Rozpoczęcie sezonu grzewczego przez mieszkańców Wilna oczekiwane jest z pewnym niepokojem: jakie rachunki przyjdzie zapłacić w tym sezonie?
Jak zapewnia Nerijus Mikalajūnas, rzecznik prasowy spółki „Vilniaus energija”, ceny za ogrzewanie w tym roku wilnian raczej nie zaskoczą, gdyż zostaną na tym samym poziomie, co w ubiegłym roku, pod warunkiem, że nie wzrosną ceny zakupu gazu.
— Ceny za ogrzewanie w Wilnie są w bezpośredniej zależności od cen na gaz ziemny, gdyż w przeważającej części ogrzewanie stolicy jest realizowane właśnie za pośrednictwem tego paliwa — powiedział Nerijus Mikalajūnas. — Należy zaznaczyć, że w porównaniu z ubiegłorocznym sezonem grzewczym ogrzewanie w Wilnie staniało na blisko 13 proc. Przyczyną tego jest spłacony tzw. „Imbraso mokestis”.
Danych o tym, jak będą zmieniały się ceny na gaz w najbliższym czasie, jak twierdzi rzecznik prasowy, nie ma. Gaz jest sprowadzany zza wschodniej granicy i ceny są dyktowane przez dostawcę.
— Wszystko zależy od rosyjskiego dostawcy gazu „Gazprom” i rozmów naszego rządu z przedstawicielami „Gazpromu”. Jeżeli ceny gazu spadną, to ogrzewanie stanie się tańsze i odwrotnie — twierdzi Nerijus Mikalajūnas.
Alternatywą dla ogrzewania gazowego jest ogrzewanie za pośrednictwem spalania biopaliwa. Mieszkańcy miast, które stosują biopaliwo — Utena, Molėtai, Ignalina, Varėna, Šilalė i in. — płacą mniej — około 20 ct/kWh (ceny się wahają od 18 do 25 ct/kWh). W Wilnie ogrzewanie biopaliwem stanowi zaledwie 14 proc. ogólnego systemu grzewczego, stolica się grzeje kosztem drogiego, niestety, gazu. O istniejący stan rzeczy Nerijus Mikalajūnas oskarża działalność rządu konserwatystów i ich frakcji w radzie miasta Wilna.
— Bardzo żal, ale plany zrezygnowania z ogrzewania gazem były zaprzepaszczone. Kompania „Dalkia” jeszcze w 2010 r. zaproponowała 70 proc. ogrzewania w Wilnie zamienić na biopaliwo — mówi Nerijus Mikalajūnas. — Ten projekt już w tym sezonie byłby urzeczywistniony, ogrzewanie byłoby znacznie tańsze, ale niestety, spółka napotkała mocny sprzeciw, propozycja została odrzucona i postanowiono nie robić nic. Spółka wystąpiła z propozycją zainwestowania 500 mln Lt i zbudowania siłowni biopaliwowej, co pozwoliłoby produkować większą część ciepła z biopaliwa. Jedynym warunkiem, o który proszono, było stworzenie przychylnego klimatu inwestycyjnego na Litwie. Ta inicjatywa była powstrzymana przez najwyższe warstwy władzy oraz ze strony konserwatystów.
Kiedy rozpocznie się sezon grzewczy? Synoptycy zapowiadają na bieżący tydzień suchą, ale chłodną pogodę. Miejscami przewidziane są przymrozki do minus 5 st., w dzień temperatura będzie się wahała około 8-13 stopni. W mieszkaniach jest coraz chłodniej, toteż wielu wilnian z nadzieją spogląda na kaloryfery: grzeją czy nie grzeją? Jeżeli chodzi o placówki samorządowe, sezon grzewczy rozpoczyna się w momencie, kiedy średnia temperatura dobowa w ciągu 3 dni utrzymuje się poniżej 10 stopni. Jak zapewnia samorząd stołeczny, sezon grzewczy rozpocznie się już dziś, we wtorek — na początku ciepło dotrze do przedszkoli, następnie do szkół i szpitali.
— W Wilnie funkcjonuje zmodernizowany system cieplny, dlatego mieszkańcy bloków mogą podjąć decyzję o ogrzewaniu w dowolnej chwili, nawet latem — żartuje Nerijus Mikalajūnas. — W większości wieżowców wielomieszkaniowych przy zewnętrznych ścianach są nowoczesne punkty rozdzielcze, które pozwalają w każdej chwili pobierać z sieci energię i ogrzać dom w każdej chwili. Sieć jest przygotowana do pracy i kiedy tylko mieszkańcy postanowią ogrzać dom, mogą to zrobić, mogą ten proces przyśpieszyć lub odwrotnie — opóźnić, w razie ciepłej jesieni później rozpocząć ogrzewanie. Wystarczy się zwrócić do administratora swojej wspólnoty mieszkaniowej.
Ile wilnianie zapłacą w październiku za ogrzewanie?
— Teraz cena za ogrzewanie w Wilnie wynosi 24,73 cnt bez PVM (w ubiegłym roku w tym okresie ogrzewanie kosztowało 28,09 cnt), PVM dla mieszkańców wynosi 9 proc., dla organizacji — 21 proc.