Więcej

    Szeregowi urzędnicy znów mogą zostać skrzywdzeni

    Czytaj również...

    SONY DSC
    MSW proponuje odłożyć zmiany w ustawie, motywując swoją decyzję brakiem środków w budżecie kraju Fot. Marian Paluszkiewicz

    Ministerstwo Spraw Wewnętrznych proponuje w następnym roku nie zmieniać współczynników, według których jest naliczana wypłata urzędnikom, aby nie zwiększać ich pensji. W ten sposób władze zamierzają zaoszczędzić około 40 mln dla budżetu państwa.

    Tymczasem przedstawiciele związków zawodowych ubolewają, że oszczędzanie po raz kolejny będzie przeprowadzone kosztem zwykłych urzędników, których dochody nie są najwyższe. Urzędnicy oburzają się, że w październiku ubiegłego roku ich wynagrodzenia wzrosły zaledwie o 15-50 litów, zaś w przyszłym roku pozostaną bez zmian.
    W grudniu 2013 roku Sejm zatwierdził zmiany w Ustawie o Służbie Państwowej, na mocy których od stycznia 2015 roku miały być zmieniane współczynniki, według których jest naliczana wypłata urzędnikom. Pozwoliłoby to zwiększyć wypłaty najpierw dla urzędników niższego szczebla, a od roku 2016 wzrosłyby też wynagrodzenia osób zajmujących wyższe stanowiska w służbie państwowej.

    MSW proponuje jednak odłożyć zmiany w ustawie na rok, motywując swoją decyzję brakiem środków w budżecie kraju. Tę sprawę ministerstwo zachęca rozważać w trybie pilnym, dopóki rok się nie skończył i zatwierdzona ustawa nie zdążyła wejść w życie.
    „Już jest przyszykowany nowy projekt Ustawy o Służbie Państwowej. Na razie jest on omawiany i uściślany. Wkrótce zostanie przedstawiony w rządzie, a następnie w Sejmie” ― powiedział dla dziennika „Lietuvos žinios” Valentinas Bukauskas, przewodniczący sejmowego Komitetu ds. Zarządzania Państwem i Samorządów.

    Tymczasem urzędnicy oburzają się decyzją oszczędzania pieniędzy kosztem ich wynagrodzeń.
    ― Tak naprawdę już znudziło się tradycyjne usprawiedliwienie, że „państwo nie ma pieniędzy, więc nie możemy zwiększać wynagrodzeń”. Po co w ogóle wybieramy jakieś władze, które ciągle rządzą w taki sposób, że pieniędzy jak nie było kiedyś, tak nadal nie ma dzisiaj… ― w rozmowie z „Kurierem” nie ukrywała niezadowolenia Irena Petraitienė, przewodnicząca Związku Zawodowego Urzędników, Pracowników Zakładów Budżetowych i Spółek Pożytku Publicznego.
    Irena Petraitienė zaznaczyła, że zmiany w ustawie pozwoliłyby zmniejszyć różnicę między wynagrodzeniami zwykłych pracowników zakładów państwowych a urzędników wyższego szczebla. Jak powiedziała, obciążenie w pracy urzędniczej jest ogromne, a wynagrodzenia nieadekwatne. Statystyka dowodzi, że na Litwie w 580 instytucjach państwowych pracuje około 52 tys. urzędników. W roku 2013 średnie wynagrodzenie w sektorze państwowym wynosiło 2 394 brutto, czyli „na papierze”.

    ― Ludzie są zawiedzeni. Owszem, statystycznie urzędnicy państwowi zarabiają nieco więcej niż minimum. Ale wkrótce wypłaty się wyrównają, bo minimum rośnie. Służba, w której jest obowiązkowe wyższe wykształcenie, powinna być też odpowiednio wynagradzana. Ale to tylko w teorii. W rzeczywistości różnice w wypłatach garstki kierowników i dużej masy zwykłych urzędników są ogromne. Jedni otrzymują nieco ponad tysiąc litów „na ręce”, drudzy ― ponad 10 tysięcy. Czy to sprawiedliwe, że „przedkryzysowe” wynagrodzenia otrzymują jedynie kierownicy? ― mówiła Petraitienė.
    Stwierdziła, że różnicę między wynagrodzeniami zwiększają nie tylko niezmienne współczynniki naliczania wypłat, ale też zmniejszona w 2008 roku wielkość kwoty bazowej polityków, sędziów, a także funkcjonariuszy i urzędników państwowych. Wypłata bazowa została wtedy zmniejszona o 15 litów, czyli z 490 litów do 475. W końcu 2009 roku kwota bazowa została zmniejszona jeszcze o 25 litów ― do 450 litów ― i dotychczas pozostaje bez zmian.
    ― Państwo wydaje coraz więcej pieniędzy na cele wojskowe. Zwykli obywatele zaś pozostają skrzywdzeni po raz kolejny. Nauczyciele tego nie wytrzymali i wyszli strajkować. Rozumiem tę decyzję i popieram. Być może należy brać z nich przykład i w ogóle zorganizować duży, powszechny strajk, żeby władze nareszcie zaczęły przyjmować bardziej przychylne decyzje dla ludzi pracujących? ― retorycznie pytała Irena Petraitienė.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Krótka historia praktycznego orzechołoma

    Gdy słyszy się kombinację słów „dziadek do orzechów”, natychmiast nasuwają się skojarzenia ze wzruszającą baśnią E.T.A. Hoffmanna, z niezrównaną muzyką baletową Piotra Czajkowskiego i z Bożym Narodzeniem. Drewniany dziadek jest jednak znacznie starszy niż bajka o nim. Drewniany zgniatacz orzechów,...

    Wilno dostarczy rozrywki także tej zimy

    Bożonarodzeniowe imprezy, lodowisko, festiwale teatralne i filmowe, międzynarodowe targi książki – to tylko kilka powodów, by nawet zimą nie nudzić się w Wilnie. Wilno ubiera się właśnie w swoją najpiękniejszą szatę, by na ponad miesiąc zanurzyć swoich mieszkańców i gości...

    Umowa podpisana, ale strajk nauczycieli nadal realny

    2 grudnia, po strajku ostrzegawczym pedagogów, podpisana została zrewidowana umowa zespołowa pracowników oświaty i nauki. Dokument podpisał premier Saulius Skvernelis, minister oświaty, nauki i sportu Algirdas Monkevičius oraz liderzy czterech związków zawodowych ze sfery oświaty. Część oświatowców krytykuje jednak...

    Prosty krok, by śmieci zyskały nowe życie

    Konieczność segregacji odpadów nigdy wcześniej nie była tak ważna jak dziś. Śmieci każdy, lecz nie każdy odpowiedzialnie zarządza produkowanymi przez siebie odpadami. Warto więc sobie uświadomić, jak to robić właściwie. Nigdy wcześniej produkowanie i nabywanie rzeczy nie było tak łatwe...