Więcej

    Kontrowersyjna reforma służby zdrowia przynosi korzyść?

    Czytaj również...

    Podobno łącząc instytucje ochrony zdrowia w większe jednostki prawne jest gromadzone najlepsze doświadczenie i gwarantowane bardziej jakościowe usługi Fot. Marian Paluszkiewicz

    Zdaniem rządu, wszystko wskazuje na to, że reforma służby zdrowia przebiega prawidłowo. Jako atuty rząd wylicza zmniejszenie liczby placówek ochrony zdrowia, obniżenie cen na leki oraz co najważniejsze dla  rządzących wszystko to pozwoliło zaoszczędzić miliony litów.

    Reforma służby zdrowia już na starcie była oceniana bardzo kontrowersyjnie. Przedstawiciele Ministerstwa Ochrony Zdrowia uspokajali, że po wprowadzonych zmianach pacjenci otrzymają wszystkie niezbędne usługi. Ci z kolei reformę nazywali eksperymentem na pacjentach. Lekarze z kolei obawiali się, że będą musieli oszczędzać kosztem chorych, że jedne szpitale zostaną priorytetowymi, inne zaś zejdą na drugi plan ze wszystkimi wynikającymi z tego skutkami…
    Rząd jednak twierdzi, że już są widoczne korzyści z tej reformy. Według przedstawionego Sejmowi sprawozdania z działalności za 2010 rok rządu Andriusa Kubiliusa, optymizacja sieci instytucji ochrony zdrowia, czyli zmniejszenie liczby szpitali z 81 do 65 pozwoliła państwu w roku ubiegłym zaoszczędzić 110,2 mln litów. Podobno łącząc instytucje ochrony zdrowia w większe jednostki prawne, jest gromadzone najlepsze doświadczenie i gwarantowane bardziej jakościowe usługi.

    — Wiele udało się już osiągnąć. Z 81 instytucji ochrony zdrowia zostało 65. Pozostałe zostały połączone ze sobą. Rząd wyraził zgodę na reformę kolejnych 5 szpitali. Do pomyślnych aspektów zaliczamy właśnie restrukturyzację usług. Przerywając finansowanie zostały zamknięte te działy położnictwa i chirurgii szpitali rejonowych, które dotąd nie mogły pracować wydajnie. Pacjentom nie mogły zapewnić jakościowych usług. Oprócz tego byłoby niebezpiecznie i nieracjonalnie świadczyć te usługi ze względu na małą liczbę urodzeń i operacji. Obecnie mieszkańcy rejonów mają możliwość otrzymać te usługi w szpitalach regionalnych, gdzie pracują wykwalifikowani i korzystający z lepszych urządzeń specjaliści. Inaczej mówiąc prognozy sceptyków, że reforma się nie uda, nie sprawdziły się — wyjaśnia Raimondas Šukys, minister ochrony zdrowia.

    Jak powiedział minister, podliczenia wskazują na to, że szpitale, w których z powodu nieodpowiedniego obciążenia zostały zamknięte działy, po raz pierwszy rok zakończyły bez strat.

    — Wydatki na reformę — to kompensaty dla zwalnianych pracowników i pokrycie zobowiązań kredytowych instytucji, których forma własności została zmieniona. Przewidywano, że będzie kosztować to 25,8 mln., do dzisiaj wykorzystano 17,4 mln. litów — dodał minister.

    W sprawozdaniu rządu wspomina się, że po zatwierdzeniu Cennika Leków i Preparatów Rekompensowanych wydatki na rekompensatę leków w porównaniu z rokiem 2009 zmniejszyły się o 8,3 proc., a dopłata pacjentów za takiego rodzaju leki zmniejszyła się prawie o 23 proc.

    W czerwcu 2010 roku w życie weszły nowe zasady wypisywania recept, które dają możliwość pacjentom z przedstawionej listy w aptece samodzielnie wybrać odpowiadający im lek. Podobno zmiany te pomogły zmniejszyć średnią wielkość dopłaty pacjenta za lek od 19, 74 do 14, 56 Lt.

    Głównym celem reformy jest wdrożenie w życie planu optymizacji sieci instytucji ochrony zdrowia, według którego najwyższego stopnia usługi będą świadczone w szpitalach uniwersyteckich, a w szpitalach rejonowych i regionalnych pacjent w czas otrzyma odpowiednie, bezpieczne i wysokiej jakości usługi.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Podróż galopem przez Europę gimnazjalistów „Parczewskiego”

    Odpocząć w cieniu magicznego Drezna, zakochać się w pachnącym wiosną (...)

    Nielegalne papierosy nadal kuszą ludzi

    Chociaż na Litwie papierosów z przemytu pali się coraz mniej, jednak funkcjonariusze (...)

    Gimnazjaliści „Parczewskiego” podbili Strasburg!

    Na sali Parlamentu Europejskiego w Strasburgu Waldemar Tomaszewski siedzi (...)

    Do sklepu socjalnego z… czterema litami

    „Za symboliczne 4 lity nasi klienci mogą u nas kupić koszyczek artykułów spożywczych (...)