Więcej

    Carillon w kościele na Łukiszkach

    Czytaj również...

    Carillon — gigant wileński, jeden z 61 dzwonów, waży 3 360 kilogramów Fot. Marian Paluszkiewicz
    Carillon — gigant wileński, jeden z 61 dzwonów, waży 3 360 kilogramów Fot. Marian Paluszkiewicz

    Już w najbliższą niedzielę — 28 czerwca o godzinie 18.00 — podczas uroczystej Mszy świętej Arcybiskup metropolita wileński Gintaras Grušas poświęci 61 dzwonów, które od poniedziałku będą montowane na wieżycy wileńskiego kościoła św. św. Filipa i Jakuba.

    …Babciu, chodź szybciej, szybciej. Zobacz, ile tu dzwonów — małych, malutkich i ogromnych. A co najciekawsze, zobacz, one mają imiona — mówi podniecony wnuk.
    Podniecenie dziecka udziela się wszystkim obecnym w świątyni, a jest ich w ostatnie dni bardzo dużo — od samego rana do późnego wieczora.
    Okazja jest niecodzienna: w kościele tym, znajdującym się w samym centrum stolicy, dzwony te w ciągu minionego tygodnia aż do poniedziałku włącznie, są do obejrzenia, aż zaczną pełnić swoją podstawową funkcję, do której zostały stworzone.
    Melodia carillonu-karylionu (a tak się nazywa ten rzadki instrument muzyczny składający się z dziesiątka dzwonów) będzie nie tylko wezwaniem na nabożeństwa, ale też na pewno wzbogaci życie kulturalne Wilna — mówi ojciec Pijus Eglinas.

    Taka niecodzienna ekspozycja dzwonów jeszcze kilka dni do obejrzenia w wileńskim kościele pw. św. św. Filipa i Jakuba Fot. Marian Paluszkiewicz
    Taka niecodzienna ekspozycja dzwonów jeszcze kilka dni do obejrzenia w wileńskim kościele pw. św. św. Filipa i Jakuba Fot. Marian Paluszkiewicz

    „Wygrywana na karylionie melodia na pewno pięknie się wpisze do zespołu Placu Łukiskiego, który dla mieszkańców stolicy jest symbolem walk wyzwoleńczych. Marzymy, by dźwięk unoszący się z wież kościelnych nie tylko wzywał na nabożeństwa, lecz by te melodie wygrywane na karylionie były koncertem. By muzyka z niego płynąca upamiętniła wszystkich, którzy zginęli w walkach o wolność, a których losy są nieodłącznie związane z wileńskimi Łukiszkami” — mówi o. Pijus.
    Wszystkie te dni, od czasu, kiedy dzwony przybyły ze znanej w całym świecie odlewni dzwonów „Royal Eijsbouts” w Holandii, pełni również misję przewodnika. Z wielkim znawstwem opowiadając o tym tak ważnym wydarzeniu nie tylko dla życia tego kościoła, stolicy, ale nawet całej Litwy.

    Jest to rzeczywiście powód do dumy, gdyż karylion wileński będzie największym w naszym kraju. Dwa pozostałe — w Kownie i Kłajpedzie — są mniejsze. Kowieński znajdujący się w wieży Muzeum Wojennym im. Witolda Wielkiego ma 49 dzwony, a miasta portowego — ulokowany na wieży Poczty Głównej — 48.
    Marzenie o własnym karylionie zrodziło się u wileńskich dominikanów wtedy, kiedy zaczęli restaurować swoją świątynię pod wezwaniem św. św. Filipa i Jakuba.
    Jak każda barokowa świątynia, dominikański kościół pw. św. św. Filipa i Jakuba także miał dzwony.

    „W XIX w. żołnierze wojska carskiego — na rozkaz dowódców — zdjęli dzwony. Zostały one wywiezione do Rosji i przetopione na kule do broni” — mówi o. Pijus.
    W 1992 roku dominikanie powrócili do kościoła przy Placu Łukiskim i rozpoczęli renowację barokowej świątyni oraz odbudowy życia wspólnoty Zakonu Kaznodziejskiego. Wielu z braci studiowało w Belgii, czy też Francji, gdzie zetknęło się z fenomenem karylionu, stąd pojawił się pomysł utworzenia tego instrumentu w Wilnie.

