Więcej

    Śnieżna metamorfoza Góry na Lipówce

    Czytaj również...

    Wielu miłośników narciarstwa twierdzi, że jazda na nartach to coś więcej niż sport czy zwykłe hobby Fot. Marian Paluszkiewicz
    Wielu miłośników narciarstwa twierdzi, że jazda na nartach to coś więcej niż sport czy zwykłe hobby Fot. Marian Paluszkiewicz

    Do niedawna narciarze przeważnie unikali korzystania z trasy narciarskiej na wileńskiej Lipówce. Narzekali na niebezpieczne i bardzo zaniedbane stoki.

    Przed rokiem inwestorzy z litewsko-łotewskiej spółki „Trade State” rozpoczęli prawdziwą walkę o miłośników szusowania po białym puchu. Władze miasta także obiecują, że wkrótce to się zmieni.
    Jak poinformowano „Kurier” w samorządzie stołecznym, narciarze już od dawna narzekali na serwis usług. Ratrak ciągle się psuł, trasa była niedostatecznie oświetlona, ciągle powstawały nierówności na śniegu.

    Często właśnie z tych przyczyn dochodziło do groźnych, a nawet tragicznych wypadków. W ubiegłym roku na stoku zginął narciarz, który uderzył w drzewo. Okoliczni mieszkańcy też nie byli zachwyceni ciągłym hałasem i wyrządzanymi szkodami.
    „Litewscy narciarze jednogłośnie twierdzą, że najlepsze trasy na Litwie są w Oniksztach, Ignalinie, no i na Lipówce, pod warunkiem, że się doprowadzi ją do porządku. Szczególnie nadaje się do szusowania. To jest dobra okazja, by zapewnić mieszkańcom jeszcze więcej atrakcji zimowych — a w przyszłości i letnich — na Górze na Lipówce. Władze miasta postanowiły coś z tym zrobić” — poinformowano nas w samorządzie.

    Spółka „Trade State”, która wynajmuje centrum narciarskie, zaplanowała zainwestować w Górę na Lipówce 3,5 mln litów. Umowa o wynajem została podpisana na 20 lat.
    „Trade State” zarządza największymi ośrodkami narciarskimi na Łotwie — „Milzkalns” i „Riekstukalns”. Spółka posiadająca wielkie doświadczenie i aspiracje postanowiła Górę na Lipówce przywrócić do nowego życia.
    — W najbliższej przyszłości jakość usług na Lipówce będzie znacznie lepsza. Trasa narciarska już tej zimy trochę się ożywiła, a następnej będzie całkiem na innym poziomie. W najbliższych latach ma stać się jedną z największych atrakcji dla miłośników zimowych sportów w Wilnie — powiedział nam Artūras Bielskus, kierownik spółki „Trade State”.
    Inwestorzy mają również inne plany na następne lata. Są one związane z rozbudową infrastruktury na stoku. Trzeba będzie zacząć od renowacji głównych budynków, aby zapewnić wystarczającą przestrzeń zarówno na wygodne i ciepłe wypożyczalnie nart oraz centrum szkoleniowe dla narciarzy, jak i na specjalistyczne sklepy i towary dla instalacji sportowych.

    Prace na stoku trwają już od dobrych kilku miesięcy. W tym czasie obiekt przeszedł znaczną metamorfozę — został przeprofilowany, a sama trasa przedłużona. Nowe są też niektóre urządzenia, dzięki którym możliwa jest obsługa miłośników szusowania. Z powodu braku czasu nie udało się zrobić wszystkiego, co było zaplanowane na ten sezon, ale niektóre wyniki są już widoczne.
    — Dla zapewnienia zaśnieżania stoku zakupiono cztery armatki. Minimalna temperatura, przy której można rozpocząć sztuczne naśnieżanie, to minus 5 stopni, ale to jest takie działanie na jedną trzecią możliwości, a samo naśnieżanie trwa dwa tygodnie. Optymalna temperatura to minus 10 stopni — opowiada kierownik spółki.

    Zjezdżanie na nartach to zastrzyk adrenaliny i pozytywnych emocji Fot. Marian Paluszkiewicz
    Zjezdżanie na nartach to zastrzyk adrenaliny i pozytywnych emocji Fot. Marian Paluszkiewicz

    Jak zaznaczył, modernizacja stoku ma na celu uatrakcyjnienie go, poprawę funkcjonowania, ale też przedłużenie czasu użytkowania. Dotąd funkcjonował tylko w odpowiednich warunkach śniegowych. Teraz do jego uruchomienia nie trzeba opadów śniegu, ale temperatura nadal jest ważna.

    — W tym sezonie nie możemy zaproponować tylu nowości, ile byśmy chcieli. Najważniejsze — to zapewnienie bezpieczeństwa narciarzy. Zostały wycięte wszystkie krzewy, które przeszkadzały w zjeżdżaniu. Drzewa i słupy elektryczne zostały ogrodzone i pokryte specjalną miękką wyściółką. Zostały wyraźnie oznakowane szlaki. Przy wyciągach można spotkać personel, u którego początkujący miłośnicy zimowego sportu mogą zasięgnąć porady — wylicza Artūras Bielskus.
    Jak zaznaczył, bardzo ważne jest oświetlenie, ponieważ zapewnia nie tylko bezpieczeństwo, ale i pozwala na dłuższy pobyt na stoku. Zainstalowano 30 dodatkowych lamp, parking jest o wiele większy.

