Więcej

    72. lata od początku tragedii światowej

    Czytaj również...

    W czasie II Wojny Światowej Wileńszczyzna doznała poważnych strat ze strony wszystkich agresorów Fot. Marian Paluszkiewicz
    W czasie II Wojny Światowej Wileńszczyzna doznała poważnych strat ze strony wszystkich agresorów Fot. Marian Paluszkiewicz

    1 września mija kolejna rocznica wybuchu II wojny światowej, która rozpoczęła się nalotem niemieckich bombowców na pograniczne polskie miasto Wieluń oraz obstrzałem polskiej Wojskowej Składnicy Tranzytowej na Westerplatte dokonanym z niemieckiego pancernika Schleswig-Holstein.

    Niemieckie ataki z nieba i morza rozpoczęły się niemalże o tej samej porze (1 września 1939 r. przed godziną 5), ale zaraz po nich nastąpiło uderzenie wojski niemieckich na całej linii granicznej z Polską. Po faszystowskich Niemczech, Polskę od południa zaatakowały wojska sprzymierzonej z III Rzeszą Słowacji. I choć już 3 września do wojny po stronie polskiej oficjalnie przystąpiły Francja i Wielka Brytania wraz ze swoimi koloniami, to jednak ze strony tych państw Polska nie doczekała się żadnej omocy wojskowej i w pojedynkę zmagała się z faszystowską machiną wojskową.

    A tymczasem 17 września nastąpił kolejny atak na Polskę. Tym razem od wschodu zaatakowały wojska sowieckie. Była to realizacja wcześniejszych ustaleń tajnych protokołów do tzw. paktu Ribbentrop-Mołotow, zawartych między Hitlerem i Stalinem 23 sierpnia 1939 r., a dotyczył podziału terytorium Polski między III Rzeszą i ZSRR.
    Później agresorzy dokonali kilku korekt tego paktu, wymieniając się zajętymi terytoriami, Związek Sowiecki zaś przekazał Litwie Wilno zabrane Polsce przez wojska sowieckie.
    Polska armia stawiała opór agresorom przez ponad miesiąc, a gdy cały kraj został zajęty, armia zeszła do podziemia, tworząc największą podziemną formację wojskową, która toczyła walki przez cały okres II wojny światowej, a jej oddziały działały na całym terytorium przedwojennej Polski, w tym na terenie Wileńszczyzny, gdzie żołnierze podziemia musieli walczyć zarówno przeciwko faszystowskim i sowieckim okupantom oraz z walczącymi przeciwko AK oddziałami litewskimi walczącymi po stronie niemieckiej.
    Okres okupacji niemieckiej na Wileńszczyźnie zakończony został wielkim zrywem polskiego podziemia.

    W czasie operacji „Ostra Brama”, przeprowadzonej w ramach akcji „Burza”, zgrupowane oddziały wileńskiej i nowogródzkiej partyzantki AK podjęły próbę odbicia Wilna z rąk nazistów. Po blisko tygodniu walk 13 lipca 1944 oddziały AK zajęły miasto, ale już 17 lipca skoncentrowane w rejonie Turgiel jednostki AK zostały otoczone przez oddziały NKWD i Armii Czerwonej. Walczący na Wileńszczyźnie polscy żołnierze podzielili los swoich towarzyszy broni, których sowieci tysiącami mordowali w lasach Katynia, Ostaszkowa i innych miejscowościach na Kresach. Wielu z nich zostało zesłanych do łagrów na Sybirze, nieliczni z nich przedostali się na Zachód.

    Działacze polskiego ruchu oporu z Wilna i Wileńszczyzny byli też masowo mordowani podczas okupacji faszystowskiej. Szacuje się, że tylko w lasach ponarskich z rąk faszystów i ich litewskich kolaborantów zginęło około 20 tys. Polaków — prawie tyle, co z rąk sowietów zabito w Katyniu. W Ponarach jednak mordowano nie tylko Polaków, ale też polskich obywateli żydowskiego pochodzenia. W sumie z rąk niemieckich i litewskich oprawców zginęło w Ponarach około 100 tys. osób. Jest to jeden z najtragiczniejszych bilansów II wojny światowej, w której ogółem zginęło na świecie od 50 do 78 mln ludzi.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...