Więcej

    Polskie tablice w autobusach są legalne. Kiedy na ulicach?

    Czytaj również...

    Najwyższy Sąd Administracyjny Litwy uznał, że polskie napisy w autobusach na Wileńszczyźnie nie naruszają prawa Fot. Marian Paluszkiewicz

    Najwyższy Sąd Administracyjny Litwy uznał prawo przewoźników Wileńszczyzny do umieszczania na autobusach tablic informacyjnych po polsku obok informacji po litewsku. Usunięcia polskich napisów z autobusów Solecznickiej Zajezdni Autobusowej domagała się Inspekcja Języka Państwowego. Decyzja sądu jest ostateczna i nie podlega odwołaniu.

    Inspekcja jednak nie składa broni i zapowiedziała, że zwróci się do Najwyższego Sądu Administracyjnego o odnowienie sprawy.
    — Dowiedliśmy, że mamy rację i też prawo do umieszczenia informacji po polsku. Teraz możemy spokojnie pracować dalej — mówi „Kurierowi” Edgar Obłoczyński, dyrektor Solecznickiej Zajezdni Autobusowej.

    Pierwsze tablice informujące o trasie autobusu soleczniccy przewoźnicy umieścili przed kilkoma laty. Od razu podpadły one urzędnikom z inspekcji językowej, którzy nakazali Obłoczyńskiemu, aby usunął polskie napisy. Ten odmówił, za co został ukarany grzywną w wysokości 450 litów. Odmówił też jej uiszczenia i złożył odwołanie w sądzie.

    — Napisy te zaczęliśmy umieszczać, bo tego potrzebowali nasi klienci. W solecznickim większość mieszkańców stanowią Polacy i mamy dużo gości z Polski, więc wielu z nich nie rozumiało informacji w języku litewskim — wyjaśnia nam dyrektor Solecznickiej Zajezdni.

    Niemniej sąd pierwszej instancji przyznał rację inspektorom językowym i podtrzymał ich decyzję ws. grzywny. Dyrektor jednak nie poddał się i złożył kolejną apelację. Później kolejną. Aż w ubiegłym tygodniu Najwyższy Sąd Administracyjny uznał, że napisy po polsku obok informacji po litewsku nie pomniejszają wartości języka państwowego, więc nie przeczą Ustawie o Języku Państwowym. W uzasadnieniu swojej decyzji sąd napisał w orzeczeniu, że ustawa dopuszcza w napisach publicznych używania języków mniejszości narodowych obok informacji po litewsku o ile informacja w języku mniejszości nie pomniejsza wartości języka państwowego. Na podstawie materiałów zdjęciowych sąd ustalił, że informacje po polsku są napisane mniejszą czcionką niż litewskie i znajdują się pod informacją w języku urzędowym. W opinii kolegium sędziowskiego, nie pomniejsza to wartości języka państwowego. Sąd jednak nie ustalał, czy tablica w autobusie jest napisem informacyjnym, bo ustawa językowa tego nie precyzuje.

    Po tym postanowieniu Najwyższego Sądu Administracyjnego inni przewoźnicy z Wileńszczyzny mają nadzieję, że najwyższy sąd obroni również ich prawa i interesy.

    — Jest to dobra wiadomość, aczkolwiek niespodziewana — mówi „Kurierowi” Zygmunt Marcinkiewicz, właściciel firmy przewozowej „Irzimas” z rejonu wileńskiego, którego inspektorzy również ukarali grzywną za używanie podwójnych tablic w swoich autobusach. Marcinkiewicz zapłacił pierwszą grzywnę w wysokości 450 litów, ale tablic nie usunął. Za co dostał kolejną, już w wysokości 1 200 litów. Postanowił nie poddawać się i również poszedł do sądu. Jednak sąd pierwszej instancji jedynie zmniejszył karę do 1 000 litów. Marcinkiewicz złożył apelację. Teraz, po decyzji Najwyższego Sądu Administracyjnego w sprawie solecznickiej zajezdni, dyrektor „Irzimasu” ma nadzieję, że również w jego sprawie ostatecznie zapadnie podobna decyzja.

    Na to też liczą przewoźnicy z Zajezdni Autobusowej Rejonu Wileńskiego oraz inni przewoźnicy, którzy odważyli się umieszczać polskie napisy, za co też byli ukarani przez inspekcję językową.

    Przewoźników irytuje stanowisko Inspekcji Języka Państwowego, która mimo ostatecznej decyzji sądu nie zamierza z nią się pogodzić, lecz zapowiada dalszą walkę z polskimi napisami. Przewoźnicy mówią, że taka postawa inspektorów świadczy o ich stronniczości, a przede wszystkim o tym, że w walce z polskimi napisami inspektorom wcale nie chodzi o prawo i poszanowanie decyzji sądowych, ale tylko i wyłącznie o samą walkę z Polakami.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...