    Nie tylko obejrzeć, ale też upamiętnić na taśmie dzwony, które złożą się na karylion wileński Fot. Marian Paluszkiewicz
    Nie tylko obejrzeć, ale też upamiętnić na taśmie dzwony, które złożą się na karylion wileński Fot. Marian Paluszkiewicz

    Najpiękniejsze zastosowanie tego dzwonnego instrumentu muzycznego jest wówczas, gdy melodię na nim gra człowiek. Współczesne technologie komputerowe pozwalają na automatyczne zapisanie i odtworzenie różnych melodii. Zamontowany w kościele na Łukiszkach instrument będzie miał dwojakie zastosowanie — np. w dni powszednie melodie będą odtwarzane przez zapis komputerowy, natomiast z okazji świąt i uroczystości — przez karylionistę. Ale, jak żartuje o. Pijus — na próbę generalną nie pozwolimy, zaczekamy na efekt ostateczny, na pierwszy koncert, który odbędzie się 6 września, kiedy to w naszej świątyni przebiegać będzie V Międzynarodowy Festiwal Muzyki Skralnej.
    Jak nadmieniliśmy powyżej, karylion łączy się przede wszystkim z odnową kościoła — odnową elewacji oraz renowacją południowej wieży, gdzie zmontowane są metalowe uchwyty dla montażu mechanizmu karylionu. Jest to wieża, wznosząca się nad kaplicą św. Jacka Odrowąża.

    Fundusze, które dotychczas pozyskali bracia dominikanie, pochodzą w zasadzie z projektów unijnych.
    Karylion zbudowany z dzwonów, od wieków był, tak jak i same dzowny, opiewany w legendach. Albowiem dzwony w przeszłości traktowano niemal jako istoty żywe, a ich bicie było utożsamiane z modlitwą. Stąd zawsze było uroczyste nadawanie patrona dzwonom, pospolicie nazywane „chrztem dzwonu”. Często imię dzwonu wiązało się z imieniem fundatora lub było nadawane na jego życzenie.
    Wileńskie dzwony jeszcze nie wszystkie mają imiona. Największy, ważący 3 360 kilogramów, nosi imię Matki Boskiej Łukiskiej. Albowiem właśnie w tej świątyni znajduje się najstarszy na Litwie obraz sztalugowy, który przetrwał do naszych czasów — ikona Matki Boskiej z Dzieciątkiem, zwana także Matką Boską Łukiską. Do tego kościoła na ołtarz boczny po restauracji powróciła równo przed dwoma laty.

    Prace nad nią trwały blisko 5 lat. Dzięki przeprowadzonym badaniom i rekonstrukcji ikona odzyskała pierwotny wygląd, ponieważ była wielokrotnie przemalowywana. W trakcie restauracji odsłonięto autentyczne malowidło.
    „Ikona Matki Bożej z Łukiszek to ikona ruska, którą Polacy zabrali z Moskwy jako łup. Podarowali ikonę dominikanom w Sejnach, a ci obdarowali nią kościół na wsi Łukiszki pod Wilnem. Ikona zasłynęła z tego, że przed jej wizerunkiem wymadlano łaski uzdrowień” — opowiada tę ciekawą historię przewodnik.

    W 1992 roku dominikanie powrócili do kościoła przy Placu Łukiskim i rozpoczęli renowację barokowej świątyni Fot. Marian Paluszkiewicz
    W 1992 roku dominikanie powrócili do kościoła przy Placu Łukiskim i rozpoczęli renowację barokowej świątyni Fot. Marian Paluszkiewicz

