26 OBWE zaniepokojone sytuacją Polaków na Litwie?

Akcje protestacyjne przeciwko łamaniu praw mniejszości narodowych na Litwie są wymownym zaprzeczeniem oficjalnej pozycji władz, że „mniejszości narodowe na Litwie nie mają problemów” Fot. Marian Paluszkiewicz
Knut Vollebæk, wysoki komisarz Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ds. mniejszości narodowych jest zaniepokojony sytuacją mniejszości narodowych na Litwie.
Przysłał swoich dwóch doradców, którzy przeprowadzili na Litwie szereg spotkań z przedstawicielami mniejszości narodowych, w tym też z przedstawicielami Związku Polaków na Litwie oraz Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”. Vincent de Graaf i Jennifer Croft, starsi doradcy wysokiego komisarza OBWE ds. mniejszości narodowych, dogłębnie badali sytuację prawną mniejszości narodowych na Litwie. Sądząc po tym, że swoją wizytę na Litwie przedstawiciele Knuta Vollebæka organizowali po części samodzielnie, bez pośrednictwa litewskiego rządu, można przypuszczać, że zależało im na poznaniu opinii mniejszości narodowych o przestrzeganiu ich praw, a nie oficjalnego stanowiska władz Litwy.
Wizyta przedstawicieli OBWE podważa też argumenty ministra spraw zagranicznych, a jednocześnie, od 1 stycznia, przewodniczącego OBWE Audroniusa Ažubalisa, który twierdzi, że mniejszości narodowe na Litwie nie mają problemów. Tkwiący w swoim przekonaniu minister Ažubalis potrafił nawet zrugać dziennikarzy za same zadawanie pytań na temat przestrzegania praw mniejszości narodowych na Litwie.
Przypominamy, że na początku lutego minister Audronius Ažubalis, jako szef OBWE przebywający z wizytą w Moskwie zaatakował dziennikarza agencji Regnum, który zapytał ministra, jak się mają jego wypowiedzi o przestrzeganiu praw człowieka do sytuacji polskiej mniejszości na Litwie. Dziennikarz zwrócił też uwagę Ažubalisowi, że głosząc hasła o tolerancji, czy nie powinna najpierw rozwiązać tego problemu u siebie? Na co szef litewskiej dyplomacji odpowiedział zgryźliwie, że Litwa nie ma w tym zakresie żadnych problemów.
„Niedawno potwierdził to w swoim wywiadzie wysoki komisarz OBWE ds. mniejszości narodowych Knut Vollebæk — po tym, kiedy odwiedził Litwę i zapoznał się z sytuacją. Uważam, że najpierw należy przeczytać i zobaczyć, a dopiero potem formułować tak poważne zarzuty” — odpowiedział wtedy minister Ažubalis.
Okazuje się jednak, że nie tylko dziennikarz Regnum miał wątpliwości co do przestrzegania praw mniejszości narodowych, ale również sam wysoki komisarz, którego przedstawiciele w ciągu dwóch ostatnich dni aktywnie penetrowali sytuację w tym zakresie.
Jak dowiedzieliśmy się nieoficjalnie, Ministerstwo Spraw Zagranicznych, które jak twierdzi, nie zajmuje się organizacją wizyty przedstawicieli OBWE, zaproponowało Vincentowi de Graafa i Jennifer Croft spotkanie z prezesem Rady Wspólnot Narodowych Mahirem Gamzajeym, który wielokrotnie popierał pozycję rządu w kwestii sytuacji prawnej mniejszości narodowych na Litwie. Jednak tym razem, również posłuszny rządowi prezes Rady przeciwstawił się i nalegał, żeby na spotkanie z przedstawicielami OBWE byli obecni również przedstawiciele innych wspólnot narodowych Litwy. Wobec czego, na spotkanie z doradcami Knuta Vollebæka zaproszono również przedstawicieli autochtonicznych wspólnot narodowych.
