Więcej

    Komentarz dnia: Miłość i propaganda

    Czytaj również...

    Kochamy romantyczne historie — czy to o miłości prawdziwej aż po grób, czy też o tym, że kilka tysięcy ludzi z przeszkoleniem wojskowym kupiło sobie w sklepie jednakowe mundury bez oznakowania, identyczną broń, czołgi i okręty — a to po to, by bronić suwerenności narodu krymskiego (który przed trzema tygodniami nie istniał), polegającej na przyłączeniu Krymu do Rosji.

    Mniejsza tam o Tatarów, którzy od wieków są prawowitymi gospodarzami Krymu, a do Rosji nie chcą — kto by tam słuchał jakichś autochtonicznych mniejszości, które nie wiedzą, co dla nich dobre. Ważniejsze są inne grupy ludności, mające pieniądze i siłę — oręża i propagandy. Jakże dobrze my, Polacy na Litwie, to wszystko znamy, czyż nie?

    W tym wszystkim bryluje Władimir Putin, prezydent Rosji, przedstawiany w mediach jako obrońca tradycyjnych wartości, normalnych rodzin i porządku społecznego. I tylko nieliczni się zastanawiają — w jaki sposób tradycyjną rodzinę obronić może człowiek, który zdradzał żonę z dwukrotnie młodszą sportsmenką, dla której zostawił ostatecznie rodzinę? W jaki sposób wartości może bronić państwo, przodujące na świecie pod względem ilości — legalnie! — dokonywanych aborcji? Cóż, miłość i propaganda to potężne zjawiska. Jedno i drugie odbiera wzrok i pada na rozum.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Współczesne, małe Katynie

    Zbrodnia katyńska ma dla narodu polskiego charakter szczególny, wręcz definiujący nasz stosunek ze światem. Przede wszystkim z racji na kłamstwo katyńskie, czyli trwający aż do odzyskania niepodległości zakaz poruszania tematu zbrodni. Przez pół wieku bliscy zamordowanych nie mogli o...

    Nie dajmy się zmęczyć

    Od początku inwazji rosyjskiej na Ukrainę pojawia się dużo głosów osób „zatroskanych” o pokój. Nawołują oni do poszukiwania „kompromisu”, podnoszą argument, że „przecież i tak trzeba będzie podpisać pokój”, zaś dostarczanie broni Ukrainie, ich zdaniem, tylko przedłuża cierpienie ludności...

    Źle położone akcenty

    Pomysły na to, by „ujednolicić” we wszystkich szkołach język nauczania, nie są niczym nowym. Urzędnicy resortu oświaty – który chyba bardziej należałoby nazywać ministerstwem uporczywego reformowania oświaty – których dynastyczna ciągłość zdaje się sięgać roku 1940, powinni mieć tego...

    Gen. Andrzejczak dla „KW”: „Będziemy bezpieczni, jeśli wygramy z czasem. Mamy 2 lata”

    Generał uczestniczył w dniach 21—22 marca w konferencji w Wilnie nt. obronności. „Najważniejsze — to wykonać plany regionalne i wykonać je szybko. Na wojnie cudów nie ma. Jest ekonomika, twarda siła i silne przywództwo” — dodaje. I odpowiada na...