Więcej

    Polskie szkoły oczekują na zmianę dyskryminacyjnej ustawy

    Czytaj również...

    Uczniowie polskich szkół powitali premiera litewskiego rządu z konkretną propozycją zmian w trybie składania ujednoliconego egzaminu z języka litewskiego       Fot. Marian Paluszkiewicz
    Uczniowie polskich szkół powitali premiera litewskiego rządu z konkretną propozycją zmian w trybie składania ujednoliconego egzaminu z języka litewskiego Fot. Marian Paluszkiewicz

    Było 60 tys. podpisów rodziców i uczniów szkół polskich przeciwko przyjęciu nowej ustawy oświatowej. Po jej przyjęciu były wielotysięczne wiece i manifestacje oraz „wrześniowy” strajk uczniów z postulatami odwołania „dyskryminacyjnej ustawy”.

    Nadzieja na zmianę sytuacji pojawiła się po zmianie władzy i rządu. Jednak na kilka miesięcy przed składaniem „znowelizowanego” egzaminu z litewskiego przez maturzystów w polskich szkołach sytuacja pozostaje nadal napięta. We czwartek podczas swojej wizyty w rejonie solecznickim premier Algirdas Butkevičius przedstawił swój pogląd na polską oświatę na Litwie.
    Premier obiecał, że w poniedziałek (prawdopodobnie) przez koalicję zostanie zaaprobowane rozporządzenie ministra oświaty, które dla szkół mniejszości narodowych wprowadzi ulgi w składaniu ujednoliconego na mocy przyjętej ustawy egzaminu z języka państwowego, czyli litewskiego.

    Premier nazwał to kompromisowym rozwiązaniem.
    Szef rządu nie mógł wprawdzie skonkretyzować, jakie to będą ulgi, toteż rzekomo przyjechał do rejonu poradzić się ze stroną zainteresowaną, czyli z młodzieżą polskich szkół, bo młodzież, jak powiedział premier, jest przyszłością Litwy.
    — Chcę podkreślić, że naszym ojczystym językiem, którym posługujemy się na co dzień w domu, jest język polski. Język litewski jest natomiast językiem wyuczonym i całkiem dobrze — jak zapewne Pan przyzna. Dla nas więc jest łatwiej wyrażać swoje myśli po polsku, a nie po litewsku. Tymczasem dziś musimy przerabiać na lekcjach mnóstwo materiału z języka litewskiego, żeby należycie przygotować się do ujednoliconego egzaminu. Jest to bardzo trudne — powiedział premierowi Ernest Dubrowski, uczeń solecznickiego Gimnazjum im. Jana Śniadeckiego.

    Gimnazjalista wyjaśnił premierowi, że nawał materiału wynika z tego, że on i jego koledzy przez ponad 10 lat uczyli się języka litewskiego według programu nauczania dla szkół mniejszości narodowych, zaś będą musieli zdawać egzamin według programu dla szkół z litewskim językiem nauczania. Toteż w ciągu zaledwie dwóch lat uczniowie mają posiąść wiedzę z okresu 10 lat i zdać z tej wiedzy egzamin maturalny na takich samych zasadach, na jakich zdają uczniowie szkół litewskich.
    — Jeśli będziemy składali egzamin na ujednoliconych warunkach, to pisząc wypracowanie na 600 wyrazów naturalnie popełnimy więcej błędów, niż gdybyśmy pisali wypracowanie, na przykład, na 300 wyrazów. Więc chcielibyśmy prosić o zmianę warunków egzaminacyjnych — powiedział premierowi uczeń solecznickiego gimnazjum i dodał:

    — Przed chwilą Pan powiedział, że jesteśmy przyszłością Litwy. Więc powstaje pytanie, co dla państwa jest ważniejsze — ilość, czy jakość?
    Nieoczekiwanie z pomocą premierowi pośpieszył wiceszef jego kancelarii, były minister oświaty oraz były dyrektor nieistniejącego już Departamentu Mniejszości Narodowych i Wychodźstwa Remigijus Motuzas. Pouczył on uczniów solecznickiej szkoły, że znajomość języków to wartość, a jak będą dobrze znali język polski, litewski i angielski, to nie będą mieli problemów ze znalezieniem pracy w Polsce czy Anglii.
    Dopiero uwaga jednej ze stojących obok nauczycielek, że państwu litewskiemu raczej powinno zależeć na tym, żeby młodzież podejmowała pracę w kraju, a nie za granicą, uświadomiła urzędnikowi kancelarii premiera, że zachował się wobec uczniów polskiej szkoły niedyplomatycznie, co jednak nie wyklucza, że mówił szczerze.

    Mer Zdzisław Palewicz wizytę premiera Butkevičiusa w Solecznikach ocenił jako „napawającą optymizmem”      Fot. Marian Paluszkiewicz
    Mer Zdzisław Palewicz wizytę premiera Butkevičiusa w Solecznikach ocenił jako „napawającą optymizmem” Fot. Marian Paluszkiewicz

    Bardziej dyplomatyczny, aczkolwiek mniej szczery, był z kolei premier, który zapewnił uczniów, że już w poniedziałek Rada Polityczna koalicji rządzącej ma zatwierdzić postanowienie resortu oświaty o „uproszczonym trybie” składania egzaminu z języka litewskiego dla szkół mniejszości narodowych. Premier nie zdradził, jakie to będzie uproszczenie. Powiedział tylko, że rozpatrywane są jego „dwa warianty”.
    Enigmatyczną zapowiedź premiera w sprawie egzaminu z języka litewskiego odebrano jako krok w stronę kompromisu, aczkolwiek, jak później powiedział dziennikarzom mer rejonu solecznickiego Zdzisław Palewicz, polska społeczność nadal postuluje o odwołanie przyjętej w marcu 2011 roku ustawy oświatowej w części dotyczącej oświaty mniejszości narodowych i przywrócenie regulacji sprzed marca 2011 roku.

    Przypominamy, że w ustawie pozostaje zagrażający egzystencji szkół mniejszości narodowych zapis, który w miejscowościach zamieszkałych przez mniejszości narodowe faworyzuje szkoły z państwowym językiem nauczania kosztem szkół mniejszościowych.
    Przypominamy też, że jeszcze przed wyborami obecny premier w rozmowie z „Kurierem” zapewniał polską społeczność, że po ewentualnym przejęciu władzy, jego rząd niezwłocznie odroczy wprowadzenie ujednoliconego egzaminu na okres ośmiu lub więcej lat.

    Taka decyzja satysfakcjonowałaby też polską społeczność.
    — Nadal mówimy, że zmiany należy wprowadzać od początku, czyli od pierwszych klas szkoły podstawowej lub nawet początkowej i dopiero uczniowie tych klas w przyszłości mogliby składać ujednolicony egzamin z języka państwowego — powiedział nam Mirosław Szejbak z Forum Rodziców Szkół Polskich. Przedstawiciel Forum przyznał jednak, że mechanizm ujednolicania egzaminu został już włączony i należy podjąć natychmiastowe kroki, żeby zamortyzować jego działania na egzaminach maturalnych już niebawem. Zdaniem Szejbaka, takim działaniem może być, na przykład, zróżnicowana skala ocen wyników egzaminów dla szkół litewskich i szkół mniejszości narodowych.
    — Twardym naszym stanowiskiem jest, że zmiany muszą być wprowadzane od pierwszych klas. Obecnie jednak mamy trudną sytuację i należy szukać koniecznych rozwiązań, które ułatwią składanie ujednoliconego egzaminu — powiedział przedstawiciel Forum.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...