Więcej

    Litwa czci pamięć swoich bohaterów

    Czytaj również...

    Zwarty mur - przeciwko czołgom Fot. ELTA

    13 stycznia 1991 roku był najbardziej krwawym w najnowszej historii Litwy, która Aktem z 11 marca 1990 roku odrodziła swoją niepodległość po latach niewoli sowieckiej. Dziś w całym kraju odbędą się uroczystości upamiętniające nie tylko tragiczne wydarzenia nocy 13 stycznia, ale też działań sprzed i po tragedii, dzięki którym Litwa na fundamentach proklamowanej niepodległości budowała realnie niepodległe państwo.

    Dla młodego pokolenia Litwinów, ale też Polaków, Białorusinów i Rosjan niepodległego kraju wydarzenia sprzed 20 lat są już podręcznikową historią. Tymczasem dla ich ojców i dziadków, którzy podczas wydarzeń styczniowych niezależnie od swojej narodowości stanęli żywym murem w obronie symboli niepodległego państwa — parlamentu oraz radia i telewizji — historia ta była pisana krwią ich przyjaciół i łzami bliskich ofiar sowieckiej agresji na odradzające się państwo litewskie.

    Uczestnicy tamtych wydarzeń zebrali się w przededniu 13 stycznia w parlamencie, którego murów bronili wtedy, tworząc żywy mur, bo tylko swoim ciałem mogli przeciwstawić się sowieckim czołgom i samochodom  pancernym.

    W historycznej Sali Aktu 11 Marca litewskiego Sejmu spotkali się wczoraj bohaterowie stycznia 1991 roku, żeby nie tylko dzielić się wspomnieniami, ale też przekazać przyszłym pokoleniom przesłanie o wolności, za którą kilkanaście osób zapłaciło swoim życiem.

    W styczniową noc, kiedy sowieckie czołgi zaatakowały Wieżę Telewizyjną oraz szturm żołnierzy na Ośrodek Radia i Telewizji — zginęło 13 osób cywilnych broniących symboli litewskiej niepodległości. Kolejna ofiar zmarła później w szpitalu. Rannych zostało ponad 500 osób.

    Po zajęciu ośrodków medialnych w Wilnie oddziały sowieckie przygotowywały szturm na parlament, gdzie pracowała Rada Najwyższa — Sejm Restytucyjny Republiki Litewskiej.

    Ludzie tylko swoim ciałem mogli przeciwstawić się sowieckim czołgom Fot. ELTA

    Wydarzenia tragicznej nocy 13 stycznia poprzedzały jednak szereg innych wydarzeń i decyzji, które poniekąd były przyczyną sowieckiej agresji, a zarazem próbą jej usprawiedliwienia.

    Od 1 stycznia 1991 roku na Litwie równolegle toczyły się dwa procesy — z jednej strony pierwszy rząd niepodległego kraju na czele z ówczesną premier Kazimierą Prunskienė drastycznie wprowadzał zasady wolnorynkowe, a z drugiej, stacjonujące w kraju oddziały Armii Radzieckiej przystąpiły do zajmowania strategicznych obiektów.

    Drastyczne podwyżki cen na żywność oraz wprowadzenie jej normowania dla prosowieckich sił posłużyły pretekstem do zorganizowania akcji protestów przeciwko władzom niepodległej Litwy. Sytuację zaostrzył rozkaz ówczesnego prezydenta ZSRR Michaiła Gorbaczowa z dnia 4 stycznia o poborze do pełnienia zasadniczej służby wojskowej w tym też mieszkańców republik bałtyckich. Na mocy decyzji ówczesnego głównodowodzącego okręgu bałtyckiego generała Kuzmina, mężczyźni w wieku poborowym mieli być siłą wcielani do oddziałów sowieckich. Zaczęły się łapanki, na Litwę sprowadzono z Rosji kolejne oddziały wojsk sowieckich, w tym też specjalne oddziały szturmowe.

    Na mocy kolejnej decyzji rządu Prunskienė w kraju drastycznie wzrosły ceny na żywność. Liderzy prosowieckiej organizacji „Jedinstwo” oraz Komunistycznej Partii Litwy na platformie moskiewskiej zwołali 8 stycznia niesankcjonowany wiec rzekomo przeciwko decyzjom rządu, podczas którego doszło do nieudanego szturmu Rady Najwyższej. Jej ówczesny przewodniczący Vytautas Landsbergis zaapelował do społeczeństwa o obronę parlamentu. Setki, a potem tysiące obywateli stanęło pod gmachem parlamentu, aby go bronić przed ewentualnymi atakami. Tymczasem kolejne oddziały wojskowe ściągano do Wilna, a już tu stacjonujące zajmowały kolejne strategiczne obiekty oraz ośrodki władzy, głównie resorty siłowe oraz organizacji paramilitarnych jak też nadajniki i inne centra łączności i komunikacji.

    W następnych dniach nastąpiła eskalacja sytuacji. Napięcie wzrosło po ultimatum Michaiła Gorbaczowa, który zażądał od władz Republiki Litewskiej odbudowy władzy sowieckiej i odwołania aktów prawnych sprzecznych z Konstytucją ZSRR. W tych też dniach rząd Prunskienė podał się do dymisji i został powołany nowy rząd, którego członkowie złożyli przysięgę na wierność niepodległej Litwy. Rada Najwyższa odrzuciła ultimatum Gorbaczowa.

    11 stycznia oddziały sowieckie  szturmowały strategiczne obiekty, między innymi, Dom Prasy, centralę kolejową oraz inne. Po północy 13 stycznia zaatakowano Wieżę Telewizyjną, Ośrodek Radia i Telewizji. Tylko dzięki determinacji władz niepodległej Litwy, postawie jej obywateli i międzynarodowego wsparcia nie doszło do obalenia Rady Najwyższej i rządu niepodległego kraju.

    Świadkowie i uczestnicy opowiadają o tamtych sprzed 20 lat historycznych, ale zarazem tragicznych wydarzeniach oraz późniejszych, które doprowadziły do całkowitej odbudowy litewskiej niepodległości i w sumie upadku sowieckiego w tych dniach zarówno w Wilnie, jak też w innych miastach i rejonach kraju.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Główne uroczystości odbędą się w Sejmie oraz na Placu Niepodległości obok.

    W ramach obchodów 20. rocznicy Dnia Obrońców Wolności w Sejmie będzie też eksponowana wystawa planszowa „Solidarność z Litwą. Spotkanie polsko-litewskie 1988-1994”. Celem wystawy jest pokazanie, jak nawiązywano kontakt pomiędzy polską i litewską opozycją oraz stanowisko rządku polskiego wobec odzyskującej niepodległość Litwy, jak też budowanie relacji międzypaństwowych do chwili podpisania Traktatu w roku 1994.

    Wystawie towarzyszy katalog w wersji polsko-litewsko-angielskiej, zawierający dokumentację faktograficzną i relacje uczestników wydarzeń.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...