Więcej

    Demonstracja pod ambasadą Litwy w Warszawie

    Czytaj również...

    Akcja protestacyjna pod ambasadą RL w Warszawie Fot. Jacek Marczyński

    11 marca, w Dzień Odrodzenia Niepodległości Litwy, w Warszawie przed Ambasadą Litwy odbyła się manifestacja zorganizowana przez młodzież ze stowarzyszenia Memoriae Fidelis wspieraną przez Federację Organizacji Kresowych. Uczestniczyło w niej około 40 osób.

    W trakcie manifestacji organizatorzy odczytali fragmenty „Posłania do braci Litwinów w Dzień Odrodzenia Niepodległości Litwy”. Zwróciliśmy w nim uwagę na skutki, jakie proces odzyskiwania niepodległości przez Litwę miał dla naszych Rodaków. W szczególności odnieśliśmy się do tez litewskiej propagandy głoszących, że nigdzie na świecie sytuacja mniejszości polskiej nie jest tak dobra jak na Litwie, z czym od biedy można by się zgodzić, gdyby dodać, że jest to rezultat starań i ogromnej pracy Polaków. Jednak propaganda litewska sugeruje, że jest to rezultatem przychylnej Polakom polityki władz litewskich, a to już jest kłamstwo.

    Podczas akcji głos zabrał stały uczestnik naszych manifestacji, poseł Prawa i Sprawiedliwości, Artur Górski. Zwrócił on uwagę na wspólnotę dziejów i kultury łączącą Polaków i Litwinów. Apelował do Litwinów o porzucenie antypolonizmu i stworzenie Polakom na Litwie takich warunków, by — jako pełnoprawni obywatele — mogli być szczerymi patriotami Litwy.

    Organizatorzy manifestacji rozwinęli transparenty — z hasłami m. in.: „Nie bądźmy obojętni wobec krzywdy Polaków na Litwie / Największe zło to tolerować krzywdę — Platon”, „Stop discrimination against the Poles in Lithuania” oraz dwujęzyczny (polski i angielski) głoszący: „Litewskie rządy na Wileńszczyźnie zaprzeczeniem standardów unijnych”.

    W przerwach między wystąpieniami wznoszono okrzyki: „Przyjaźń Litwy — gra pozorów”, „Stop litewskim hakatystom”, „Polskie napisy dla polskiej większości”, „Polskie dzieci w polskich szkołach” oraz wznoszony na wszystkich manifestacjach:

    „Wilno — Warszawa — wspólna sprawa”.

    Na zakończenie, w happeningowym stylu, organizatorzy i uczestnicy manifestacji pokazali litewskim politykom żółte i czerwone kartki wygwizdując przyniesionymi gwizdkami kolejnych „uhonorowanych”. Żółte kartki zobaczyli:

    – Premier Andrius Kubilis za nieudolność, czyli za dopuszczenie do sytuacji, że posłowie koalicji rządowej odrzucili rządowy projekt pisowni polskich nazwisk w znacznym stopniu uwzględniający oczekiwania Polaków;

    – Minister Audronius Ažubalis za miedziane czoło, z jakim objąwszy funkcję przewodniczącego Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie w 2011 roku, wykorzystuje ją do publicznego szerzenia kłamstw o sytuacji Polaków na Litwie, na przykład na konferencji prasowej w trakcie lutowej wizyty w Moskwie;

    – Pan Vytautas Landsbergis — za całokształt, w szczególności: za wybitną rolę w zainfekowaniu Sąjūdisu agresywnym i absurdalnym antypolonizmem; za przeniesienie sobie ziemi spod Kowna pod Niemenczyn; za apel o odebranie władzy Polakom w rejonie wileńskim przed poprzednimi wyborami samorządowymi.
    Czerwone kartki zobaczyli:

    – Vidmantas Žilus, dyrektor państwowego litewskiego Gimnazjum imienia Tysiąclecia Litwy w Solecznikach — za deprawację młodych umysłów;
    – Minister oświaty i nauki Gintaras Steponavicius — za podpisanie rozporządzenia zrównującego wymogi egzaminów maturalnych ze znajomości państwowego języka litewskiego w polskich szkołach i ojczystego języka litewskiego w szkołach litewskich wbrew opinii specjalistów i bez ujednolicenia wymogów programowych.
    – Valentinas Stundys, przewodniczący Komitetu do spraw Oświaty, Nauki i Kultury litewskiego Sejmu — za zgłoszenie i przeforsowanie zaostrzających antypolski charakter projektu reformy oświaty, poprawek wprowadzających cztery godziny nauki litewskiego już w klasie przygotowawczej w szkołach mniejszości narodowych, a także nauczanie po litewsku geografii i historii dotyczącej Litwy oraz podstaw wiedzy obywatelskiej.

    Kończąc manifestację pod ambasadą Litwy, której program został skrócony, organizatorzy poinformowali zebranych, że będzie ona kontynuowana w formie pikiet przy wejściach do Zamku Królewskiego w Warszawie, w którym o godzinie 18.00 miał rozpocząć się koncert współorganizowany przez litewską ambasadę.

    Jednocześnie organizatorzy zapowiedzieli dalsze protesty, zwłaszcza gdyby doszło do uchwalenia ustawy reformującej oświatę, na które zaprosili zebranych.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Po zakończeniu demonstracji grupa około dziesięciu osób, głównie ze Stowarzyszenia Memoriea Fidelis, udała się na plac Zamkowy, gdzie rozwinąwszy opisane wyżej transparenty utworzyła dwie pikiety przy obu wejściach do Zamku, by unaocznić udającym się na koncert gościom Ambasady naszą niezgodę na dyskryminację Polaków na Litwie. Była to czwarta organizowana przez nas demonstracja.

    Adam Chajewski
    Warszawa

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Do 22 kwietnia przedłużono termin składania ofert w konkursie „Senat – Polonia 2024”

    Nabór wniosków ruszył 18 marca i potrwa do 22 kwietnia br. Cele i zasady konkursu zostały określone w Uchwale nr 3 z 6 marca 2024 r. w sprawie kierunków działań na rzecz Polonii i Polaków za granicą oraz zasad zlecania realizacji zadań publicznych...

    „Diamenty polskiej chóralistyki” w Wilnie

    Koncerty odbędą się: we czwartek, 2 maja o godzinie 19:00 w kościele św. Józefa w dzielnicy Zameczek (ul. Tolminkiemio 4); w piątek, 3 maja o godzinie 19:00 w kościele św. Ducha przy ul. Dominikonų; w sobotę, 4 maja o...

    „Powstali 1863–64”. Wystawa Muzeum Historii Polski w Wilnie

    Plenerowa wystawa zorganizowana z okazji 160. rocznicy Powstania Styczniowego będzie prezentowana na dziedzińcu Muzeum Narodowego — Pałacu Wielkich Książąt Litewskich w Wilnie. Pierwsza część — historia powstania 1863–1864 przedstawiona w szesnastu pawilonach Ekspozycja w litewskiej, polskiej i angielskiej wersji językowej składa się...

    Przegląd BM TV z Jerzym Wójcickim, redaktorem naczelnym „Słowa Polskiego” w Winnicy, na Ukrainie

    Rajmund Klonowski: Jak się ma „Słowo Polskie” obecnie? Jak wpływa na to sytuacja rosyjskiej agresji na Ukrainę? Zacznijmy od tego, kto jest czytelnikiem „Słowa Polskiego”? Jerzy Wójcicki: Jesteśmy jednym z trzech polskojęzycznych czasopism na Ukrainie, po „Dzienniku Kijowskim”, „Kurierze Galicyjskim”....