Więcej

    Bezpłatna komunikacja miejska nie dla wilnian

    Czytaj również...

    Władze Wilna, przynajmniej na razie, nie zamierzają za przykładem Tallina  „eksperymentować” u siebie z bezpłatną komunikacją miejską Fot. Marian Paluszkiewicz
    Władze Wilna, przynajmniej na razie, nie zamierzają za przykładem Tallina „eksperymentować” u siebie z bezpłatną komunikacją miejską
    Fot. Marian Paluszkiewicz

    Stołeczne władze walczą o zwiększenie liczby mieszkańców miasta, zachęcając do rejestracji miejsca zamieszkania w Wilnie. Od ich liczby zależy bowiem wielkość budżetu miasta, bo jak wiadomo mieszkańcy płacą do kiesy miejskiej podatek dochodowy od osób fizycznych.

    Dlatego władze miasta zachęcają pracujące w Wilnie osoby do meldowania się pod adresem Al. Giedymina 24-40, należącym do stołecznego samorządu. I choć liczba zameldowanych tam osób wzrosła w ciągu dwóch lat do ponad 2 tysięcy, to jednak wciąż za mało, żeby mogła znacząco wpłynąć na wielkość dochodów kasy miejskiej.

    Tymczasem również dążące do wzrostu liczby mieszkańców miasta władze Tallina poszły zupełnie inną drogą i wprowadziły bezpłatny przejazd transportem miejskim, ale tylko dla osób zameldowanych w estońskiej stolicy. I chociaż ten „eksperyment” wszedł w życie dopiero od 1 stycznia tego roku, to jednak już dziś władze Tallina są pewne, że ich pomysł sprawdzi się, bo tylko w ubiegłym roku Tallinowi przybyło prawie 4 tys. mieszkańców (około 1 proc., bo estońska stolica liczyła około 416 tys. osób) — i liczba mieszkańców stolicy zwiększy się znacząco. Przy czym większa część z tych 4 tys. zameldowała się w estońskiej stolicy w ciągu ostatnich miesięcy ubiegłego roku, czyli kiedy została podjęta decyzja o wprowadzeniu bezpłatnego korzystania z transportu miejskiego.

    Jak podaje tamtejsza gazeta Eesti Päevaleht, tylko do 1 grudnia 2012 roku swoje miejsce zamieszkania w Tallinie zameldowało prawie 2,5 tys. osób. Władze estońskiej stolicy już podliczyły, że jeśli każda z tych osób zarobi średnie wynagrodzenie dla estońskiej stolicy (987 euro), to do kiesy państwowej z tytułu podatku wpłynie około 1 200 euro rocznie od każdej osoby. Oznacza to, że budżet Tallina uzyska około 2,8 mln euro dodatkowych przychodów, czyli około jednej czwartej środków, które miasto przeznaczy na rekompensatę strat z powodu bezpłatnego przejazdu.

    Władze estońskiej stolicy są więc przekonane, że w przyszłości ich eksperyment opłaci się, bo liczba zameldowanych w Tallinie mieszańców będzie rosła, a miasto nie będzie musiało dopłacać do bezpłatnych biletów.
    Z podobnym problemem meldunkowym boryka się też Wilno, bo spora część na co dzień pracujących w stolicy ma zameldowanie w okolicznych rejonach czy też innych miastach, bo do pracy w stolicy dojeżdża się z Wiłkomierza, Jewja czy nawet Kowna. Władze miasta uważnie śledzą talliński eksperyment, ale przynajmniej na razie nie zamierzają eksperymentować z bezpłatnym przejazdem.