— Spotkanie było rzeczowe, aczkolwiek bardzo krótkie, bo trwało zaledwie godzinę, przy tym z udziałem tłumacza. Niemniej, w tak krótkim czasie postaraliśmy się przedstawić doradcom wysokiego komisarza problemy, z jakimi mniejszości narodowe borykają się w naszym kraju — poinformował „Kurier” sekretarz Związku Polaków na Litwie, Edward Trusewicz, który uczestniczył w spotkaniu z przedstawicielami komisarza OBWE. Sekretarz ZPL przedstawił zagranicznym gościom szereg faktów wskazujących na regres przestrzegania praw mniejszości narodowych przez władze Litwy. Jak zaznaczył sekretarz ZPL, ten regres, szczególnie jest zauważalny po wstąpieniu Litwy do Unii Europejskiej.
— Spotkanie to było szczególnie ważne pod tym względem, że przedstawiciele wysokiego komisarza mogli poznać opinię mniejszości narodowych na temat przestrzegania ich praw. Należy zaznaczyć, że opinia ta różni się od oficjalnej, którą rząd litewski dotychczas przekazywał wysokiemu komisarzowi — wyjaśnił nam Edward Trusewicz.
Po spotkaniu z przedstawicielami Rady Wspólnot Narodowych wysłannicy wysokiego komisarza spotkali się też z przedstawicielami Związku Polaków na Litwie oraz z prezesem „Macierzy Szkolnej”, żeby bliżej zapoznać się z sytuacją polskiej mniejszości oraz problemami w realizacji swoich praw.
— Spotkanie było bardzo konstruktywne, ponieważ mieliśmy okazję przedstawić doradcom wysokiego komisarza podstawowe problemy, z jakimi Polacy na Litwie borykają się od wielu lat. Są to do bólu znane nam problemy — pisownia nazwisk, zwrot mienia, szkolnictwo. Mieliśmy też okazję zweryfikować stanowisko oficjalnych władz Litwy, które twierdzą, że polska mniejszość ma tu najlepsze warunki na świecie. Zwróciliśmy uwagę na kontekst tego problemu, że polska mniejszość od wielu lat ma na Litwie swoje szkolnictwo oraz organizacje kulturalne, jednak w ostatnich latach władze kraju dążą do ograniczenia działalności oświatowo-kulturalnej Polaków na Litwie i to jest sednem problemu — powiedział nam poseł Jarosław Narkiewicz, który spotykał się w środę z wysłannikami wysokiego komisarza. Jak poinformował nas poseł, spotkanie to nie tylko było treściwie, ale też wystarczająco długie, bo trwało ponad 2 godziny.
— Mieliśmy więc okazję na spokojnie i szczegółowe przedstawienie naszych problemów — zaznaczył poseł Narkiewicz.
Przypuszcza się, że informacje, które przedstawiciele wysokiego komisarza OBWE ds. mniejszości narodowych Knuta Vollebæka usłyszeli podczas spotkań z przedstawicielami mniejszości narodowych, posłużą do zweryfikowania opinii litewskiego rządu w zakresie przestrzegania praw mniejszości narodowych.
No tak. Przyznam że miałem wątpliwości czy nieco przerobić wizerunek ministra Ażubalisa na zdjęciu ilustrującym mój wpis na blogu. Teraz jednak uważam że “coś mnie tknęło”. 🙂
Wow… ale jaka konspiracja musiała być, że oficjalne info o wysłannikach pojawiło się po spotkaniu z nimi.
Do Autora artykułu – po co znak zapytania w tytule? Reszta ok – jestem z Pana naprawdę zadowolony, dałbym podwyżkę za poprawną polszczyznę (pamięta Pan początkowe artykuły:)) gdybym miał taką możliwość.
No i bardzo dobrze. Bez cenzury władz to poznali prawdę.
Ale zdźwiłbyś się jakby wysłannicy wrucili, zdali raport a ich przełozony oficjalnie potwierdził wersję Ażubalisa 🙂 Matrix co 🙂
Dobrze się dzieje. Wytrwała praca musi przynieść efekty.
Chłopaki mają jakiś problem. Semaszka NIE słyszał co powiedział prezydent Komorowski, Ażubalis zaś
SŁYSZAŁ co powiedział Vollebæk. Ciekawe.
ad 7
czego NIE powiedział Vollebæk
Z powodu nietypowego przebiegu wizyty przedstawicieli OBWE,będzie powód kwestionować jej wyniki.
