzasadnia, że 80 proc. obywateli w sondażach uważa się za katolików, dla których Wigilia jest jednym z najważniejszych świąt i proponuje zamiast 1 Maja dniem wolnym od pracy ogłosić Wigilię Bożego Narodzenia.

    — W ten sposób nie zmieni się liczba dni nieroboczych, nie będzie więc potrzeby dodatkowych środków z budżetu oraz przedsiębiorców, zaś pracownicy nie ucierpią na wynagrodzeniach — tłumaczy swój pomysł Žilvinas Šilgalis.

    — Bzdury — oburza się na tę propozycję socjaldemokrata Edvardas Žakaris i zapowiada: „1 Maja nie oddamy!”.

    — Nie może tak być, że jedna osoba decyduje za całe społeczeństwo, bo jeśli mu tańce (poseł Šilgalis uczestniczy w programie „Tańce z gwiazdami” — przyp. red.) są milsze niż Święto Pracy, to niech sobie tańczy. Tymczasem, jeśli chcemy coś zmieniać, to musimy zapytać o to społeczeństwo, czy zgodzi się na wykreślenie 1 maja z listy dni wolnych od pracy — mówi poseł Žakaris. Przekonuje też, że nowelizacja lewicy jest logiczna i nie wnosi wiele zmian w kalendarium dni świątecznych.

    — Proponujemy ustanowić wolny dzień 24 grudnia, ale byłby on odpracowywany w drugą sobotę grudnia. Takie rozwiązanie pozwoli ludziom mieć dodatkowy dzień świąteczny oraz planować cały okres świąteczny — wyjaśnia nam socjaldemokrata. Nie prognozuje jednak, czym się teraz ta batalia o wolne dni się skończy, bo jak mówi, teraz wszystko zależy od przewodniczącej Sejmu Ireny Degutienė. A ona ma w trybie pilnym wprowadzić poprawki pod obrady Sejmu i jeśli to zrobi w najbliższych dniach, to jest szansa, że ewentualnie przyjętą nowelizację przed świętami zdąży podpisać prezydent Dalia Grybauskaitė.

    Tymczasem przewodnicząca Sejmu, wydaje się, jest niezdecydowana i jeśli nie w kwestii przyśpieszenia ścieżki legislacyjnej, to na pewno w sprawie zamiany wolnych dni. Wczoraj, w jednym z wywiadów Irena Degutienė ogłosiła, że bardziej wolałaby zamienić wolny dzień Św. Jana na wigilijny. Przewodnicząca uważa bowiem, że świętojańskie święto w odróżnieniu od Wigilii nie ma w sobie wartości rodzinnych, jest natomiast rozrywką dla młodzieży nakręcającą zyski producentom piwa.

    Do kakofonii wokół dni świątecznych dołączają inni i proponują, między innymi związki zawodowe, żeby to dzień wolny w Święto Matki Boskiej Zielnej wymienić na wolne w Wigilię. Podobnego zdania jest też około 20 proc. społeczeństwa. Przynajmniej tak wynika z przeprowadzonego wczoraj przez portal DELFI sondażu w sprawie wolnych dni. Wynika z niego też, że 30 proc. respondentów jest gotowa poświęcić święto pierwszomajowe na rzecz wolnego w Wigilię. Prawie tyle samo osób (około 27 proc.) może zrezygnować z zabawy świętojańskiej, a kolejnych 23 proc. nie chciałoby zrezygnować z żadnego święta.

    Inicjatywa ogłoszenia Wigilii Bożego Narodzenia dniem wolnym wyszła z frakcji parlamentarnej Partii Socjaldemokratów. Sejm w pierwszym czytaniu zaaprobował ich nowelizację Kodeksu Pracy. Przed ostatecznym głosowaniem parlament postanowił jednak zasięgnąć opinii rządu. Ten zaś wniósł swoją propozycję, a to wywołało prawdziwą batalię na temat wyższości świąt.

    Obecnie na Litwie obchodzone są święta państwowe i religijne, które w sumie dają 14 dni wolnych od pracy.


    Dni świąteczne wolne od pracy

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    1 stycznia — Nowy Rok
    16 lutego — Dzień Odrodzenia Państwowości Litwy
    11 marca — Dzień Odrodzenia Niepodległości Litwy
    Dwa dni (niedziela i poniedziałek) —  Święta Wielkiej Nocy
    1 maja — Międzynarodowe Święto Pracy
    Pierwsza niedziela maja — Dzień Matki
    Pierwsza niedziela czerwca — Dzień Ojca
    24 czerwca — Św. Jana
    6 lipca — Dzień Państwa (Koronacji Mendoga na króla Litwy)
    15 sierpnia — Zielna (Święto Matki Boskiej Zielnej)
    1 listopada — Wszystkich Świętych
    25-26 grudnia — Święto Bożego Narodzenia

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...