Dobiegają końca uroczystości poświęcone 20. leciu pobytu św. p. bł. papieża Jana Pawła na Litwie.
Był to tydzień obficie nasycony różnego rodzaju wspomnieniami, imprezami i wielką modlitwą na wszystkich szczeblach: zarówno państwowym, jak i kościelnym.
Tak już jest, że pewne rzeczy doceniamy dopiero wówczas, gdy je tracimy.
Dobrze pamiętam tę wizytę Papieża w 1993 roku. Wiele tak ważnych i istotnych rzeczy nam wówczas mówił. Czasem niczym gromem z jasnego nieba wołał: „Nie lękajcie się, otwórzcie drzwi Chrystusowi!”.
Wszystko to słyszeliśmy, ale czy usłyszeliśmy? Myślę, że daleko nie do końca. I nic dziwnego, wszak apostołowie, którzy chodzili z Chrystusem, słyszeli Jego naukę, widzieli cuda, też wiele rzeczy wówczas nie zrozumieli.
I pomimo wszystkiego, dziś serce się raduje, że powracamy do nauki Jana Pawła II, że poniekąd zaczynamy Go od nowa odkrywać i to nie tylko my, ale cały świat. W naszym kraju daje się zauważyć szczególny kult naszego Rodaka na Żmudzi. W ciągu całego tygodnia odpustów maryjnych w Szydłowie Jego imię nie schodziło z ust kapłanów, pielgrzymów, okolicznych mieszkańców. Stoimy właśnie przed Domem Pielgrzyma im. Jana Pawła II. Kiedy powstał i jaką rolę pełni?
— Dom Pielgrzyma tutaj w naszych warunkach był niezbędny, powstał równo przed 10 laty i właśnie Jan Paweł II wydał się naszym biskupom najbardziej godnym patronem, bo wszak to właśnie On był tym największym Pielgrzymem świata. Dom zaprojektował znany architekt Gintautas Natkevičius, a poświęcenia w 10. rocznicę pobytu papieża na Litwie dokonał arcybiskup kowieński Sigitas Tamkevičius — powiedziała „Kurierowi” administrator Domu siostra Onutė Serakauskaiė.
To właśnie 7 września 1993 roku Jan Paweł odwiedził Szydłowo, gdzie modlił się w bazylice, cudownej kaplicy przy kamieniu, na którym ukazała się dzieciom płacząca Matka Boża i na słynnej Górze Krzyży.
Ale powróćmy do Szydłowa, gdzie imię błogosławionego Papieża na Litwie jest najbardziej rozsławione. Tu bowiem stanął też jeden z pierwszych w kraju przepięknych pomników Jana Pawła II, przy którym codziennie nie braknie kwiatów i rozmodlonych wiernych (w Wilnie, niestety, Jego imię nadal nosi placyk dla postoju samochodów).
A więc jaką rolę pełni Dom Pielgrzyma? Jak sama nazwa dowodzi, przyjmuje pod swoje skrzydła każdego, kto w dobrej woli i z dobrą intencją przybył na to święte miejsce. Tam życie wre nie tylko podczas odpustów, ale przez cały rok.
W ciągu 8 miesięcy roku pobierają tu wstępne nauki i przygotowania duchowe młodzi chłopcy z całej Litwy, którzy planują wstąpić do Seminarium Duchownego. Od maja do września zwykle w Domu Pielgrzyma odbywają się seminaria, różnego rodzaju odczyty i wykłady dla księży, zakonnic i zakonników, kleryków i osób świeckich. Dom udziela nie tylko pomocy duchowej, ale może też jednorazowo zakwaterować, nakarmić i udzielić wszelkiej potrzebnej pomocy dla 30 osób.
— W ciągu roku (z wyjątkiem okresu odpustowego) przyjeżdża tu mnóstwo pielgrzymek niemal z całej Europy. Najwięcej, bo prawie 90 proc. stanowią pielgrzymi z Polski. Przyjeżdżają zwykle z własnym kapłanem, mają udostępnioną bazylikę, gdzie odprawiają w swoim języku Mszę św., odmawiają różaniec, śpiewają, modlą się w kaplicy, zwiedzają okolicę — dodaje siostra Onutė.
Niejedne polskie nazwisko i niejeden grób odnaleźliśmy na miejscowym cmentarzu, choć są to głównie lata 1800-1900.
Jeśli chodzi o pątników, to jak co roku (pomimo dnia pracy) Szydłowo nie było w stanie wszystkich pomieścić. Podczas Mszy św. zabrakło na placu ławek, ludzie siedzieli na cementowych słupkach, trawie, ogromna ilość wiernych uczestniczyła w uroczystości na stojąco, tworząc wielki modlący się tłum.
— Przyjechaliśmy odwiedzić rodzinę w Wilnie i wraz z nimi wybraliśmy się na odpust — powiedziało „Kurierowi” młode małżeństwo z Gdańska Agatka i Sławek. To zupełnie jak nasza Częstochowa, to taka ogromna demonstracja szczerej wiary — dodaje Agatka.
Tego dnia Ewangelia wg. Św. Jana podała nam wypowiedziane na Krzyżu słowa Chrystusa do św. Jana i Matki Bożej: „Oto Matka twoja, a oto syn Twój”. I tak już zostało, że ciągle biegniemy do swojej Matki, Tej, która wszystko rozumie i każdy ból ukoić umie.
Nie sposób jednak być w Szydłowie i pominąć unikalną na skalę Europy Górę Krzyży. I tu przed Górą spotyka nas duży Krzyż pamięci Jana Pawła II z Jego napisem: „Dziękuję Wam Bracia Litwini za tę Górę Krzyży, która świadczy Europie i całemu światu o wielkiej wierze tego narodu”.
Tak, Góra ta jest wielkim świadectwem wiary wielu narodów. Tam chyba nie ma części świata ani narodu, w którym języku nie znaleźlibyśmy napisów. Miliony krzyży, miliony próśb i podziękowań. Ktoś powiedział: „Jakkolwiek wielka jest nasza wiara, to wciąż jeszcze zbyt mała, by umieć za wszystko godnie Bogu dziękować”.
Może to właśnie miał na myśli nasz arcybiskup Gintaras Grušas, kiedy podczas jednego z wywiadów powiedział, jak wiele jeszcze musimy przestudiować, przemyśleć powiedzianych słów Jana Pawła II i jak wiele ich powinniśmy nauczyć wcielać w życie.