Więcej

    Polscy intelektualiści zatroskani relacjami Polski i Litwy

    Czytaj również...

    Polscy intelektualiści są zatroskani wciąż pogarszającymi się relacjami między Polską i Litwą. W tym temacie nie są jednak zgodni, bo jeśli część ich uważa, że z Litwą należy próbować normalizować stosunki nawet kosztem interesów polskiej mniejszości na Litwie, to inni przekonują, że obecna polityka budowania z Litwą pragmatycznych — zamiast deklaratywno-partnerskich stosunków — jest właściwa, zwłaszcza w zakresie zagwarantowania praw Polakom na Litwie.

    Swoje racje intelektualiści wyłożyli w listach otwartych do ministra spraw zagranicznych Radosława Sikorskiego.
    Pod pierwszym listem, który opublikowała „Gazeta Wyborcza”, podpisali się naukowcy z wyższych uczelni Krakowa, Białegostoku, Torunia, Gdańska i innych. Profesorowie apelują do ministra, żeby podjął działania prowadzące do wspólnego dialogu Polski z Litwą, co zdaniem sygnatariuszy listu, byłoby w stanie wyjaśnić i przełamać wzajemną nieufność.

    „Pochylając się z troską nad zaistniałą sytuacją, kierujemy jednocześnie apel do konstytucyjnych władz Rzeczpospolitej, w tym w szczególności do Pana Ministra Spraw Zagranicznych Radosława Sikorskiego, o podjęcie efektywnego dialogu, prowadzonego w duchu obustronnego zrozumienia i poszanowania, przy uwzględnieniu zarazem wielowiekowej tradycji współpracy i rozwoju obu państw” — czytamy w liście polskich naukowców, którzy podkreślają w nim, że „brak zaufania w naszych stosunkach nie leży ani w polskim, ani w litewskim interesie narodowym”.

    Pod tym listem podpisało się 25 naukowców, w tym m. in. prof. Bohdan Szlachta z Uniwersytetu Jagiellońskiego, prof. Dariusz Szpoper z Uniwersytetu Gdańskiego oraz prof. Mirosław Nesterowicz z Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.

    Autorzy listu nie musieli długo czekać na odpowiedź resortu spraw zagranicznych. Rzecznik prasowy ministerstwa, Marcin Bosacki, w swoim oświadczeniu wyraził zrozumienie dla zatroskania intelektualistów stanem relacji polsko-litewskich oraz zapewnił ich, że mimo wyraźnego ich regresu w ostatnich miesiącach, strona polska prowadzi stały dialog z litewskimi partnerami i jest na niego otwarta, tak samo dziś, jak i w ciągu ostatnich 20 lat najnowszych relacji polsko-litewskich. Bosacki zauważył jednak, że wszelkie apele oraz uwagi o potrzebie dialogu, wzajemnego zrozumienia i zagrożeń wynikających z jego braku, należy przede wszystkim kierować do strony litewskiej, która, jak „Kurier” niejednokrotnie już pisał, tylko zwodziła Polskę pustymi obietnicami, a nawet próbowała nimi handlować w zamian na wymierne materialne i gospodarcze korzyści dla Litwy.

    Wobec tego, inna, bardziej liczna grupa przedstawicieli środowisk akademickich, zaapelowała również do ministra Sikorskiego, żeby mająca położyć kres dyskryminacji polskiej mniejszości na Litwie polityka wobec oficjalnego Wilna była kontynuowana. Zdaniem intelektualistów, taka właśnie polityka może budować trwałe porozumienie między Polską i Litwą.

    „W niezwykłym smutku obserwujemy dyskryminację Polaków na Wileńszczyźnie. Jednocześnie z ogromnym optymizmem przyjmujemy działania Ministerstwa Spraw Zagranicznych w obronie naszych rodaków, mając nadzieję, że będą one wystarczające, by trwale poprawić los ludności polskiej na Litwie. Przyjaźń polsko-litewska w przeszłości oraz, jak tego byśmy sobie życzyli, w przyszłości ma dla nas wartość trudną do przecenienia. Jesteśmy jednak przekonani, że można ją osiągnąć tylko w prawdzie, nie opierając się wyłącznie na pozornych ruchach dyplomatycznych, przechodzących do porządku dziennego nad kwestią łamania praw człowieka, a te są najważniejszym osiągnięciem zjednoczonej Europy” — czytamy w otwartym liście polskich intelektualistów, który w tym tygodniu opublikowała „Rzeczpospolita”.

    Pod listem podpisało się 60 naukowców z warszawskich i łódzkich uczelni wyższych oraz innych ośrodków naukowych.

    Autorzy listu piszą, że przy obecnym stanie relacji polsko-litewskich dyplomatom przypada rola lekarzy, którzy muszą te stosunki uzdrowić definitywnie, pozbywając się źródła bólu, a nie tylko jego łagodzić.

    „Tylko solidnie naprawione stosunki polsko-litewskie mogą przetrwać rozmaite przeciwności i przyczynić się do budowy wspólnej Europy bez szowinizmów i konfliktów, które ją tak bardzo w przeszłości nękały” — napisano w liście, pod którym swoje podpisy złożyli m. in. profesorowie Uniwersytetu Warszawskiego Andrzej Chojnowski, Romuald Turkowski, Jolanta Choińska-Mika, Tadeusz Cegielski, Sławomir Gawlas, Zofia Zielińska oraz szereg profesorów Uniwersytetu Łódzkiego, a także innych placówek akademickich i naukowych w Warszawie i Łodzi.

    Przypominamy, że przed miesiącem również litewscy intelektualiści w swoim liście otwartym do władz Litwy i Polski wyrazili zaniepokojenie pogarszającym się stanem relacji polsko-litewskich i zaapelowali do środowisk w Polsce i na Litwie o konieczność naprawy tych relacji.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...