Do tomasz:
Wszystko zatem jest na dobrej drodze. Niedługo w parlamencie pojawi się przygotowana już od dawna pod głosowanie ustawa oświatowa, a nerwowe reakcje i doradcy prezydent RL i ministra spraw zagranicznych RL wskazują na to, że po wizycie prezydenta RP oraz komisarza Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie (OBWE) ds. mniejszości narodowych, a następnie jego współpracowników, nie będzie ona przyjęta.
Wydaje mi się, że panowie z OBWE czytali “Raport”. Nie sądzisz?
Założyłem się kilka dni temu że ta ustawa nie wejdzie pod obrady. Zobaczymy.
do post.3 wydaje mi sie ,ze znak zapytania jest jak najbardziej uzasadniony…..pozyjemy zobaczymy
Wszystkie te zamieszania to sprawa Songaily, który namucił wszystkim wody.
W końcu będzie tak jak Polska postanowi, chyba Litwini nie zechcą pozostać w izolacji.
kropla drąży skałę ; ważny jest upór i determinacja – a efekt już się wyłania ! brawo ZPL, brawo AWPL, brawo “KW” !
Najprawdopodobniej ustawa wejdzie pod obrady i raczej zostanie przegłosowana, jeśli będą wniesione poprawki – to jedynie kosmetyczne i pod “publiczkę”. Jeśli się ma poparcie 10 % społeczeństwa, najlepszym sposobem na poprawę sondażów jest pokazanie, że ‘patriotyczny” rząd nie ulega naciskowi “pańskiej” Polski i eurokratów… Kwestia dyskusyjna – jak się zachowa wówczas Grzybowska, ale w nią też bym za bardzo nie wierzył….
Podniecanie się wizytą przedstawicieli OBWE nie ma sensu. Ważne są efekty.
do obywatel 13
“W końcu będzie tak jak Polska postanowi,” Czyli wg ciebie Litwa nie jest suwerennym państwem? Wg mnie wypowiedzi takie jak twoja wcale Polakom nie pomagają.
wladza litewska czyli režim ustawy,otkorygują cos o oswiacie z furtką zmiany,za 20 lat tylko i oszukiwala nie tylko mniejszosci ale i cale spoleczenstwo,naiwnosc ludzi a musi byc bronienie swoich praw,ale tu jest czy pozwolą na takie dzilanie,nie sankciowany przesiw jest karany ježeli nie palką to kijem,OBWE będzie chyba sluchac więcej w Brukseli Lansbergisa czym tu naszych przedstawicieli,dlaczego ja tak myslę bo bylo powiedziano z wielkiej trybuny že niema prawa nikt dyktowac jak postępowac Litwie czyli wladzy,može cos i zrobią w sensie aby cicho,na Litwie ludzie wolą lepiej wyjechac niž miec jakies doczynienie z wladzą,bo jak protestowac przeciw jak ich rodzicieli za nią walczyli.
Na stronie Jarosława Skudera pojawił się apel, który warto upowszechnić:
http://www.jaroslawskuder-awpl.pl/?aktualnosci,6
Do Ciburaszka: Moje rozważania. Owszem, jest i nikt nie przeczy suwerenności litewskiej. Polska jako państwo ościenne w swoim czasie nawet bardzo się przyczyniła swoim wsparciem, aby Litwa została suwerennym i demokratycznym państwem w tym dbającym o swoje mniejszości narodowe. Dwadzieście lat cierpliwie przypatrywała się i przypartuje się jak Litwa powolutku i skutecznie (wszelkimi sposobami)prowadzi politykę lituanizacji Wileńszczyzny, jak spełnia zobowiązania traktatowe…
Jeżeli Polska tym razem będzie miała twardą pozycję i stanie w obronie soich rodaków poprzez wszelkie działania dyplomatyczne, strategiczne, nawet ekonomiczne – to Litwa niewątpliwie zmieni swoją krzywdzącą politykę względem swojej polskiej mniejszości narodowej. Bo Litwie taka polityka nie będzie się opłacała, przez co nadal panie Ciburaszka – będzie pozostawała suwerennym państwem.
