Więcej

    Wystawa uzdolnionej młodzieży z Mickiewiczówki

    Czytaj również...

    Swoją twórczość zaprezentowała młodzież z wileńskiego Gimnazjum im. Adama Mickiewicza Fot. Marian Paluszkiewicz
    Swoją twórczość zaprezentowała młodzież z wileńskiego Gimnazjum im. Adama Mickiewicza Fot. Marian Paluszkiewicz

    4 lutego miało miejsce uroczyste otwarcie wystawy pt. „Sztuka a my”. Swoją twórczość zaprezentowała młodzież z wileńskiego Gimnazjum im. Adama Mickiewicza. Wernisaż odbył się w murach Muzeum Adama Mickiewicza.

    Otwarcia wystawy dokonała Swietłana Bogdanowa, nauczycielka plastyki, inicjatorka i organizatorka wystawy.
    — Sam pomysł, żeby zorganizować wystawę właśnie tu w Muzeum Adama Mickiewicza, w mojej głowie narodził się już dwa lata temu. Stało się to możliwe dzięki zaangażowaniu się administracji Gimnazjum im. Adama Mickiewicza oraz administracji Muzeum Adama Mickiewicza. A szczególnie dzięki pomocy dyrektora muzeum Rimantasa Šalny. Łączy nas bardzo wiele. Mickiewicz to znany na cały świat twórca, my z kolei przedstawiamy twórczą grupę młodych ludzi z Gimnazjum im. Adama Mickiewicza. Oni też tworzą, mimo że w inny sposób niż Wieszcz” — mówiła Swietłana Bogdanowa.

    Otwarcia wystawy dokonała Swietłana Bogdanowa, nauczycielka plastyki, inicjatorka i organizatorka wystawy Fot. Marian Paluszkiewicz
    Otwarcia wystawy dokonała Swietłana Bogdanowa, nauczycielka plastyki, inicjatorka i organizatorka wystawy Fot. Marian Paluszkiewicz

    Jak zaznaczyła, wszystkie prace zostały wykonane różnymi technikami plastycznymi.
    — Jestem dumna, że jestem wychowawczynią tej klasy. Autorzy tych prac są bardzo utalentowani, oryginalni i pracowici. Każdy z nich jest indywidualistą i ma własne zdanie, ale potrafią współpracować ze sobą. Wielu z nich uczęszcza do szkół plastycznych — zaznaczyła Swietłana Bogdanowa.

    Ludmiła Siekacka, polonistka Gimnazjum im. Adama Mickiewicza podczas wernisażu zaznaczyła, że każdy z obecnych tu na wystawie ma ogromny talent, który musi rozwijać.
    — Każdy utalentowany człowiek ma mistrza. Waszym mistrzem jest pani Swietłana Bogdanowa. Jestem pewna, że rozumiecie, iż artystom w waszym wieku potrzebna jest ręka kogoś, kto by was ukierunkował, doradził, coś podpowiedział, bo bez tego talent może zostać zamknięty, nie będzie się rozwijał — mówiła Ludmiła Siekacka.
    Elwira Bielawska, polonistka gimnazjum im. Adama Mickiewicza, mama jednej z autorek wystawy dziękowała Swietłanie Bogdanowej za jej trud.

    Wszystkie prace zostały wykonane różnymi technikami plastycznymi. Fot. Marian Paluszkiewicz
    Wszystkie prace zostały wykonane różnymi technikami plastycznymi. Fot. Marian Paluszkiewicz

    — Nie każda szkoła może poszczycić się własną galerią sztuki, którą mamy na korytarzu pierwszego piętra. Chyba wszyscy zauważyli, że prace ciągle się zmieniają. Kiedy czasami jakaś praca zmusza mnie do zatrzymania się i przyciąga moją uwagę, dochodzę do wniosku, że często rysunek bądź praca malarska więcej mi mówi o uczniu, niż jego słowa, czyny, prace pisemne bądź zwyczajny kontakt z dzieckiem — mówiła Elwira Bielawska.
    Wernisaż był ogromnym przeżyciem dla młodych artystów. Możliwość prezentacji prac poza murami szkoły przyniosła wiele pozytywnych emocji i radości. Każdy z nich odniósł swój sukces. Być może wielu z nich rozpoczęło tutaj swoją artystyczną przygodę.
    Jedna z uczennic — Wiktoria Kazik — zajęła czwarte miejsce w skali kraju w olimpiadzie plastycznej.

    — Nie uczęszczam do żadnej szkoły plastycznej. Jestem dumna, że udało mi się zająć czwarte miejsce w skali kraju w olimpiadzie plastycznej. Rysować lubię od dawna, kiedyś rysowałam portrety rodziców, rodzeństwa. Mam nadzieję, że to nie ostatnia wystawa — mówi Wiktoria.
    Kolejna uzdolniona, młoda artystka Gabriela Lisicyna mówi, że największą satysfakcję sprawia jej fakt, że ktoś zatrzymuje wzrok na jej pracach. Rysowanie to dla niej relaks i odpoczynek od codzienności, dlatego nigdy nie zmusza siebie do tworzenia.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...