Więcej

    Wynajdywanie koła

    Ot i mamy prawie sukces w stosunkach polsko-litewskich. Rząd oraz Ministerstwo Oświaty i Nauki Litwy obiecali, że przygotują poprawki do Ustawy o Oświacie, które pozwolą szkołom, które przed 1 września 2015 r. nie zdążą przejść akredytacji, ubiegać się o licencję na prowadzenie nauczania na poziomie szkoły średniej. Tym szkołom na trzy lata zostanie przyznany status gimnazjów tymczasowych. A w ciągu tego okresu przejściowego placówki będą miały możliwość zdobyć status tzw. długiego gimnazjum z klasami od 1 do 12.

    Czyli w tłumaczeniu z biurokratycznego na ludzki język, litewskie władze niby usłyszały głos protestujących Polaków Litwy i nie będą przynajmniej na razie zamykać polskie szkoły średnie.
    Ale czy ta decyzja rzeczywiście likwiduje zagrożenie dla wielu polskich szkół średnich na Wileńszczyźnie? Pytanie bynajmniej nie jest retoryczne.

    Gdyby władze litewskie rzeczywiście szczerze chciały rozwiązać ten problem to, zamiast wymyślać różnego rodzaju licencje, tymczasowe gimnazja, okresy przejściowe mogłyby po prostu pozwolić akredytować szkoły średnie mniejszości narodowych — nadając im status tzw. długiego gimnazjum.
    Ale tak się nie stało.
    Wygląda więc na to, że zdecydowana postawa społeczności polskiej nadal będzie niezbędna.