W Ministerstwie Oświaty i Nauki odbyło się kolejne spotkanie grupy roboczej ds. oświaty mniejszości narodowych powołanej w styczniu tego roku w wyniku ustaleń innej grupy roboczej — polsko-litewskiej grupy eksperckiej ds. edukacji mniejszości narodowych.
Po raz kolejny uczestniczący w spotkaniu przedstawiciele szkół polskiej i rosyjskiej mniejszości narodowych mających największą sieć szkół narodowych na Litwie przedstawili resortowi oświaty swoje postulaty o odwołaniu przyjętej rok temu nowej ustawy oświatowej dyskryminacyjnej — ich zdaniem — wobec szkół mniejszości narodowych. Tymczasem przedstawiciele resortu oświaty po raz kolejny oznajmili, że dyskusja w grupie roboczej może toczyć się wyłącznie w ramach ustaleń nowej ustawy oświatowej, zaś jej zmiana, czy tym bardziej odwołanie, nie podlega dyskusji. Dlatego też, podczas spotkania Ministerstwo Oświaty i Nauki przedstawiło uczestnikom spotkania informację o możliwościach dokształcania pedagogów na kursach języka litewskiego, jak też przedmiotowego dokształcania nauczycieli klas początkowych, według specjalnego programu przygotowanego przez Ministerstwo Oświaty i Nauki. Według tego programu nauczycielom oferuje się materiały metodyczne oraz będzie organizowana praktyczna obserwacja zajęć za pomocą Internetu. Tyle konkretów, jeśli to można nazwać konkretami, uważa Mirosław Szejbak, uczestniczący w pracach grupy roboczej koordynator Forum Rodziców Szkół Polskich.
— Oczekiwaliśmy od tego spotkania, że zostaną przedstawione nam przynajmniej projekty rozporządzeń ministerialnych czy rządowych, które miałyby złagodzić skutki wprowadzania postanowień nowej ustawy oświatowej, o czym zresztą mówi często strona rządowa. Niestety, żadnych projektów nie otrzymaliśmy — mówi „Kurierowi” Mirosław Szejbak. Wobec tego przedstawiciel Forum nie wyklucza, że obietnice rządowe dotyczące ulg są tylko w wypowiedziach ministra oświaty i nauki oraz urzędników jego resortu.
Podczas posiedzenia grupie roboczej udało się jednak ustalić pewne konkrety.
— Chodzi o regulamin roboczy grupy, projekt którego został przedstawiony na pierwszym posiedzeniu grupy w styczniu. Zakłada on, że wypracowane propozycje grupy ds. edukacji mniejszości narodowych będą miały wyłącznie charakter doradczy i to, czy zostaną spełnione, będzie zależało wyłącznie od woli tego albo nowego ministra, lub urzędników — wyjaśnia nam Szejbak. Dodaje, że ważnym punktem regulaminu jest kwestia podejmowania decyzji.
— Ustaliliśmy, że decyzje i propozycje będą przyjmowane poprzez ich akceptację przez wszystkich członków grupy. W przypadku zaś niezgodności, będzie można przedstawić osobny wniosek. Jest to o tyle ważne, że decyzje grupy nie będą przegłosowane przez większość — tłumaczy przedstawiciel Forum. Zauważa też, że skład grupy jest taki, że największe mniejszości narodowe — polska i rosyjska — są w mniejszości, bo oprócz po trzech osób ze strony polskiej i rosyjskiej mniejszości, w skład grupy wchodzi też 7 przedstawicieli resortu oraz również po trzech przedstawicieli szkół białoruskiej i żydowskiej w Wilnie oraz niemieckiej w Kłajpedzie. Szkoły te od samego początku swej działalności wybrały inny model funkcjonowania, który nie odpowiada — jak mówi Szejbak — oczekiwaniom szkół polskiej i rosyjskiej mniejszości. Dlatego też Polacy i Rosjanie złożyli na ręce przewodniczącego grupy, wiceministra Vaidasa Bacysa, postulaty szkół polskich i rosyjskich, które w treści są zbieżne z postulatami zawartymi w rezolucji, jaka została przyjęta na wielotysięcznym wiecu 17 marca.
— Postulujemy o zachowanie nauczania w języku narodowym w szkołach mniejszości narodowych, jak też przywrócenie obowiązkowego egzaminu maturalnego z języka ojczystego. W sumie przedstawione przez nas postulaty są w większości zbieżne z postulatami wiecu przeciw nowej ustawie oświatowej — zauważa Szejbak.
Na posiedzeniu grupy ustalono też, że kolejne spotkanie odbędzie się pod koniec czerwca, a regulamin zakłada, że posiedzenie grupy musi odbywać się nie rzadziej niż jeden raz w ciągu dwóch miesięcy.
Chociaż na kolejnym, już drugim spotkaniu grupy zabrakło konstruktywności i konkretów, Mirosław Szejbak uważa, że nie należy rezygnować z tego formatu spotkań.
— Mamy przynajmniej możliwość przedstawić swoje stanowisko, jak też poznać stanowisko innych mniejszości narodowych odnośnie modelu szkoły mniejszości narodowej i dyskutować w tym temacie — mówi nam Szejbak. Ma też nadzieję, że przynajmniej na kolejne spotkanie ministerstwo przygotuje konkretne projekty konkretnych postanowień.