    — Teren górski bardzo się zmienił, jest o wiele większy. Planuje się nabycie nowego, dobrej jakości sprzętu narciarskiego i snowboardowego. To, czego nie będzie można zobaczyć, można będzie odczuć. Zostały odrestaurowane wyciągi. Postaramy się zapewnić, by w czasie sezonu pracowały niezawodnie — zaznaczył Bielskus.
    Inwestorzy mają bardzo dużo planów na przyszłość.
    — Do realizacji swoich planów mamy 20 lat, a co dalej — zobaczymy. Planujemy, że w następnym roku zamiast 3 tras powstanie 9. No i oczywiście wtedy będzie 8-9 wyciągów, dzięki czemu kolejki będą mniejsze. Na Górze na Lipówce w przyszłości powstanie centrum szkoleniowe dla narciarzy, wyspecjalizowany sklep sportowy, serwis do naprawy i nowa kawiarnia — powiedział kierownik spółki „Trade State”.

    Dla zapewnienia zaśnieżania stoku zakupiono cztery armatki Fot. Marian Paluszkiewicz
    Dla zapewnienia zaśnieżania stoku zakupiono cztery armatki Fot. Marian Paluszkiewicz

    Miłośnicy białego szaleństwa twierdzą, że już są widoczne zmiany na lepsze.
    — W porównaniu z ubiegłym rokiem zaszły tu zmiany. Widzę, że wreszcie zainstalowano nowoczesne oświetlenie, dzięki czemu można tu szusować do późnego wieczora. Optymalne warunki do zjeżdżania zapewnia zainstalowany na stoku system sztucznego zaśnieżania. Bez problemu mogłem zaparkować i — co najważniejsze — widać, że jest bezpieczniej. Jestem mile zachwycony — powiedział Kęstas Golovatys.

    Wielu miłośników narciarstwa twierdzi, że jazda na nartach to coś więcej niż sport czy zwykłe hobby — to prawdziwa pasja.
    — Myślę, że słowo „miłość” pasuje tu doskonale! — śmieje się Agata. — Kocham ten sport od chwili, w której jako mała dziewczynka założyłam narty i nieśmiało stawiałam swoje pierwsze kroki właśnie na tej górce, ostrożnie, noga za nogą. Od tamtej pory co roku jestem w górach, co roku jeżdżę. To jest po prostu piękne uczucie, którego nie opiszą nawet najbardziej wzniosłe słowa.
    Narciarze swoją pasją chętnie „zarażają” innych twierdząc, że dopiero spróbowanie własnych sił w tym sporcie pozwala na pełne zrozumienie jego uroku. Jeśli już  komuś narty przypadną do gustu, z trudem będzie mógł się z nimi rozstać. Narciarstwo ponoć potrafi od siebie uzależnić.

    Miłośnicy białego szaleństwa twierdzą, że już są widoczne zmiany na lepsze Fot. Marian Paluszkiewicz
    Miłośnicy białego szaleństwa twierdzą, że już są widoczne zmiany na lepsze Fot. Marian Paluszkiewicz

    — Choć naukę jazdy na nartach można rozpocząć w każdym wieku, największe szanse na szybkie oswojenie zasad narciarstwa mają dzieci. To chyba złota zasada — mówi Agata, mama pięcioletniej Adriany, która w tym roku po raz pierwszy założyła narty.
    Jak zaznaczyła, dzieci wszystkiego uczą się szybciej, mają chłonniejszy umysł niż my, dorośli. W przypadku nart naukę jazdy łączą ze świetną zabawą, a postępy widoczne są u nich z dnia na dzień.

    ***
    Na Lipówce, przy skrzyżowaniu ulicy Žirnių z Szosą Mińską, znajduje się najwyżej położony punkt w stolicy, Góra Laimisa (Laimio kalnas; 235,12 m), nazwana tak na cześć twórcy Góry na Lipówce, entuzjasty narciarstwa Laimisa Janutėnasa. Właśnie dzięki staraniom Janutėnasa i jego przyjaciół wzgórze podwyższono aż o 16 metrów.

    GODZINY PRACY

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Poniedziałek……….14.00-23.00
    Wtorek…………12.00-23.00
    Środa………….12.00-23.00
    Czwartek………12.00-23.00
    Piątek…….12.00-23.00
    Sobota…….9.00-24.00
    Niedziela……9.00-22.00

    CENNIK WYCIĄGÓW

    Dla dorosłych
    Dni pracy
    1h-25 Lt, 2h-30 Lt, 3h-35 Lt, 5h-40 Lt (+1h-10 Lt)
    Weekendy i święta
    1h-30 Lt, 2h-35 Lt, 3h-40 Lt, 5h-45 Lt (+1h-10 Lt))

    Dla dzieci do 12 lat, seniorów i inwalidów
    Poniedziałek-niedziela
    1h-15 Lt, 2h-20 Lt, 3h-25 Lt, 5h-30 Lt (+1-7 Lt)

    CENA WYPOŻYCZANEGO SPRZĘTU

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Godzina (+dodatkowe)

    Komplet nart, snowboardowy………22 Lt (+5 Lt)
    Narty, deski snowboardowe………….12 Lt (+5 Lt)
    Buty (do nart, snowboardowe)……………12 Lt (+5 Lt)
    Kijki narciarskie………………………………….3 Lt………………………..2 Lt
    Kask na cały dzień…………………………………………………10 Lt

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...