Więcej

    Dramatyczny apel: w szpitalach brakuje wszystkich grup krwi!

    Czytaj również...

    Sam proces oddawania krwi nie trwa długo — około pół godziny Fot. Marian Paluszkiewicz
    Sam proces oddawania krwi nie trwa długo — około pół godziny Fot. Marian Paluszkiewicz

    Rozpoczyna się okres urlopów. Do punktów poboru krwi przychodzi coraz mniej osób. Ale wypadków i zabiegów, w których krew jest niezbędna, wcale nie jest latem mniej.

    — Problem braku krwi w miesiącach letnich powtarza się co roku. To skutek większej w tym czasie liczby wypadków oraz tego, że na wakacje udają się także krwiodawcy — przyznaje w rozmowie z „Kurierem” Lina Kryžauskaitė, kierowniczka Centrum Krwi w wileńskich Santaryszkach.

    Ostatnio w szpitalach brakuje praktycznie krwi wszystkich grup.

    — Wysyłamy SMS-y do naszych krwiodawców i prosimy, by przychodzili. Wakacje to najtrudniejszy dla nas okres, gdyż przychodzi o połowę mniej chętnych dawców — mówi Lina Kryžauskaitė.

    Jak dodaje, zdarza się, że rodziny chorych, którym przeprowadza się transfuzję, proszone są o zasilenie banku krwi.

    — Na razie praca w Santaryszkach odbywa się bez zakłóceń, ale jeżeli nadal będziemy mieli tak mało dawców, lub jeszcze mniej, niedobór krwi zmusi lekarzy do przekładania zaplanowanych operacji i zabiegów na inne terminy, ale może też jej zabraknąć także w pilnych przypadkach. Żebyśmy mogli pracować w normalnym rytmie, dziennie potrzebujemy około 100 dawców. Obecnie dziennie przychodzi 60-70 osób — twierdzi kierowniczka Centrum Krwi w Wileńskich Santaryszkach.

    Jak mówi, oprócz codziennych planowych operacji, gdzie jest potrzebna krew, zdarzają się nieszczęśliwe wypadki, do których dodatkowo ona jest potrzebna. Latem do różnych wypadków dochodzi częściej, dlatego też i krwi musi być więcej. Niestety, na zapas nabrać jej nie można, gdyż ma ona okres ważności. Krew nadaje się na transfuzję tylko 42 dni.

    — Honorowe krwiodawstwo ma dwa wymiary: medyczny i typowo ludzki. Sam proces oddawania krwi nie trwa długo — około pół godziny. Krwiodawstwo chroni przed schorzeniami układu krążenia i nowotworami. Każdy krwiodawca może za darmo dostać zaawansowane wyniki laboratoryjne. W innych wypadkach trzeba za takie badania płacić. Dokładne badania to chyba największy bonus, jaki mają krwiodawcy — twierdzi Kryžauskaitė.

    Jak zaznaczyła, decyzja o oddaniu krwi, staniu się krwiodawcą, to początek drogi do zyskania ogromnej satysfakcji, wypływającej z wiadomości, że być może twoja krew uratuje życie innego człowieka.

    Problem braku krwi w miesiącach letnich pojawia się praktycznie co roku Fot. Marian Paluszkiewicz
    Problem braku krwi w miesiącach letnich pojawia się praktycznie co roku
    Fot. Marian Paluszkiewicz

    — Zwracamy się do wszystkich ludzi dobrej woli o oddanie tego niezastąpionego daru, jakim jest krew. Każdego, kto może i chce zostać honorowym krwiodawcą, prosimy dzwonić pod numer telefonu 8 676 00078. Pod tym numerem można uzyskać wszelką potrzebną informację. Jeżeli komuś nie uda się do nas dodzwonić, gdyż często linia bywa zajęta, każdemu oddzwonimy. Prosimy też chętnych rejestrować się na tavokraujas.lt Oddać krew będzie można w dogodnym dla krwiodawcy czasie — powiedziała Lina Kryžauskaitė.

    Jak poinformowano „Kurier” w Narodowym Centrum Krwi w Wilnie, obecnie brakuje krwi wszystkich grup.

    — Już od końca maja, gdy tylko rozpoczął się sezon urlopowy, bardzo zmniejszyła się liczba krwiodawców. Dzisiaj krwi nam bardzo brakuje. Pamiętajmy, że jej nic nie może zamienić! Prosimy wszystkich kto może oddać 450 ml krwi, bo jej chorym bardzo brakuje. Latem wypadków mamy więcej, dlatego też i krwi potrzebujemy więcej, a niestety tą porą roku krwiodawców jest mniej — powiedziała nam pracownica Centrum.

    Jak poinformowano, za oddanie krwi w podzięce można otrzymać czekoladę, sok, kawę czy nawet bilety do kina.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — Staramy się podziękować wszystkim. Wręczamy małe upominki, ale czy uratowane życie to nie największe podziękowanie? Dzisiaj uratujemy kogoś my, a kiedyś może ktoś uratuje nas lub naszych bliskich — powiedziano w Centrum.

    Renata Popławska z rejonu wileńskiego od lat jest honorową krwiodawczynią.

    — Przed pięciu laty po raz pierwszy oddałam krew mojej przyjaciółce. Miała wypadek samochodowy, podczas operacji potrzebowała krwi. Mamy taką samą, więc bez chwili zastanowienia się postanowiłam, że będę jej krwiodawcą. Od tej pory pozytywnie psychicznie uzależniłam się od tego — tłumaczy nam honorowa krwiodawczyni.

    Krew daje co trzy miesiące i jak twierdzi wcale nie jest to bolącą procedurą.

    — Proszę uwierzyć, gdy dasz komuś ten „dar życia”, w duszy robi się lekko. To nieprawda, że po oddaniu krwi długo czujesz się słabo. To trwa do kilku godzin. Od kiedy jestem krwiodawcą, czuję się psychicznie i fizycznie o wiele lepiej. Dzięki temu wiem, że jestem zdrowa i rzadziej choruję na przeziębienia. Będąc krwiodawcą możemy uratować komuś życie, a kto wie, może kiedyś sami lub ktoś nasz bliski będzie potrzebował pomocy… — zastanawia się Renata.
    ***
    Przeciętny dorosły człowiek ma około 5-6 litrów krwi. Lekarze uważają, że zdrowi ludzie mogą oddawać ją regularnie. Jednorazowo pobiera się do 450 ml, a krwiodawcy mogą oddawać taką ilość nie częściej niż 6 razy w roku. Krew w organizmie człowieka podlega wymianie przez cały czas, niezależnie od tego, czy ją oddajemy, czy nie, a więc ilość oddana zostaje szybko uzupełniona.
    Krew jest uzupełniana dość szybko. Zanim wyjdziemy z punktu krwiodawstwa, proces uzupełniania oddanej krwi już się rozpocznie. Po kilku godzinach jej objętość wróci do normy, a dawca nie odczuje żadnych dolegliwości i będzie mógł bez przeszkód wykonywać swoje obowiązki.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...