Więcej

    Ile Litwa zyskuje na koszykówce?

    Czytaj również...

    Na dużym ekranie przy Białym Moście w Wilnie kibice trzymali flagę litewską i z zapartym tchem obserwowali mecz reprezentacji Litwy z Hiszpanią Fot. ELTA
    Na dużym ekranie przy Białym Moście w Wilnie kibice trzymali flagę litewską i z zapartym tchem obserwowali mecz reprezentacji Litwy z Hiszpanią Fot. ELTA

    Na wileńskim Placu Ratuszowym wczoraj wieczorem, 21 września, zebrały się tłumy ludzi, aby powitać reprezentację Litwy w koszykówce, która zdobyła srebrne medale na Mistrzostwach Europy. Podobno najbardziej z sukcesów litewskich koszykarzy cieszą się jednak bary i sklepy, sprzedające gadżety sportowe, takie jak peruki w barwach litewskiej flagi, gwizdki, koszulki, żółto-zielono-czerwone dekoracje na lusterka samochodowe i in.

    Szacuje się, że podczas mistrzostw koszykarskich obrót w sklepach i barach z telewizorami o dużych ekranach wzrasta o 20-40 proc.
    ― To, że koszykówka na Litwie jest tzw. drugą religią, szczególnie dobrze widać podczas Mistrzostw Świata i Europy w koszykówce. Nie tylko dlatego, że wtedy znacznie wzrasta obrót. Ludzie zapominają o wszystkim i jednoczą się podczas kibicowania naszej reprezentacji. Atmosfera w barze bywa bardzo koleżeńska, wszyscy śpiewają „Trys milijonai” i z zapartym tchem obserwują to, co się dzieje na ekranie ― powiedziała „Kurierowi” administratorka jednego z barów na wileńskiej Starówce.

    Zaznaczyła jednak, że kibice przychodzą oglądać do piwiarni przeważnie te mecze, w których ma wystąpić reprezentacja Litwy. Pod tym względem kibice koszykówki różnią się od fanów piłki nożnej. Ci ostatni oglądają bowiem mecze niezależnie od tego, czy występuje litewska drużyna. Co prawda, kibiców futbolu przychodzi znacznie mniej niż koszykówki.

    — Jeżeli litewski zespół nie trafia do kolejnego etapu, to klientów znowu mamy mniej. Natomiast jeżeli mecz był udany, kibice nie tylko zamawiają więcej napojów i zakąsek świętując wygraną, ale też są bardzo hojni na napiwki —  opowiada rozmówczyni.

    W ubiegłym roku analitycy banku DNB oszacowali, że kult koszykówki corocznie przynosi gospodarce kraju około miliarda litów (czyli prawie 290 mln euro), a każde euro, które jest inwestowane w tę dziedzinę sportu, przynosi około 40 proc. zysku. Koszykówka, zdaniem analityków, jest ważnym impulsem dla konsumpcji wewnętrznej oraz drobnego biznesu. Jak wynika ze statystyki, zarejestrowanych koszykarzy na Litwie jest około 25 tysięcy, pracuje 350 trenerów. Ogółem w kosza gra około 100 tys. osób i średnio każdy z nich na tę dyscyplinę sportu wydaje ponad 400 euro.

    Tymczasem niektórzy specjaliści radzą spokojniej oceniać wkład koszykówki w litewską gospodarkę.
    ― To oczywiste, że na koszykówkę na Litwie wydaje się więcej niż na wszystkie inne dyscypliny sportowe razem wzięte. W porównaniu z nią inne dyscypliny otrzymują nikłą uwagę. Podczas mistrzostw podskakuje sprzedaż napojów, zakąsek i różnych gadżetów kibicowskich, ludzie jadą za granicę oglądać mecze. Jednak nie należy myśleć, że bez koszykówki nasza gospodarka zaniknie — powiedział „Kurierowi” ekonomista Romas Lazutka.

    Zaznaczył, że oceniając wkład koszykówki w gospodarkę, należy uwzględnić tzw. koszty alternatywne, czyli koszty utraconych możliwości.

    ― Analitycy, śpiewający dytyramby koszykówce uwzględnili nie wszystkie czynniki. Gdyby ludzie nie szliby do barów, to wydaliby pieniądze na coś innego. Sądzę, że w skali krajowej koszykówka nie ma jakiegoś niesamowitego wpływu na gospodarkę. Niewątpliwie ma jednak wpływ na samą strukturę konsumpcji, która zmienia się podczas mistrzostw. Wyniki meczów mają wpływ na nastrój ludzi. Zadowolony człowiek lepiej pracuje i wydaje więcej pieniędzy. Lecz gdyby nie było koszykówki, to byłoby coś innego — powiedział Lazutka.

