Więcej

    Lewicy znudziło się być chłopcem do bicia

    Czytaj również...

    KONICA MINOLTA DIGITAL CAMERA
    Socjaldemokraci zjadliwie odpowiadają na zarzuty pod ich adresem           Fot. Marian Paluszkiewicz

    W swoim poniedziałkowym oświadczeniu zjadliwie odpowiedzieli prezydent, że jej ataki są elementem jej przyszłorocznej prezydenckiej kampanii wyborczej. Ostrzegli też, żeby nie przekładała własnych interesów nad interes państwa, zwłaszcza w odpowiedzialnym dla kraju momencie — litewskiej prezydencji w Unii Europejskiej.

    Wczoraj z kolei, 17 lipca, w nie mniej zjadliwym stylu liderzy Partii Socjaldemokratycznej (PS) odpowiedzieli stale ich atakującym konserwatystom. Zarzucili ich poprzednim rządom antykonstytucyjną działalności oraz faktycznie spowodowanie recesji gospodarczej. Oskarżyli też lidera konserwatystów, byłego premiera Andriusa Kubiliusa o świadome podejmowanie antykonstytucyjnych decyzji.
    — W tym przypadku powstaje konstytucyjny problem impeachmentu.

    (…) Postępowano świadomie, ignorując obowiązujące orzeczenie Sądu Konstytucyjnego — powiedział podczas środowej konferencji prasowej socjaldemokratów ich wiceprezes, minister zdrowia Vytenis Andriukaitis.
    Jego kolega, wiceprzewodniczący parlamentu Algirdas Sysas, zauważył, że jeszcze przed podejmowaniem decyzji przez poprzedni rząd Andriukaitis ostrzegał lidera konserwatystów przed antykonstytucyjnymi działaniami, a po zignorowaniu tych ostrzeżeń przez Kubiliusa, socjaldemokraci apelowali do prezydent Grybauskaitė o zawetowanie wadliwych pod względem prawa konstytucyjnego aktów prawnych przyjętych przez ekipę konserwatystów. Rykoszetem więc dostało się również prezydent, bo jak zauważył Sysas, stojąca na straży Konstytucji prezydent nie zablokowała aktów sprzecznych z ustawą zasadniczą.

    SONY DSC
    „Antykonstytucyjne” działania rządu Kubiliusa obecną ekipę będą kosztowały 4-5 mld litów                       Fot. Marain Paluszkiewicz

    — I o tym, „jak dobrze pracowała”, prezydent nie wspomina w swoim dorocznym sprawozdaniu — zjadliwie zauważył wiceprzewodniczący parlamentu.
    Socjaldemokraci obliczyli też, że „antykonstytucyjne” działania rządu Kubiliusa obecną ekipę będą kosztowały 4-5 mld litów oraz prawdopodobnie oddalą plany rządu premiera Algirdasa Butkevičiusa wprowadzenia euro w 2015 roku. Główne koszty, to rewaloryzacje okrojonych przez wcześniejszą ekipę rządzącą wynagrodzeń i emerytur oraz skutki niewprowadzenia euro przez poprzednią ekipę, ponieważ Litwa, w odróżnieniu od Estonii, która euro już ma od dwóch lat i Łotwy, która europejską walutę wprowadzi w przyszłym roku, wciąż nie ma jasnej perspektywy przystąpienia do unii walutowej.
    Liderzy socjaldemokratów nie oszczędzili też znanych litewskich ekspertów bankowych Nerijusa Mačiulisa i Gitanasa Nausėdę.

    Według byłego premiera socjaldemokratów Gediminasa Kirkilasa, to banki i ich eksperci byli autorami reformy finansowej finansów, jaką posłusznie przeprowadził rząd Kubiliusa. Mimo tego, jak zauważył Kirkilas, prognozowane przez bankowców cele i wyniki nie zostały osiągnięte, a dzisiejsza ekipa lewicy będzie musiała za to zapłacić kosztem zamrożenia wypłat, rent i emerytur, reformy socjalnej, czy też kosztem reformy walutowej.

    Socjaldemokraci spodziewają się, że po sześciu ustawach ekipy Kubiliusa już uznanych przez Sąd Konstytucyjny za sprzeczne z ustawą zasadniczą, niebawem będą kolejne. Liderzy lewicy są o tym przekonani, toteż zapowiedzieli, że po kolejnych decyzjach trybunału konstytucyjnego poważnie rozważą możliwość wszczęcia procedury usunięcia z urzędu wobec byłego premiera, a obecnie posła i lidera opozycji parlamentarnej Andriusa Kubiliusa.
    Lider konserwatystów jednak wyraźnie nie przejmuje się pogróżkami pod swoim adresem, które uważa za „zasłonę dymną”, która ma przykryć kłopoty, jakie socjaldemokraci mają ze swoim partnerem koalicyjnym Partią Pracy (laburzystami).

    W wywiadzie portalowi DELFI, Kubilius odpowiedział lewicy, że nie musi wydawać miliardów na naprawę rzekomą błędów jego rządu.
    — Zwyczajnie oni też powinni żyć oszczędnie — powiedział Kubilius. Odrzucił też pretensje wobec swojej ekipy oraz bankowców, podkreślając, że głęboka recesja gospodarcza w równym stopniu dotknęła też Łotwę i Estonię. Kubilius zarzucił też swojemu z kolei poprzednikowi, premierowi Gediminasowi Kirkilasowi, że ten, w obliczu nadchodzącego kryzysu globalnego nie podejmował odpowiedzialnych decyzji zabezpieczających litewską gospodarkę przed bolesnym upadkiem.

     

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...