Więcej

    Przedwyborcze polowanie na rezerwistów KGB

    Czytaj również...

    Uroczystość pod pomnikiem ofiar KGB     Fot. Marian Paluszkiewicz
    Uroczystość pod pomnikiem ofiar KGB Fot. Marian Paluszkiewicz

    Okres przedwyborczy otwiera sezon polowania na rezerwistów oraz byłych współpracowników KGB.

    Litewskie media już ujawniły nazwiska czterech osób z przeszłością rezerwistów KGB, którzy planowali swój udział w jesiennych wyborach parlamentarnych. Po dwie takie osoby znaleziono w szeregach Partii Pracy Wiktora Uspaskicha oraz w partii premiera Andriusa Kubiliusa Związku Ojczyzny – Chrześcijańskich Demokratów Litwy.
    Władze obydwu partii były kategoryczne wobec swoich niedawnych kolegów — zostali oni poproszeni o opuszczenie szeregów partyjnych.
    Polowanie więc na byłych współpracowników trwa, ale ujawnienia przykrych faktów z przeszłości mogą obawiać się tylko ci politycy, którzy nie poddali się lustracji.
    Tajemnicę zlustrowanych współpracowników sowieckich służb chroni specjalna ustawa, toteż mogą oni dalej działać w partiach bez obaw, że fakty z ich przeszłości zostaną ujawnione. Tymczasem politycy, którzy ukrywają swoją współpracę w przeszłości w szeregach sowieckich służb, nie mogą być pewni ani dnia, ani godziny, kiedy ten fakt może wyjść na jaw. Nawet jeśli ci politycy latami robili zawrotną karierę. Przekonali się o tym chociażby były ambasador Litwy w Polsce, a później minister spraw zagranicznych Litwy Antanas Valionis, którego kariera polityczna zakończyła się po ujawnieniu informacji, że w przeszłości był on oficerem rezerwowym KGB. Podobny los spotkał również byłego szefa litewskiego wywiadu — Departamentu Bezpieczeństwa Państwa — Arvydasa Pociusa, który w przeszłości swoją współpracę z KGB również zakończył w stopniu oficera rezerwy. Ukrywany przez lata ten fakt nie przeszkodził Pociusowi zrobić karierę prawnika i zostać szefem litewskiej już bezpieki. Po dymisji Pocius w najlepsze kontynuuje karierę prawnika.

     Antanas Valionis Fot. Marian Paluszkiewicz
    Antanas Valionis Fot. Marian Paluszkiewicz

    Nie wiadomo tymczasem czy zdemaskowani kolejni byli współpracownicy KGB z tego powodu poniosą jakieś konsekwencje zawodowe. Na razie mówi się tylko o konsekwencjach politycznych.
    Przypominamy, że na początku sierpnia media ujawniły nazwiska dwóch byłych oficerów rezerwy KGB, którzy od lat działali w szeregach Partii Pracy i zamierzali uczestniczyć w jesiennych wyborach parlamentarnych.

    Petras Vičiulis i Stasys Stonkus, bo o nich mowa, zostali natychmiast poproszeni o opuszczenie szeregów partii, co też politycy ci dobrowolnie uczynili. Natomiast konserwatyści byli surowsi wobec byłych rezerwistów w swoich szeregach — Stasysa Okunevičiusa oraz Romasa Kalvaitisa — i natychmiast po ujawnieniu informacji wyrzucili ich z partii. Okunevičiusa nie uratowało nawet to, że przed kilku laty poinformował partię o swojej przeszłości związanej z KGB. Podejmujący w jego sprawie decyzję partyjny Komitet Nadzoru uznał, że przyznanie się Okunevičiusa nie może być usprawiedliwieniem, gdyż do współpracy z KGB przyznał się on dopiero po 12 latach członkostwa w partii.

    O liście oficerów rezerwy KGB na Litwie mówi się wiele, ale nie wiele o niej wiadomo. Przypuszcza się tylko, że może na niej znajdować się nawet kilkaset nazwisk osób, którzy u schyłku sowieckiego okresu zaczynali robić kariery zawodowe w urzędach państwowych, instytucjach praworządności oraz hierarchii administracji zakładów. Przed kilkoma laty pojawiła się rzekomo lista rezerwistów KGB, ale z powodu braku informacji nie mogła ona być zweryfikowana. Niemniej, właśnie wtedy Okunevičius przyznał się kolegom partyjnym do swojej współpracy z KGB.

    Wtedy jego członkostwo w partii konserwatywnej zostało zawieszone. Później jednak, uwzględniając aktywną działalność Okunevičiusa w okresie stanowienia niepodległości Litwy, został on przywrócony do szeregów partyjnych. Wczoraj jednak musiał on ponownie i tym razem na zawsze, pożegnać się z działalnością polityczną w partii konserwatywnej.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...