    Trójkolorowe flagi, szaliki i okulary, koszulki z litewską symboliką i nawet odpowiedni makijaż ― uzbrojeni w takie gadżety koszykarskie kibice oglądali mecze Fot. EPA-ELTA
    Trójkolorowe flagi, szaliki i okulary, koszulki z litewską symboliką i nawet odpowiedni makijaż ― uzbrojeni w takie gadżety koszykarskie kibice oglądali mecze Fot. EPA-ELTA

    Mimo że na Litwie koszykówka jest tytułowana jako druga religia, jednak na świecie najpopularniejszym sportem jest piłka nożna. Koszykówka tak wielkim zainteresowaniem cieszy się jeszcze na Łotwie, Filipinach oraz kilku stanach USA. W większości stanów USA najwięcej fanów ma futbol amerykański.
    W Chinach wśród najpopularniejszych gałęzi sportowych króluje tenis stołowy. W Indiach, Sri Lance, Pakistanie, Afganistanie, Australii, Gujanie oraz Zjednoczonych Emiratach Arabskich w topach jest krykiet. W Finlandii i Kanadzie najpopularniejszy jest hokej. Mieszkańcy Japonii, Tajwanu, Wenezueli, Kuby, Panamy i niektórych stanów USA najbardziej lubią baseball. Natomiast w Estonii i Szwajcarii najpopularniejszą gałęzią jest narciarstwo. W Mongolii mieszkańcy przepadają za wrestlingiem. Z kolei w Papui-Nowej Gwinei oraz Nowej Zelandii znajdziemy najwięcej fanów rugby. W Laosie i Kambodży najpopularniejszy jest kickboxing.
    ***
    To prawda, że Litwa jest krajem koszykówki. Jak prawdą jest też fakt, że właśnie z powodu koszykówki nazwę naszego kraju zapamiętują obywatele państw, zupełnie z Litwą niezwiązanych.
    ― Lithuania? I know you! Krepšinis, Sabonis! ― takimi słowami podczas moich wakacji na Krecie zdziwił pewien sprzedawca upominków przy ruinach słynnego pałacu w Knossos.

    CIEKAWOSTKI O KOSZYKÓWCE

    Pierwszy w historii mecz koszykówki rozegrano w dniu 20 stycznia 1892 roku. Boisko używane do tej gry był o połowę mniejsze od wymiarów stosowanych w dzisiejszych grach NBA League.
    Początkowo do gry w kosza używano piłki do piłki nożnej. Dopiero w 1929 r. opracowano piłkę specjalnie do koszykówki. Początkowo była brązowa, jednak problemy z jej widocznością sprawiły, że zmieniono kolor na pomarańczowy.
    Początkowo obręcz miała dno i zatrzymywała piłkę, po zdobytych punktach sędzia używał drabiny, by sięgnąć po piłkę.
    Najwyższym koszykarzem świata jest Chińczyk Sung Ming Ming, zawodnik Beijing Ducks. Ma 236 cm wzrostu i waży 168 kg. Jest siódmym co do wielkości człowiekiem na świecie.

    Print

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Krótka historia praktycznego orzechołoma

    Gdy słyszy się kombinację słów „dziadek do orzechów”, natychmiast nasuwają się skojarzenia ze wzruszającą baśnią E.T.A. Hoffmanna, z niezrównaną muzyką baletową Piotra Czajkowskiego i z Bożym Narodzeniem. Drewniany dziadek jest jednak znacznie starszy niż bajka o nim. Drewniany zgniatacz orzechów,...

    Wilno dostarczy rozrywki także tej zimy

    Bożonarodzeniowe imprezy, lodowisko, festiwale teatralne i filmowe, międzynarodowe targi książki – to tylko kilka powodów, by nawet zimą nie nudzić się w Wilnie. Wilno ubiera się właśnie w swoją najpiękniejszą szatę, by na ponad miesiąc zanurzyć swoich mieszkańców i gości...

    Umowa podpisana, ale strajk nauczycieli nadal realny

    2 grudnia, po strajku ostrzegawczym pedagogów, podpisana została zrewidowana umowa zespołowa pracowników oświaty i nauki. Dokument podpisał premier Saulius Skvernelis, minister oświaty, nauki i sportu Algirdas Monkevičius oraz liderzy czterech związków zawodowych ze sfery oświaty. Część oświatowców krytykuje jednak...

    Prosty krok, by śmieci zyskały nowe życie

    Konieczność segregacji odpadów nigdy wcześniej nie była tak ważna jak dziś. Śmieci każdy, lecz nie każdy odpowiedzialnie zarządza produkowanymi przez siebie odpadami. Warto więc sobie uświadomić, jak to robić właściwie. Nigdy wcześniej produkowanie i nabywanie rzeczy nie było tak łatwe...