Więcej

    Uroczyste obchody tragicznej daty

    Czytaj również...

    Podczas obchodów Dnia Obrońców Wolności w Wilnie rozwinięto największą na świecie flagę państwową szeroką na 4,5 metra i długą aż na 200 metrów Fot. Marian Paluszkiewicz

    Uroczystym posiedzeniem Sejmu „Bitwa o Wolność Narodów” rozpoczęły się w czwartek w Wilnie obchody upamiętniające 20-lecie tragicznych wydarzeń z 13 stycznia 1991 roku.

    W historycznej Sali parlamentu Aktu Niepodległości 11 Marca, gdzie przed 20 laty obradowała ówczesna Rada Najwyższa (Sejm Restytucyjny), uczestniczący w posiedzeniu uczestnicy i świadkowie tamtych wydarzeń przypomnieli tragiczną kartę w najnowszej historii Litwy.

    — 13 stycznia, w walce, wolność narodów była obroniona jak też odrodzone 11 marca państwo litewskie i idea powszechnej wolności. Nie zostały zatrzaśnięte drzwi przed innymi wyzwalającymi się z sowieckiej dyktatury komunistów i kagebistów. Gdyby wtedy Litwa skapitulowała i upadła, dziś mapa Europy wyglądałaby inaczej — powiedział podczas uroczystości przewodniczący Rady Najwyższej (Sejmu Restytucyjnego) prof. Vytautas Landsbergis. Obecnie europoseł przypomniał zebranym o wciąż obecnym niebezpieczeństwie zagrażającym europejskim demokracjom.

    Dla całego pokolenia młodych Litwinów wydarzenia sprzed 20 laty są już historią, którą ich ojcowie nie tylko doświadczyli, ale też tworzyli ponosząc ofiary Fot. Marian Paluszkiewicz

    — Musimy uświadomić sobie, że zło nie zniknęło, ono i dalej podbija ziemie czołgami i bankami, jadem informacyjnym, epidemiami chciwości i sprzedajności. Idzie zawładnąć sumienia, zniewolić umysły, bo po tym, wszystko nic — mówił Vytautas Landsbergis.

    Profesor przybliżył uczestnikom posiedzenia parlamentarnego atmosferę wydarzeń sprzed 20 lat, kiedy stacjonujące na Litwie i wspierane przez oddziały z Rosji wojska sowieckie podjęły próbę zdławienia odradzającej się niepodległości państwa litewskiego i przywrócenia tu władzy sowieckiej.

    Mówiąc o tym Landsbergis, podkreślił, że powstrzymać agresję sowieckich wojsk udało się również dzięki solidarności zniewolonych narodów obozu komunistycznego, w tym też Rosjan i Polaków, którzy przyjechali w tamte dni do Wilna z Moskwy i Warszawy, żeby wspierać braci Litwinów.

    Uczestniczący w obchodach w Wilnie Dnia Obrońców Wolności rosyjski historyk, założyciel Rosyjskiego Uniwersytetu Humanitarnego, Jurij Afanasjew opowiedział, jak na apel Litwy o pomoc odezwały się setki tysięcy Rosjan. Podczas wydarzeń styczniowych przyszli oni na wiec w centrum Moskwy w obronie dążeń niepodległościowych Litwy.

    — Skandowali „Ręce precz od Litwy”, „Wolność dla Litwy”. Był to jeden z największych, jeśli nie największy wiec w ostatniej historii Rosji. Być może, dzięki też tym ludziom, władze Związku Sowieckiego bały się kontynuować agresję przeciwko Litwie — mówił Afanasjew, którego osobista pomoc dla walczącej Litwy była równie wymierna, jak pomoc rosyjskiego społeczeństwa. Dzięki Afanasjewowi, z którym telefonicznie połączył się z Wilna w tamte tragiczne chwile Vytautas Landsbergis, władzom litewskim udało się połączyć się z Radą Najwyższą Rosji i jej ówczesnym przewodniczącym Borysem Jelcynem.

    Na uroczystości upamiętniające tragiczne wydarzenia sprzed 20 lat do Wilna przybyła liczna delegacja z Polski z wicemarszałkiem Sejmu, współprzewodniczącą Polsko-Litewskiego Zgromadzenia Poselskiego Ewą Kierzkowską oraz przewodniczącym Polsko-Litewskiej Grupy Parlamentarnej, posłem Tadeuszem Aziewiczem. Prezydenta RP, Bronisława Komorowskiego, na obchodach wileńskich reprezentował doradca prezydenta Henryk Wujec. Polska delegacja była jedną z najliczniejszych spośród około 100 zagranicznych gości.

    Uroczystości obchodów 20-lecia tragicznych wydarzeń stycznia 1991 roku były kontynuowane na Placu Niepodległości, gdzie odbyła się ceremonia podniesienia flagi państwowej na maszt oraz przemarsz oddziałów reprezentacyjnych wojsk Fot. Marian Paluszkiewicz

    Równie duża była pomoc polskiej strony dla Litwy zmagającej się z sowiecką agresją. Wielu posłów polskiego parlamentu, działaczy „Solidarności” oraz dziennikarzy przyjechało do Wilna w tamte tragiczne chwile, żeby wspierać braci Litwinów, pomagać im oraz naświetlać na cały świat wydarzenia tamtych dni. Na odcięciu informacyjnym Litwy od świata sowieckim okupantom zależało nie mniej niż na przejęciu struktur państwowych niepodległej Litwy. Dlatego nieprzypadkowo sowieci pierwszy atak już 11 stycznia przypuścili na Dom Prasy — siedzibę wolnych mediów, a następnie, w nocy 13 stycznia, na Wieżę Telewizyjną i Ośrodek Radia i Telewizji, gdzie właśnie doszło do tragicznych wydarzeń.

    „13 stycznia 1991 roku jest najważniejszym dniem w najnowszej historii Litwy, ale również ważnym dniem dla Polski i całej Europy” — oświadczyła w Wilnie wicemarszałek Ewa Kierzkowska.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...