Więcej

    Posłowie chcą lepiej opłacanych asystentów i doradców

    Czytaj również...

    140 posłów obecnie zatrudnia ponad 560 asystentów Fot. Marian Paluszkiewicz

    Grupa posłów forsuje w Sejmie poprawki, które mają zwiększyć wynagrodzenia zatrudnianych przez nich asystentów, a część etatów podnieść do rangi doradcy posła. Obydwie propozycje wiążą się z dodatkowymi wydatkami rzędu 1 mln euro rocznie, dlatego niektórzy posłowie mówią stanowcze „nie”. Przed rokiem parlament zwiększył już wynagrodzenia asystenckie podnosząc kategorię „pomagierów” sejmowych do jednolitej A12. Oznacza to, że obecnie asystenci zarabiają około 720 euro brutto, czyli średnio 560 euro „na rękę”.
    Grupa posłów proponuje, żeby kategorię etatów asystenckich wpisać w granice A12-A14, co zwiększałoby automatycznie zarobki asystentów do 900 euro „na papierze” i około 690 euro „na rękę”. Ponadto, autorzy poprawek chcą, żeby dwa z obecnie trzech etatów asystentów posłów podnieść do rangi doradcy posła. Etat takiego doradcy dorównywałby etatowi doradcy wiceprzewodniczącego Sejmu czy też doradcy lidera opozycji.
    W ubiegłym tygodniu Sejm przyjął w pierwszym czytaniu odpowiednie nowelizacje Statutu Sejmu i ustawy o służbie państwowej. Tymczasem Departament Finansów Sejmu podliczył, że na sfinansowanie proponowanych zmian Kancelaria Sejmu będzie potrzebowała dodatkowo około 1 mln euro rocznie.
    „Tego nigdy nie będzie” — oburzył się wiceprzewodniczący Sejmu z rządzącej Partii Socjaldemokratów, poseł Algirdas Sysas i zapowiedział zablokowanie poprawek. Uważa on, że koledzy nie wgłębiając się w treść proponowanych nowelizacji pośpieszyli z ich poparciem.
    Sam Sysas należy do nielicznego grona posłów, którzy zatrudniają dwóch asystentów. Jako wiceprzewodniczącemu Sejmu przysługuje mu wprawdzie doradca, ale i tak Sysas ma jedno z najmniej licznych biur poselskich. Inni wiceprzewodniczący Sejmu, np. Vydas Gedvilas, oprócz doradcy wiceszefa parlamentu zatrudnia też kilka osób na stanowisku asystenta posła.
    Jak ustaliliśmy, obecnie 140 na 141 (jeden mandat jest wolny) posłom pracującym w Sejmie pomaga aż 562 asystentów, czyli średnio po 4 dla każdego. Nie oznacza to jednak, że tyle też osób pracuje, bo niektórzy asystenci pracują dla dwóch i więcej posłów — na przykład były poseł na Sejm Laimis Dinius asystuje dwóm posłom z klubu Ruchu Liberałów.
    Według obowiązującej reglamentacji, posłowie mają do obsadzenia po trzy pełne etaty asystentów kategorii służbowej A12. Jednak tylko część posłów zatrudnia trzech, albo jak wiceprzewodniczący Sysas — dwóch asystentów. Większość dzieli etaty i zatrudnia od 4 do nawet 8 asystentów. Tym rekordzistą w parlamencie jest poseł Naglis Puteikis. Dwoje posłów — Kęstutis Daukšys i Valerij Simulik — zatrudniają u siebie w biurach 7 asystentów, a 7 parlamentarzystów zatrudnia po 6 asystentów. Pracę kolejnych 29 posłów wspomaga 5 asystentów, zaś zdecydowana większość posłów korzysta z usług 3-4 asystentów.
    Wcześniej posłowie jako asystentów chętnie zatrudniali swoich bliskich i krewnych, nawet żony, czy dzieci, jednak po uchwaleniu odpowiednich zmian, obecnie jest to niemożliwe. Dlatego stanowiska asystentów są najczęściej obsadzane kolegami partyjnymi, często też byłymi posłami, którzy po kolejnych wyborach nie dostali się do Sejmu.
    Faktycznym pracodawcą asystenta posła jest Kancelaria Sejmu, która zatrudnia go na cały, bądź część etatu, jednak to poseł decyduje, kogo zatrudniać na stanowisku, gdyż asystent jest urzędnikiem zaufania politycznego. Oprócz etatu asystenci otrzymują też dodatki za kolejne lata przepracowane na stanowisku państwowym.
    Przez wiele lat parlamentarzystom przysługiwał tylko jeden etat asystenta. Oprócz tego posłowie mogli i mogą nadal angażować do pomocy nieograniczoną liczbę tzw. asystentów społecznych.
    Litwa należy do grupy krajów europejskich, gdzie stanowisko asystenta posła jest prawnie reglamentowane. Natomiast w innych krajach to sami posłowie albo też ich partie zatrudniają sobie pomocników ze środków otrzymywanych z budżetu na prowadzenie swoich biur poselskich. W wielu krajach praktykuje się też angażowanie wolontariuszy do pomocy posłom.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    220. rocznica III rozbioru Rzeczypospolitej Obojga Narodów

    Dokładnie 220 lat temu z mapy Europy, w jej samym centrum, zniknął unikalny organizm państwowy, który na parę lat przed jego unicestwieniem zdążył jeszcze wydać na świat pierwszą na kontynencie konstytucję. Na jej podstawie miało powstać współczesne, demokratyczne na...

    Kto zepsuł, a kto naprawi?

    Przysłowie ludowe mówi, że „gdzie diabeł nie może, tam babę pośle”. I tak zazwyczaj w życiu bywa. W polityce też. Po zakończeniu maratonu wyborczego w Polsce nasz minister spraw zagranicznych Linas Linkevičius wybiera się do Warszawy. Będzie szukał kontaktów z...

    Oskubać siebie

    Będący już na finiszu przetarg na bojowe maszyny piechoty został raptem przesunięty, bo Ministerstwo Ochrony Kraju tłumaczy, że otrzymało nowe oferty bardzo atrakcyjne cenowo i merytorycznie. Do przetargu dołączyli Amerykanie i Polacy. Okazało się, co prawda, że ani jedni,...

    Odżywa widmo atomowej elektrowni

    Niektórzy politycy z ugrupowań rządzących, ale też część z partii opozycyjnych, odgrzewają ideę budowy nowej elektrowni atomowej. Jej projekt, uzgodniony wcześniej z tzw. inwestorem strategicznych — koncernem Hitachi — został zamrożony po referendum 2012 roku. Prawie 65 proc. uczestniczących w...