Więcej

    Skandynawska łączniczka

    Wszyscy chyba pamiętają kontrowersyjną wypowiedź zaraz po wybraniu na pierwszą kadencję prezydent Dali Grybauskaitė, że Litwa powinna iść do Europy przez Skandynawię. Czyli drogą okrężną, a nie na przełaj przez Polskę, jak się dotąd szło. I chociaż na początku drugiej prezydentury Grybauskaitė życie skorygowało jej pierwotne plany wskazując, że innej niż przez Polskę drogi nie ma, to wydaje się, że prezydent uparcie podąża wybraną (wytyczoną?) drogą — zasuwa przez Skandynawię. Wprawdzie nie mówi już o tym otwarcie. Jednak jej działania wskazują, że nie zamierza ona zbaczać z wytyczonego szlaku. Wczoraj, na przykład, mimo bardzo napiętego harmonogramu z powodu rozpoczynającego się Szczytu Partnerstwa Wschodniego, prezydent znalazła czas, żeby wziąć udział w odsłonięciu pomnika postawionego za skandynawskie pieniądze i otrzymanego w darze od Finlandii. „Fin” (bo tak się nazywa pomnik) wpisuje się w szereg innych „odsłonięć”, w których osobiście uczestniczyła prezydent Grybauskaitė. Sklep IKEA w Wilnie, bio-kotłownia Fortum w Kłajpedzie, to tylko top na liście skandynawskich obiektów, które prezydent ostatnio otwierała i odsłaniała. Były też zamknięcia, na przykład banków „Snoras”, czy też „Ūkio bankas”. I choć banki były litewskie, to na ich zamknięciu (przejęciu klientów) skorzystały jednak banki skandynawskie. Bo innych na Litwie prawie nie ma.