Odpowiadając na to pytanie często słyszymy opinie, że kultura nie jest najmocniejszą stroną mundurowych. Funkcjonariusze policji są często obwiniani o brak kultury, brak wykształcenia.
Co na to sami policjanci.
— Zgadzam się, że nasi policjanci nie są lubiani przez chuliganów, piratów drogowych czy złodziei. Ale także zdarza się, że i osoby poszkodowane narzekają na naszych straży prawa. Są przypadki, gdy sami obywatele zmuszają policjantów do podniesienia głosu lub użycia siły. Policjant powinien być stanowczy, to stróż prawa — powiedział w rozmowie z „Kurierem” Józef Kuzmickij, naczelnik Komisariatu Policji Rejonu Wileńskiego.
Józef Kuzmickij twierdzi, że nigdy nie zgodzi się z opinią, że wszystkim mundurowym brakuje kultury. Uważa, że tak jak w każdym zawodzie są kulturalni, lub mniej. Ale to na pewno nie z powodu braku wykształcenia. Są osoby, które mają nawet kilka wyższych wykształceń, a nie można o nich powiedzieć, że są ludźmi kulturalnymi.
O tym, że nasi policjanci są takimi jakimi są decyduje to – kto zostaje litewskim policjantem. Kto na Litwie może włożyć mundur policjanta. Zgodnie z prawem o służbę w policji może ubiegać się: obywatel Litwy o nieposzlakowanej opinii, niekarany i korzystający z pełni praw publicznych, posiadający co najmniej średnie wykształcenie, odpowiednią zdolność fizyczną i psychiczną do służby w formacjach uzbrojonych, podległych szczególnej dyscyplinie służbowej, której gotów jest się podporządkować. Gdy kandydat spełnia te wszystkie wymagania, powinien być przygotowany na szkolenia, które trwają rok i sześć miesięcy.
— Pamiętajmy, że obecnie brakuje chętnych do pełnienia służby. Kilka lat z kolei więcej osób porzuca pracę w policji niż ją podejmuje. Jednym z najważniejszych powodów to bardzo niskie wynagrodzenie. Policyjna służba to nie przelewki, nawet ta za biurkiem — tłumaczy naczelnik Komisariatu Rejonu Wileńskiego.
Wysokość zarobków w policji uzależniona jest zarówno od zajmowanego stanowiska, liczby przepracowanych lat, otrzymywanych dodatków, jak również indywidualnie otrzymywanych zadań, wyników zawodowych, czy nagród. Średnia kwota wynagrodzenia zwykłego szeregowca wynosi około 1 200 Lt.
— Chętnych do pełnienia służby w policji brakuje nie tylko z powodu niskiego wynagrodzenia, ale też z powodu wysokich wymagań. Prawdziwy policjant powinien posiadać cierpliwość, odporność na stres, asertywność, komunikatywność i dobry stan zdrowia — to absolutnie niezbędne atrybuty kandydata do pracy.
Niestety jednak nie wszyscy którym pozwolono na włożenie zielonego munduru policjanta odpowiadają tym wymaganiom.
Nasza inna rozmówczyni pani Ludmiła (nazwisko znane redakcji) opowiada swoją historię o wręcz niekulturalnym zachowaniu się funkcjonariuszy. Kobieta ma problem z sąsiadami mieszkającymi piętro wyżej nad nią. To jest siedmioosobowa rodzina, ojciec lubi wypić i co jakiś czas urządza awantury. Gdy pani Ludmiła zwraca im uwagę, to zostaje wyzywana, a czasami nawet mężczyzna jej grozi. Ten bałagan cierpiała przez wiele lat, aż pewnego razu nie wytrzymała i zadzwoniła na policję, ale od razu tego pożałowała.
— To była 6 rano, krzyk i płacz dzieci nie ucichał przez kilka godzin. Wezwałam funkcjonariuszy, przyjechali po 2 godzinach. Potraktowali mnie jak „głupią babę”. Na początku zero „dzień dobry”, zero przedstawienia się. Funkcjonariusz w mundurze po chwili ciszy zapytał — po co ich wzywałam? Wytłumaczyłam całą sytuację, że w mieszkaniu nade mną nie ucichają krzyki i że sąsiad mnie wygraża. Policjant wykrztusił kolejne pytanie — co ja chcę od nich? Zaniemówiłam — opowiada Ludmiła.
Kobieta twierdzi, że w tej sytuacji poczuła się głupio i że nic już nie może zrobić. Na schodach obok stał pijany mężczyzna i śmiał się z emerytki, policja na to nie reagowała.
— Nie otrzymałam żadnej pomocy, poczułam się upokorzona. Policja powiedziała, że mam zamknąć drzwi. Rozmawiali ze mną na „ty”, chociaż byli w wieku moich wnuków. Sąsiad mówił, że to wszystko moja wina, że po prostu nie mam co robić, dlatego im wydzwaniam, a to był mój pierwszy i ostatni telefon. Funkcjonariusze kiwali głowami, a następnie powiedzieli, żeby sąsiad poszedł przespać się. Policjantka z urągliwym uśmiechem powiedziała mi, że mam lepiej pooglądać jakiś serial, a nie podsłuchiwać, co robi sąsiad — opowiada pani Ludmiła.
Niestety więc wygląda na to, że z powodu braku chętnych do pracy w policji coraz częściej będziemy stykać się z „aniołami stróżami” nieskażonymi zbytnią kulturą.