Więcej

    Białoruska opozycja oczekuje na unijną solidarność

    Czytaj również...

    Przedstawiciele białoruskiej opozycji w Brukseli, Warszawie i Wilnie mówili jednym głosem i jednogłośnej też reakcji oczekują od Unii Europejskiej na sytuację w Białorusi Fot. Marian Paluszkiewicz
    Przedstawiciele białoruskiej opozycji w Brukseli, Warszawie i Wilnie mówili jednym głosem i jednogłośnej też reakcji oczekują od Unii Europejskiej na sytuację w Białorusi Fot. Marian Paluszkiewicz

    Białoruska opozycja oczekuje solidarnego stanowiska Unii Europejskiej, USA i innych krajów demokratycznych wobec reżimu Alaksandra Łukaszenki. Takie stanowisko przedstawili wczoraj w Wilnie przedstawiciele białoruskich sił demokratycznych.

    W konferencji prasowej zorganizowanej przed spotkaniem w Sejmie wzięli udział pełnomocnicy więzionych w celach białoruskiego KGB niezależnych kandydatów na prezydenta, Alaksandr Kazulin, Sergej Kaliakin i pierwszy prezydent niezależnej Białorusi Stanisław Szuszkiewicz oraz córka skatowanego i przetrzymywanego w więzieniu niezależnego kandydata i lidera ruchu „Mów prawdę” Uładzimira Niakliajeua — Ewa.

    Stanisław Szuszkiewicz stwierdził, że białoruskie siły demokratyczne zwyciężyły, co wywołało zezwierzęcenie władzy, która przy pomocy prowokacji postanowiła rozprawić się z opozycją.

    — To agonia władzy — oświadczył Stanisław Szuszkiewicz. Powiedział też, że teraz od wsparcia Unii i innych państw zależy, czy siły demokratyczne przetrwają okres represji.

    Ewa Niakliajeua nie mogła powstrzymać łez opowiadając o tym, co po 19 grudnia ubiegłego roku spotkało jej ojca oraz kilkuset innych opozycjonistów, którzy domagali się rzetelnych wyników wyborów prezydenckich na Białorusi.

    — Czas na Białorusi został podzielony na do 19 grudnia i po 19 grudniu. Po tym dniu dzień zaczyna się od zbierania informacji, kto jeszcze został aresztowany i uwięziony, a młodzież w swoich rozmowach najczęściej dzieli się informacją, w jaki sposób uniknąć zatrzymania, czy chociażby odroczyć je na jakiś czas. Trudno w to uwierzyć, ale wszystko to dzieje się w Europie, w jednym z jej krajów — mówiła Ewa Niakliajeua.

    Przewodniczący sejmowego Komitetu Spraw Zagranicznych, poseł Emanuelis Zingeris, który podejmował białoruskich gości, podkreślił, że białoruski naród jest pełnoprawnym członkiem wspólnoty narodów europejskich, a Białoruś jest częścią Europy.

    — Nie możemy pozwolić, żeby ten naród i ta część Europy pozostawała w rękach dyktatora — powiedział poseł Zingeris. Zaznaczył też, że Unia Europejska, Stany Zjednoczone, inne kraje wspólnoty demokratycznej powinny wypracować wspólne stanowisko i „nie dać się więcej zwodzić” obietnicami Łukaszenki.

    Alaksandr Kazulin, który jako kandydat w wyborach prezydenckich sam padł ofiarą tych represji i kilka lat spędził w więzieniu, powiedział, że wybory 19 grudnia obaliły mit, jakim Unia Europejska i Zachód kierowały się w budowie relacji z reżimem Łukaszenki w ciągu ostatnich lat.

    — Po pierwsze, te wybory pokazały, że nie ma ponad 50-procentowego poparcia społeczeństwa, o czym dotychczas byli przekonani na Zachodzie i czym kierowali się budując relacje na tej zasadzie. Po drugie, użycie siły przeciwko opozycji świadczy, że Łukaszenka kontrolował sytuację i osobiście podjął decyzję, bo zrozumiał, że naród jest przeciwko niemu, gdy zobaczył, ilu ludzi wyszło na plac. Swoim rozkazem zniszczyć opozycję faktycznie niszczy naród — powiedział Alaksandr Kazulin. Podkreślił też znaczenie dla demokratyzacji Białorusi współpracy Unii Europejskiej i Rosji, które, jak zauważył Kazulin, odgrywały swoje role w przebiegu wyborów, ale każda ze stron miała swoje interesy i o nie zabiegała.

    — Trzeba wreszcie zrozumieć, że dyktatura nie może być gwarantem niezależności i suwerenności państwa, bo dyktator w każdej chwili może sprzedać niezależność na potrzeby swego reżimu — zauważył Kazulin.

    Uczestnicy konferencji mówili też o represjonowanych politykach, którzy stali się zakładnikami Łukaszenki. Ostrzegali też, żeby Zachód nie powtórzył błędu sprzed lat, kiedy białoruski dyktator handlował zakładnikami z Zachodem.

    — Europa i cały cywilizowany świat nie może prowadzić rozmów z dyktatorem, zanim nie zostaną zwolnieni więźniowie polityczni, bo nie można dopuścić negocjacji z terrorystą, który bierze zakładników, a potem nimi handluje — mówił Kazulin.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Sergej Kaliakin powiedział z kolei, że Łukaszenka nie może być traktowany jako prawowity prezydent Białorusi, bo jak wskazują dane o naruszeniach wyborczych, Łukaszenka nie zebrał wymaganej do zwycięstwa w I turze większości głosów.

    — Co więcej, wiele zebranych przez nas faktów wskazuje na masowe fałszowanie wyników wyborów, szczególnie w wyborach przedterminowych, kiedy do urn rzekomo przyszło ponad 23 proc. wyborców, a w niektórych obwodach nawet 40 proc., z czego 90 proc. rzekomo głosowało na Alaksandra Łukaszenkę — powiedział Sergej Kaliakin zaznaczając, że wszystkie dowody fałszowania wyborów zostaną zawarte w raporcie, który zostanie przedstawiony opinii światowej.

    Przedstawiciele białoruskiej opozycji wyrazili podziękowanie władzom Litwy, których reakcja na wydarzenia 19 grudnia była „natychmiastowa” i „właściwa”. Białorusini odmówili komentarza w sprawie stanowiska prezydent Dali Grybauskaitė, która wyraziła poparcie dla Łukaszenki, a opozycji zarzuciła sprowokowanie zamieszek w Mińsku. Kaliakin zauważył tylko, że wypowiedź prezydent Grybauskaitė nie należy odbierać jako oficjalne stanowisko Litwy.

    — Te słowa niekoniecznie nam się podobają, ale Litwa jest demokratycznym krajem i każdy ma prawo wypowiadać swoje zdanie — zaznaczył Kaliakin.

    Białoruska delegacja przedstawicieli opozycji przybyła do Wilna z Warszawy, gdzie również odbyła szereg spotkań z politykami i dziennikarzami. Tymczasem na 12 stycznia jest planowany szczyt szefów unijnej dyplomacji, z którym białoruscy opozycjoniści wiążą duże nadzieje.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...