    Ale wróćmy znów do tego długiego szpaleru dzwonów ustawionego obecnie wzdłuż całego kościoła. Pomniejsze zostały ulokowane przed ołtarzem.
    Ich waga waha się od 8 kg do 3 360 kilogramów, a cena od 9,5 tys. litów — za najmniejszy o średnicy 162-178 mm, do prawie 488 tys. Lt — za największy, o średnicy 1 760 mm.
    Stałym miejscem karylionu będzie południowa wieża kościoła mająca 52 metry wysokości. Z racji na bezpieczeństwo zwiedzający nie będą mogli tu wejść. Ale obejrzeć karylion łukiski można będzie z północnej wieży, z której roztacza się również przepiękna panorama naszego miasta.
    Przejdzie jeszcze kilka miesięcy, zanim wilnianie i goście stolicy będą mogli się delektować niecodzienną muzyką tego unikalnego instrumentu, która obecnie jest także łączona z występem solistów, chórów.

    Jak nadmieniliśmy powyżej, w najbliższą niedzielę dzwony zostaną poświęcone. Z tej okazji przewidziany jest również koncert państwowego chóru „Vilnius”.
    A już w poniedziałek specjaliści przybyli z Holandii rozpoczną ich montaż.
    — Babciu, przyjdziemy obowiązkowo, bo to będzie najciekawsze: zobaczyć jak podniesione zostaną na tak wysoką wieżę — mówi dziecko.
    Oczywiście, że tak. Jak również na pierwszy koncert. Jesienią…

    Podstawowa wiedza

    Carillon, karylion (z fr. gra dzwonów) — instrument muzyczny z grupy idiofonów uderzanych, będący zespołem dzwonów wieżowych, na których można wybijać melodie młotkami lub sercami dzwonów uruchamianych przez mechanizm zegarowy lub ręcznie, za pomocą klawiatury. Niekiedy w nowoczesnych carillonach stosowane jest sterowanie elektroniczne.
    Carillon powstał w XV wieku we Flandrii, gdzie tamtejsi ludwisarze osiągnęli mistrzostwo w swoim rzemiośle i uczynili z niego sztukę. Największe skupiska historycznych carillonów można spotkać w Belgii, Holandii, Kanadzie oraz w północnej Francji i Niemczech, gdzie ciągle są w użyciu podnosząc rangę i atrakcyjność miast i napawając dumą ich mieszkańców.
    W Polsce istnieją cztery carillony koncertowe. Najstarsze dwa znajdują się w Gdańsku. Od roku 1999 roku na przełomie lipca i sierpnia organizowany jest z ich użyciem coroczny Gdański Festiwal Carillonowy, podczas którego występują najwięksi światowi wirtuozi tego instrumentu.
    Na Litwie dotąd były dwa. Obecny w Wilnie jest trzecim kolejno.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Syty głodnego nie zrozumie

    Nierówność społeczna na Litwie kłuje w oczy. Na 10 proc. mieszkańców Litwy przypada zaledwie 2 proc. ogólnych dochodów, a na 10 proc. najbogatszych – 28 procent. Kraj nasz znalazł się w sytuacji krytycznej i paradoksalnej, i z każdym rokiem...

    Wzruszający wieczór poświęcony Świętu Niepodległości Polski

    Niecodziennym wydarzeniem w życiu kulturalnym Wilna był wieczór poświęcony Narodowemu Świętu Niepodległości, obchodzonemu corocznie 11 listopada dla upamiętnienia odzyskania po 123 latach przez Polskę niepodległości. Wieczór ten odbył się w Domu Kultury Polskiej w Wilnie. Mogą żałować ci, którzy w...

    Superodważni i uczciwi

    Trudno doprawdy zrozumieć człowieka, który cztery lata widzi niegospodarność, szafowanie pieniędzmi, skorumpowane stosunki między kolegami, widzi... i nic nie robi. Na nic się nie skarży, nie narzeka. Aż dopiero teraz, kiedy z tej „niewoli” się wydostał (a dokładnie wyborcy...

    Zamiast zniczy — piękna obietnica

    Minęły święta, a wraz z nimi cmentarze zajaśniały tysiącem migocących światełek naszej pamięci o tych, co odeszli, co byli dla nas tak bliscy. W przededniu Dnia Wszystkich Świętych Remigijus Šimašius, gospodarz Wilna wraz z liczną świtą urzędników, pracowników odpowiedzialnych za...