     Za przykładem Wilna w Tallinie działa od 1 stycznia system elektronicznych biletów, ale — podobnie jak w Wilnie — tamtejszy system działa również niesprawnie Fot. Marian Paluszkiewicz

    Za przykładem Wilna w Tallinie działa od 1 stycznia system elektronicznych biletów, ale — podobnie jak w Wilnie — tamtejszy system działa również niesprawnie Fot. Marian Paluszkiewicz

    — Witamy pomysł Tallina. I razem z innymi europejskimi stolicami na pewno będziemy uważnie obserwowali dalsze wyniki tego systemu. Bezpłatnie jednak niczego nie bywa. Jeśli więc samorząd wprowadzi system bezpłatnego transportu miejskiego, to budżet miasta będzie musiał co rok wydawać około 200 mln litów na utrzymanie transportu miejskiego. Toteż, przed wprowadzeniem tego systemu, miasto musi najpierw podjąć decyzję o tym, z jakich środków — oświaty, kultury, sportu, nadzoru dróg, opieki socjalnej — będą finansowane straty — powiedział nam Virginijus Pauža, dyrektor stołecznego Departamentu Gospodarki Miejskiej i Transportu.

    Toteż władze Wilna obawiają się, że miasto, które już dziś jest zadłużone na kilkaset milionów litów, w tym ponad 100 mln litów dla spółki transportu miejskiego „Susisiekimo paslaugos”, po prostu nie będzie stać na sfinansowanie bezpłatnego przejazdu. Niemniej, dla korzystających z usług transportu publicznego stołeczne władze mają też dobrą nowinę, bo od 1 stycznia tanieją bilety na przejazd komunikacją miejską. Nie jest to wprawdzie zasługa stołecznego samorządu, lecz rządu, który zaproponował, a Sejm zatwierdził ulgową taryfę VAT (PVM) na usługi komunikacji publicznej. Toteż w tym roku stanieją elektroniczne bilety zarówno 30-minutowe, jak też 60-minutowe oraz odpowiednio bilety 1, 3 i 10-dniowe.

    Bilet miesięczny (30-dniowy) na wszystkie środki transportu kosztuje teraz 100 litów, zaś ten sam bilet ważny w dni robocze kosztuje 90 litów. Cena biletów papierowych nie ulegnie zmianie i będzie wynosiła bez zniżek 2 lity i 1 lit z 50-procentową zniżką. Co więcej, bilety papierowe będą w sprzedaży wyłącznie do 31 kwietnia. Potem zostaną wycofane, jednak korzystać z nich będzie można jeszcze przez 3 kolejne miesiące, czyli do 30 czerwca.

    CENY BILETÓW w WILNIE w 2013 r.

    Rodzaj biletu                                                                 Cena sprzed 31 12 2012      Cena po 01 01 2013
    30-minutowy                                                                2.50 Lt                                        2.20 Lt
    60-minutowy                                                                3.50 Lt                                        3.20 Lt
    30-minutowy ulgowy 50 proc.                             1.25 Lt                                         1.10 Lt
    60-minutowy ulgowy 50 proc.                             1.75 Lt                                        1.60 Lt
    30-minutowy ulgowy 80 proc.                             0.50 Lt                                       0.44 Lt
    60-minutowy ulgowy 80 proc.                             0.70 Lt                                      0.64 Lt
    1-dniowy (24 godz.)                                                   13.00 Lt                                    12.00 Lt
    3-dniowy (72 godz.)                                                  23.00 Lt                                    21.00 Lt
    10-dniowy (240 godz.)                                             46.00 Lt                                   41.00 Lt
    1-dniowy (24 godz.) ulgowy 50 proc.                   6.50 Lt                                      6.00 Lt
    3-dniowy (72 godz.) ulgowy 50 proc.                 11.50 Lt                                   10.50 Lt
    1-dniowy (24 godz.) ulgowy 80 proc.                  2.60 Lt                                        2.40 Lt
    3-dniowy (72 godz.) ulgowy 80 proc.                   4.60 Lt                                      4.20 Lt
    10-dniowy (240 godz.) ulgowy 80 proc.              9.20 Lt                                      8.20 Lt

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...