Więcej

    Większe podatki — karą za niezdrowy tryb życia

    Czytaj również...

    Ministerstwo Ochrony Zdrowia nie zgadza się zwiększać podatków osobom pogrążonym w nałogach Fot. Marian Paluszkiewicz

    „Od tego, co jesz i pijesz zależy to, jak długo żyjesz” — mówi pewne przysłowie. Litewscy zwolennicy zdrowego trybu życia skłaniają ku temu, aby zależało też od tego „jakiej wielkości składki na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne będziesz płacił”. Z kolei Ministerstwo Ochrony Zdrowia, myśląc „logicznie”, nie zgadza się na zwiększenie podatków osobom pogrążonym w nałogach.

    Wiceminister ochrony zdrowia Nora Ribokienė przyznała, że z inicjatywy zwolenników zdrowego trybu życia od pewnego czasu aktywnie dyskutuje się kwestia zwiększenia składek na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne dla osób z nałogami.

    — Składki na obowiązkowe ubezpieczenie zdrowotne są pobierane na zasadzie równości, a proponowany podział naszych obywateli zasadę tę naruszy. Z drugiej zaś strony — w jaki sposób musielibyśmy kontrolować ludzi? To przyniosłoby dodatkowe wydatki. Oprócz tego, zwiększenie składek ludziom pogrążonym w nałogach będzie swoistym potwierdzeniem, że karzemy ich za choroby — podkreślając, że takie novum przyniosłoby więcej szkód niż korzyści wyjaśniła „Kurierowi” wiceminister ochrony zdrowia.

    Jak zauważyła, wprowadzając taki podział, ludzie mający problemy nałogowe będą próbowali je ukrywać, w razie potrzeby będą unikać lekarzy, a przewlekłe choroby wymagają większych kosztów leczenia.

    — Taka idea jest realna jedynie w przypadku dobrowolnego ubezpieczenia zdrowia w prywatnych centrach ubezpieczeniowych — przyznała Ribokienė.

    — Lepszym wyjściem jest kształtowanie świadomości na temat zdrowego odżywiania i trybu życia. Niech unikanie takich używek jak tytoń, narkotyki czy alkohol stanie się modne —dodała wiceminister.

    Z kolei przewodniczący Litewskiego Związku Zwolenników Zdrowego Trybu Życia Dainius Kepenis uważa, że najważniejsze jest zachęcić ludzi do dbania o swoje zdrowie.

    — Poprzez nauczanie, jak zadbać o swoje zdrowie, możliwe jest uniknięcie 2/3 najpopularniejszych schorzeń: hipertensji, choroby serca i naczyń krwionośnych, bólów mięśni, kłopotów z trawieniem oraz choroby układu oddechowego — wskazując argumenty wyjaśnia „Kurierowi” Kepenis.

    Jak powiedział, na świecie praktykuje się składki dyferencyjne na ubezpieczenie zdrowotne wg nałogów, z jakimi boryka się człowiek. Jest też wiele przykładów, w jaki sposób można człowieka zachęcać do zdrowego trybu życia, między innymi są to dodatkowe wakacje, które można wykorzystać na opiekę zdrowotną. Oprócz tego, spółki swoim pracownikom kupują abonamenty do centrów zdrowia, na basen, tworzą warunki w miejscu pracy przynajmniej półgodzinne zajęcia fizyczne.

    — Na Litwie już od 20 lat mówimy o takim zachęcaniu, jednak sytuacja się nie zmienia. Mało tego, w ciągu tego okresu koszty za leki refundowane wzrosły z 300 mln do 2 mld litów wciągu roku — oburzał się przewodniczący.

    Jego zdaniem, z powodu niewiedzy o elementarnych sposobach wzmocnienia zdrowia mieszkańcy Litwy na niepotrzebne leki wydają 1,5 mld litów.

    — Medycyna mówi o leczeniu chorób i walce z nimi, a zwolennicy zdrowego trybu życia — o wzmocnieniu zdrowia. Według danych Światowego Banku, 24 razy taniej jest w różne sposoby wzmacniać zdrowie niż później się leczyć. Jednak na razie wszelkie działania mające na celu wzmocnienie  zdrowia naszych współobywateli polegają na zmniejszeniu cen na leki — dodał Dainius Kepenis.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Podróż galopem przez Europę gimnazjalistów „Parczewskiego”

    Odpocząć w cieniu magicznego Drezna, zakochać się w pachnącym wiosną (...)

    Nielegalne papierosy nadal kuszą ludzi

    Chociaż na Litwie papierosów z przemytu pali się coraz mniej, jednak funkcjonariusze (...)

    Gimnazjaliści „Parczewskiego” podbili Strasburg!

    Na sali Parlamentu Europejskiego w Strasburgu Waldemar Tomaszewski siedzi (...)

    Do sklepu socjalnego z… czterema litami

    „Za symboliczne 4 lity nasi klienci mogą u nas kupić koszyczek artykułów spożywczych (...)