Więcej

    W wileńskiej Rossie nie będzie półotwartego ośrodka dla więźniów

    Czytaj również...

    Departament Więziennictwa wspólnie z norweskimi partnerami realizuje projekt resocjalizacji więźniów Fot. Marian Paluszkiewicz
    Departament Więziennictwa wspólnie z norweskimi partnerami realizuje projekt resocjalizacji więźniów Fot. Marian Paluszkiewicz

    Po spotkaniu ze wspólnotą lokalną minister sprawiedliwości Juozas Bernatonis postanowił, że przy wileńskiej dzielnicy Rossa, przy ulicy Rasų nie będzie tzw. „domu w pół drogi”, realizującego ideę „otwartego więzienia”, w którym mieszkaliby więźniowie przed zakończeniem odbywania kary.

    Departament Więziennictwa wspólnie z norweskimi partnerami realizuje projekt resocjalizacji więźniów. Na kilka miesięcy przed końcem wyroku więźniowie zamieszkują w ośrodku półotwartym, tzw. domu „w pół drogi”. Taki dom miał właśnie powstać w wileńskiej Rossie.

    Jednak mieszkańcy tej dzielnicy nie chcą mieć takiego sąsiedztwa. O planach Departamentu Więziennictwa powiadomili naszą redakcję prosząc o interwencję. Ten problem był poruszony na łamach magazynowego wydania „Kuriera Wileńskiego”.
    Po opublikowaniu artykułu otrzymaliśmy pisemną odpowiedź od Juozasa Bernatonisa, ministra sprawiedliwości: „Ignorowanie opinii mieszkańców i interesu publicznego jest całkowicie nie do przyjęcia. Zawsze opowiadam się za decyzje przejrzyste i zrozumiałe dla społeczeństwa, dlatego po ocenie argumentów mieszkańców i przedstawionych faktów zdecydowałem, że „dom w pół drogi” nie może zostać założony przy ulicy Rasų”.

    Jak dowiedzieliśmy się mieszkańcy podczas spotkania z ministrem protestowali, że „dom w pół drogi” ma powstać tuż przy domach, gdzie
    mieszkają rodziny z małymi dziećmi.

    W komunikacie Ministerstwa Sprawiedliwości zaznacza się, że administracja wileńskiego samorządu, wskazując lokalizację obiektu, nie uwzględniła opinii mieszkańców w tej sprawie i nie została przeprowadzona dokładna analiza oddziaływania półotwartego ośrodka dla więźniów na społeczeństwo.

    Litwa nie rezygnuje z idei zakładania „domów w pół drogi”, w przyszłości jednak samorządy, dające pozwolenie na zakładanie takich domów, będą zobowiązane do wykonania prac przygotowawczych — poinformowania społeczeństwa o projekcie i jego znaczeniu, otrzymania zgody sąsiadów itd.

    Na Litwie w latach 2015/2016 mają powstać trzy „domy w pół drogi” przeznaczone dla skazanych, których termin pozbawienia wolności dobiega końca. Według ministerstwa w takich domach mieszkaliby więźniowie, którzy uświadomili sobie szkodę popełnionego przestępstwa, nie stanowią zagrożenia dla społeczeństwa, są gotowi do pracy, nauki i powrotu do pełnowartościowego życia.

    W każdym domu miałoby mieszkać po 20 skazanych oraz pracować 4 pracowników socjalnych, a także 4 strażników.
    Mieszkańcy wileńskiej dzielnicy Rossy są zadowoleni z decyzji Ministerstwa Sprawiedliwości.
    — Cieszymy się, że w naszej dzielnicy nie zamieszkają skazani za przestępstwa. Chcemy podziękować „Kurierowi” i wszystkim polskim mediom na Litwie za pomoc. To dzięki wspólnemu wysiłkowi udało nam się to osiągnąć — powiedziała Alicja Karpowicz, mieszkanka wileńskiej Rossy.

    Jak twierdzi, ośrodek dla resocjalizacji więźniów jest bardzo potrzebny.
    — Mam nadzieję, że taki „dom w pół drogi” powstanie, ale w innym miejscu. Myślę, że tym razem Departament Więziennictwa najpierw poinformuje o swoich planach mieszkańców tej dzielnicy, gdzie ma powstać ten ośrodek — zaznaczyła Alicja Karpowicz.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...