Litva sama wywołała problem polskiej mniejszości utrącajac jej prawa. Nie można metodami sprzecznymi z prawem UE i traktatu polsko-litevskiego dokuczać “urzędowo” Obywatelowi Litwy tylko dlatego że jego jezykiem jest ostatni jezyk urzędowy Wielkiego Księstwa Litewskiego, niezależnie od tego czy ten Obywatel czuje się Polakiem czy tez Polskojęzycznym Litvinem, czy nawet Białorusinem .Takie postepowanie przynosi wstyd RL, zatruwa stosunki polsko -litevskie i nie wiadomo czym się skończy….A może w końcu przyjdzie otrzeźwienie i przyjęcie zasady że mniejszośc lojalna wobec RL, mniejszośc mająca swoje prawa to wzbogacenie kulturalne i duchowe RL, z czego RL może być dumna.
Co dziwne na innych portalach kresowych o tym cicho… to jakaś tajemnica czy co?
Dzieje się to o czym wielokrotnie pisałem, należy o każdym naruszaniu praw mniejszości narodowych oraz szowinistycznych działaniach państwa lietuviskiego informować instytucje międzynarodowe. W końcu ucywilizują Lietuvisów i nauczą ich demokracji. OBWE to pierwszy krok, oby tak dalej.
Do Zagłoba 23:
Z prawdziwą przyjemnością czytam waści posty potwierdzające ,że oleum w Waści rozumie jest zawsze na wierzchu.
Tak właśnie trzeba. Trzeba wręcz czekać ,aż któryś z litewskich polityków czy dziennikarzy zaatakuje polską mniejszość i natychmiast objawiać to światu.Nie zawsze, niestety, jest komu to czynić i nie zawsze reakcja jest na czas. Np. przegapiliśmy cyrk-wystawę w ambasadzie RL jeszcze przed objęciem przez Ażubalisa przewodnictwa w OBWE.Na wystawie zaproszeni goście z OBWE dowiedzieli się, jak dużo jest polskich szkół,wypowiadali się specjalnie zaproszeni dyrektorzy polskich szkół, czyli wszystko ok. i póżniej czytaliśmy laurkowe opinie OBWE na ten temat.Póżniej trzeba było odrabiać to zaniedbanie już post faktum.Przed styczniowym happeningiem (z husarzami)złożony został w warszawskim biurze OBWE apel: http://www.fok.com.pl/oswiadczenia/Apel.doc
Póżniej natychmiast została rozesłana wersja angielska “alternatywnego raportu” z LT i wtedy komisarz OBWE wysłał swoich przedstawicieli do samych zainteresowanych mniejszości narodowych pomijając litewskie władze.Pomógł argument,że żeby poznać prawdziwą sytuację, nie można przeciez np. z władzami Turcji rozmawiać o Ormianach czy Kurdach.Od razu natomiast dobrym wyczuciem sytuacji wykazał się Prezydent Komorowski, który zaczął od poznania prawdy bezpośrednio od litewskich Polaków, a zakończył wizytę oddaniem czci zamordowanym Polakom w Ponarach.
Moim zdaniem, powinien powstać błyskawicznie reagujący zespół natychmiast nagłaśniający wszelkie antypolskie występki władz i opinie w mediach litewskich.Reakcja tego zespołu powinna być natychmiastowa.Szowinistyczna wypowiedż polityka i już za 10 minut ten materiał ląduje na biurku komisarza OBWE, europarlamentarzystów i wszelkich organizacji i mediów.
I tak ,aż do skutku, czyli do wytworzenia się prawdziwej demokracji na LT.
Pozdrawiam
Lietuwa ma być suwerennym państwem, nie rozśmieszajcie mnie, z czym, z garstką żołnierzy i starym szmelcem, to bękart referendum z 25 października 1992 roku.
Do Lwowski 25:
Nie najeżdżajcie na samą lietuve i lietuvisów. życzmy im wszystkiego najlepszego. Byle tylko nie gnoili naszych, bo wtedy naprawdę już skończą się żarty.