Więcej

    Posłowie chcą zakazać centrom handlowym pracować w święta

    Czytaj również...

    bbbbbbbbbbbbbb
    Gdyby duże centra handlowe nie pracowały w święta, zyskałyby na tym mniejsze sklepiki Fot. Marian Paluszkiewicz

    Sejm chce wprowadzić zakaz pracy centrom handlowym w Wielkanoc, Boże Narodzenie, 1 stycznia, 16 lutego, 1 maja, 24 czerwca oraz w inne dni świąteczne, których w ciągu roku jest 15. Poprawkę przygotował Bronius Pauža, socjaldemokrata, wiceprzewodniczący Komitetu ds. Wsi. We wtorek Sejm zatwierdził tę poprawkę. „Za” przegłosowało — 68, przeciwko — 5, a 21 parlamentarzystów wstrzymało się od głosu.

    — Centrom handlowym trzeba koniecznie zabronić pracować w dni świąteczne. Takich centrów obecnie mamy bardzo dużo. Z powodu ich pracy w święta małe firmy handlowe tracą klientów i z tego powodu bankrutują. Moim najważniejszym zadaniem jest to, żeby w ciągu roku przynajmniej przez tych 15 dni mniejsze sklepy mogły normalnie handlować. Trzeba po prostu nie pozwolić im zbankrutować — powiedział „Kurierowi” Bronius Pauža.

    Jak zaznaczył, w innych krajach Unii Europejskiej duże sieci handlowe nie tylko  nie pracują podczas świąt państwowych, ale też są zamknięte w niedziele. Dzięki temu w tych państwach małe sklepy bardzo dobrze się trzymają i jest ich dużo, ponieważ jest wielkie zapotrzebowanie na ich usługi.

    — Te poprawki nie tylko pomogłyby stanąć na nogi mniejszym firmom, ale przyniosłoby też wiele korzyści samym pracownikom, którzy muszą pracować w dni świąteczne. Ci ludzie też chcą mieć wolne w święta, spędzić ten czas z rodzinami, w końcu świętować jak wszyscy ludzie — podkreślił Bronius Pauža.

    Jak mówi, gdyby centra handlowe nie pracowały w święta, to ludzie więcej czasu poświęcaliby sobie.

    — Obecnie większość swój wolny czas spędza w centrach handlowych. Gdyby one były zamknięte przynajmniej w święta, to ludzie więcej czasu spędziliby gdzieś na przyrodzie. Przecież mamy tyle ładnych miejsc. Ten czas lepiej np. poświęcić na uprawianie sportu — radził Pauža.

    Duchowni też apelują, żeby w święta i nawet w niedziele centra handlowe były zamknięte. Uważają, że niedziela i dni świąteczne muszą być poświęcone dla Boga i rodziny.

    — Oczywiście nie możemy żądać, żeby duże sklepy pozamykać w święta. Ale myślę, że gdyby taka decyzja została przyjęta, byłaby słuszna. Dni świąteczne należy poświęcić modlitwie i bliskim. Zakupy można zrobić i w innych dniach. Sam Pan Bóg nakazał, żeby dzień święty święcić — powiedział ks. prałat Wojciech Górlicki.

    Tymczasem premier Algirdas Butkevičius podczas rozmowy z „Kurierem” zapewnił, że centra handlowe w dni świąteczne nadal będą pracować.

    — Nie można zabronić, by centra handlowe pracowały w święta. Jest już za późno na takie decyzje. W krajach, gdzie duże centra nie pracują nie tylko w święta, ale i w niedziele, tam pracują małe sklepiki. U nas ich już dawno prawie nie ma. To gdzie ludzie mieliby zrobić zakupy? W święta też przecież jemy. Nasi ludzie są zapracowani, zabiegani. Większość zakupy robi wtedy, gdy ma wolne. Dlatego też przyjęcie takiej poprawki wzbudziłoby wielkie niezadowolenie wśród społeczeństwa — podkreślił Algirdas Butkevičius.

    Konserwatysta Jurgis Razma powiedział „Kurierowi”, że wystarczyłoby, gdyby centra handlowe nie pracowały 1 stycznia, na Boże Narodzenie, Wielkanoc i na 1 listopada.

    — Zgadzam się, żeby podczas wielkich świąt supermarkety nie pracowały. Ale nie 15 dni w ciągu roku. Nie rozumiem, dlaczego na przykład na Jana nie można zrobić zakupów, czy po prostu w ten sposób spędzić swój wolny czas — zaznaczył Jurgis Razma.

    Česlovas Urbonavičius, zarządca „Akropolisu”, wileńskiego giganta handlowego, podczas rozmowy z „Kurierem” zaznaczył, że już od kilku lat nie pracują w takie święta jak Boże Narodzenie, 1 stycznia, Wielkanoc, z wyjątkiem apteki i sklepu z żywnością. Natomiast 1 stycznia od godziny 12 dodatkowo pracują też placówki rozrywkowe.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    — Nasze harmonogramy pracy są sporządzane biorąc pod uwagę komfort klientów. Na temat nowej inicjatywy musieliby wypowiedzieć się sami klienci. Należy też pamiętać, że w naszym centrum handlowym są nie tylko sklepy, ale i różnorodne rozrywki dla dzieci i dorosłych. Tu można pójść do kina, na ślizgawkę, zagrać w bowling. Można też skorzystać z banku, usług szewca i wielu innych. Ludzie tutaj bardzo dobrze spędzają swój wolny czas. I nie wiem, czy słuszne byłoby zabronić to im przez 15 dni w roku. Wiele niewygody sprawiłoby to również dla turystów — podkreślił Česlovas Urbonavičius.
    „Akropolis” w Wilnie, Kownie, Kłajpedzie i Szawlach w ciągu dnia odwiedza około 100 000 osób. W święta i dni wolne liczba ta wzrasta znacznie.

    Print

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Magia baletu oczarowała wileńską publiczność

    Spektakl „Jezioro łabędzie” jest ikoną baletu klasycznego. To najpopularniejszy balet na świecie, drugim jest „Dziadek do orzechów”, również dzieło Czajkowskiego. „Jezioro łabędzie” – jego stylistyka, ruchy, kostiumy – przez lata wystawiania stało się najbardziej rozpoznawalnym baletem – opowiada w...

    Cztery lata temu co czwarty nastolatek na Litwie miał nadwagę. Teraz co piąty, narzędziem edukacja

    Według Światowej Organizacji Zdrowia w Europie otyłość dotyka przeciętnie jednego na trzech chłopców i jedną na pięć dziewczynek w wieku od sześciu do dziewięciu lat. Wiąże się to ze wzrostem liczby zachorowań na choroby związane z otyłością. Odnosząc się...

    Jarosławem był przez zaledwie rok. Sąd znów odebrał literę „Ł” Wołkonowskiemu

    Wreszcie po 32-letniej walce mógł w dokumentach zapisać poprawnie swoje imię i nazwisko. Jednak nie trwało to długo, ponieważ 28 grudnia 2023 r. Sąd Konstytucyjny w swojej decyzji uznał, iż prawo nie przewiduje innej możliwości, jak tylko zapisywanie imion...

    Apel o przekazanie części podatku na „Kurier Wileński”

    — Niestety, ale dziś ze swojej działalności dziennik się nie utrzyma. Drukowane media, szczególnie misyjne, z samej działalności utrzymać się po prostu nie mogą. Wiadomo, że reklamy nie ma, druk też jest bardzo drogi. Litewskiemu państwu obojętnym jest czy...