Oszuści telefoniczni udają bankowców „Snorasu”

Przedstawiając się jako pracownik działu finansów w banku „Snoras” mężczyzna telefonicznie grzecznie z potencjalnej ofiary wyciąga odpowiednią informację.

Po usłyszeniu, że część lokaty już odebrano, robi zarzuty i stwierdza, że pieniądze są pobrane za wcześnie i trzeba je zwrócić przelewając na konto bankowe albo gotówką oddając przedstawicielowi banku, który szybko po nie przyjdzie — jest to najnowszy scenariusz wyłudzenia pieniędzy przez oszustów, którzy stają się bardziej aktywni.

Chociaż banki jeszcze nawet nie rozpoczęły wypłacać lokat zbankrutowanego „Snorasu”, funkcjonariusze policji już niejednokrotnie byli informowani o próbie wyłudzenia pieniędzy wykorzystując zaistniałą sytuację.

Jak powiedziała w rozmowie z „Kurierem” główna specjalistka działu komunikacji w Departamencie Policji przy Ministerstwie Spraw Wewnętrznych Lina Nemeikaitė, pierwsze wykorzystanie sytuacji bankructwa „Snorasu” było zarejestrowane 25 listopada.

Mężczyzna, który przedstawił się jako pracownik banku, telefonicznie proponował pośredniczyć przy szybszym odzyskaniu lokat.

W miniony poniedziałek oszustka, która przedstawiła się jako pracowniczka banku „Snoras” od emerytki z Kowna wyłudziła 5 tys. litów. W środę 80-letnia mieszkanka rejonu kiejdańskiego nieznajomej oddała 4 tys. litów.

Dane statystyczne wskazują, że oszustwo na Litwie kwitnie. W ciągu jedenastu miesięcy 2011 roku zarejestrowano 5 008 przypadków oszustwa, co stanowi o 24,2 proc. więcej niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. W 2010 roku takich naruszeń było 4400, 2009 — 4540, 2008 — 3076. Jedynie funkcjonariusze policji rejonu wileńskiego w ciągu 6 miesięcy zarejestrowali 2629 przypadków oszustwa, z których 58,7 proc. zostało wykrytych.

— Ostatnio oszuści stają się wciąż bardziej aktywni. O ich scenariuszach policja głośno mówi już od kilku lat, wiele naświetlają media, jednak nie brakuje łatwowiernych osób, które zostają ofiarami. Zgodnie z danymi Departamentu Policji, każdego roku liczba oszukanych ludzi rośnie o ok. 20 proc. Ofiarą oszustów zostaje 1 z 60 wybranych przez nich osób — wyjaśnia nam Lina Nemeikaitė.

Wymyślane są wciąż nowe scenariusze wyłudzenia pieniędzy. Aby z rozmówcy wyłudzić jak najwięcej informacji na temat jego sytuacji finansowej, numerów kont bankowych, danych bankowości internetowej itd., oszuści występują w roli syna czy wnuka, który spowodował wypadek. Często przedstawiają się też jako pracownicy socjalni, lekarze, funkcjonariusze policji. Obecnie natomiast „zamieniają się” w przedstawicieli banku.

— Wraz z rozpoczęciem wypłat lokat przez banki, zwiększy się liczba napadów na ulicy i kradzieży od osób starszych. Policja już jest uczulona, jednak prosimy być szczególnie ostrożnymi. W celu zabezpieczenia się depozytorom polecamy korzystać z płatności elektronicznej, a lokaty przelewać na konta innych banków, a nie pobierać gotówką — powiedziała rozmówczyni.

W następnym tygodniu mobilna grupa pracowników banku „SEB” będzie kontynuowała swoją pracę w 40 miejscowościach, gdzie nie ma oddziałów tego banku. Pracownicy banku „SEB”, którzy mają wypłacić lokaty zbankrutowanego „Snorasu” osobom fizycznym, od mieszkańców przyjmą prośby przelania pieniędzy na inne konta bankowe albo pomogą przy założeniu konta w ich banku. Jednak — uwaga — nie przyjmą próśb o wypłacie lokat gotówką i nie wykonają żadnych operacji gotówkowych. Mieszkańcy, którzy chcą otrzymać lokaty gotówką, będą musieli zgłosić się do najbliższego oddziału banku „SEB”.

Jak powiedział Virginijus Doveika, wiceprezydent banku „SEB”, dyrektor Służby Bankowości Detalicznej, mobilne grupy nie będą przeprowadzały operacji gotówkowych z racji na swoje i mieszkańców kraju bezpieczeństwo.

— Chcę podkreślić, że nasi pracownicy nie będą chodzili po domach, będą pracowali jedynie w oddziałach pocztowych „Lietuvos paštas”. Miejsca te będą odznaczone symboliką banku „SEB”, a pracownicy będą mieli legitymacje służbowe — dodał.

Funkcjonariusze policji jak też przedstawiciele banków uprzedzają i proszą, aby mieszkańcy byli bardziej ostrożni  i nie rozpowszechniali nieznajomym swego imienia, nazwiska, kodu osobistego oraz poufnych danych bankowości elektronicznej. O sposobach i scenariuszach wyłudzenia proszą informować bliskich, znajomych, sąsiadów, a najbardziej osoby w wieku starszym, aby w razie potrzeby umieli odpowiednio zareagować.

— Jeżeli zostałeś oszukany, napadnięty itd., natychmiast wejdź do najbliższego domu, czy proś przechodnia o telefon i dzwoń na policję pod bezpłatnym numerem 112 lub 02. Im szybciej zawiadomisz o popełnionym przestępstwie, tym większe jest prawdopodobieństwo, że napastnicy zostaną złapani i ukarani — zaznacza Lina Nemeikaitė.

HARMONOGRAM PRACY GRUPY MOBILNEJ NA WILEŃSZCZYŹNIE

 POLICJA RADZI

Udając się do banku lub bankomatu po gotówkę, weź osobę towarzyszącą.
Jeżeli podejrzewasz, że idąc do banku jesteś śledzony, zawiadom o tym ochronę banku.
Pobierając pieniądze w bankomacie w żadnym wypadku nie proś pomocy u osób obcych.
Nie rozpowszechniaj swoich kart płatniczych lub osobistego numeru identyfikacyjnego (PIN).
Staraj się pobierać pieniądze z bankomatów, w których jest zamontowana kamera.
Jeżeli do domu wracasz ciemną porą, unikaj nieoświetlonych podwórzy i ulic.
Jeżeli nie jest to konieczne, nie noś ze sobą dużej sumy pieniędzy albo dokumentów.
Torebkę noś tak, aby jej suwak był zwrócony do ciebie. Klucze od mieszkania noś nie w torebce, a w kieszeni.
Idąc ulicą nie pisz wiadomości i nie rozmawiaj przez telefon komórkowy.
Miej ze sobą miotacz gazu, z którego umiej też korzystać.