Więcej

    Polski Teatr w Wilnie obchodził złoty jubileusz

    Czytaj również...

    Na scenie dawnego Teatru na Pohulance został wystawiony spektakl „Damy i huzary” Aleksandra Fredry w reżyserii Inki Dowlasz Fot. Marian Paluszkiewicz
    Na scenie dawnego Teatru na Pohulance został wystawiony spektakl „Damy i huzary” Aleksandra Fredry w reżyserii Inki Dowlasz Fot. Marian Paluszkiewicz

    Obchodzący chlubny jubileusz swojego istnienia Polski Teatr w Wilnie w miniony weekend powrócił do tego, od czego się wszystko zaczynało. Na scenie dawnego Teatru na Pohulance został wystawiony spektakl „Damy i huzary” Aleksandra Fredry w reżyserii Inki Dowlasz. Przez 50 laty właśnie wystawieniem tej sztuki ojca polskiej komedii Irena Rymowicz zapoczątkowała działalność Polskiego Teatru w Wilnie.

    Sobotnie święto było potrójne. Uczczono bowiem 100. rocznicę urodzin założycielki Teatru Ireny Rymowicz oraz 50-lecie pracy artystycznej aktorki Danuty Sielickiej, która znakomicie zagrała panią Ogrodową w „Damach i huzarach”.

    Zebraną pełniutką salę gości przywitała Irena Litwinowicz, dyrektor artystyczna Polskiego Teatru w Wilnie, która podkreśliła, że pamięć o charyzmatycznej i pracowitej założycielce teatru zawsze towarzyszy zespołowi.

    „Dzisiaj obchodzimy naprawdę szczególny jubileusz — 100. rocznicę urodzin aktorki, założycielki naszego teatru i wieloletniej jego kierowniczki Ireny Rymowicz. Prowadziła teatr ponad 30 lat, wychowała wielu wspaniałych aktorów, którzy nadal z nami są tutaj. Oddawała się swojej pracy całym sercem, a jej duch nadal jest z nami. Staramy się należycie kontynuować jej pracę” — mówiła Irena Litwinowicz podczas rozpoczęcia uroczystości.

    W komedii przedstawiono komiczną sytuację, gdy dzielni husarzy stają się bezsilni wobec słabych kobiet i ich kaprysów Fot. Marian Paluszkiewicz
    W komedii przedstawiono komiczną sytuację, gdy dzielni huzarzy stają się bezsilni wobec słabych kobiet i ich kaprysów Fot. Marian Paluszkiewicz

    Pierwsza premiera „Dam i huzarów” w reżyserii Ireny Rymowicz odbyła się w 1965 roku. Spektakl wypadł bardzo udanie i odbił się szerokim rezonansem w opinii wielonarodowej społeczności wileńskiej. Współpracy z zespołem chętnie podjęli się profesjonalni scenografowie i choreografowie, wśród których znaleźli się znakomity litewski grafik Vytautas Kalinauskas, choreograf Zofia Gulewicz, wieloletnia kierownik legendarnej „Wilii”, Tatjana Sedunowa, dyrektor artystyczny Trupy Baletowej Litewskiej Opery, operator dźwięku Jurij Łukaszewski (m. in. syn Ireny Rymowicz). W tym teatrze swoje pierwsze kroki stawiali też Joanna Moro (która dzisiaj robi znakomitą karierę w Polsce i Rosji), a także pracujący w Warszawie Jan Drawnel oraz Agata Meilutė.

    Teatr przeżywał też trudne czasy, gdy musiał działać bez własnej siedziby, a zespół pracował w trudnych warunkach. Jednak, jak udowodnił to swoją działalnością, mając zapał w sercu i wierząc w swoją misję, wszelkie trudności możliwie jest przezwyciężyć. Toteż Polski Teatr w Wilnie ma już na swoim koncie ponad 50 premier i 3 000 przedstawień, udział w festiwalach teatralnych na Litwie i za granicą.

    Co do „Dam i huzarów”, spektakl ten nadzwyczajnie pasował nie tylko do obchodów chlubnego jubileuszu, ale też do uprzyjemnienia melancholicznej jesiennej atmosfery. Komedia, w której przedstawiona jest komiczna sytuacja, gdy dzielni huzarzy stają się bezsilni wobec słabych kobiet i ich kaprysów, wywołała głośne brawa oraz zachwyt widowni.

    Poprzez znakomitą grę charyzmatyczni aktorzy zdobyli sympatie publiczności Fot. Marian Paluszkiewicz
    Poprzez znakomitą grę charyzmatyczni aktorzy zdobyli sympatie publiczności Fot. Marian Paluszkiewicz

    „Fredro dotyka odwiecznego tematu pomiędzy sercem a rozumem, miłością a ekonomią. Wysiłek rozsądnej kalkulacji bohaterów w »Damach i huzarach« zostaje udaremniony przez los, który pisze swoje własne scenariusze. Scenariusze — jak chce autor — pod dyktando miłości” — tak mówi o sztuce reżyser Inka Dowlasz.
    Na deskach Teatru na Pohulance, wraz z obchodzącą 50-lecie pracy artystycznej Danutą Sielicką, wystąpili też inni znani i od wielu lat lubiani przez publiczność wileńską aktorzy: Mieczysław Dwilewicz, Mirosław Szejbak, Jerzy Szymanel, Teresa Samsonow, Danuta Sosnowska, Dariusz Pietrowicz. Także sympatie widzów pozyskałoło młodsze pokolenie aktorów — Inesa Starkowska, Rafał Piesliak, Bożena Sosnowska, Weronika Matuiza, Justyna Smilgin.

    Wśród publiczności, która przyszła na sobotnią uroczystość, było wielu dostojnych gości, m. in.: Stanisław Cygnarowski, konsul generalny RP w Wilnie, Maria Ślebioda, chargé d’affaires ambasady RP na Litwie, Krzysztof Łachmański, sekretarz Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”, Maria Rekść, mer rejonu wileńskiego, Józef Kwiatkowski, prezes Stowarzyszenia Nauczycieli Szkół Polskich na Litwie „Macierz Szkolna”, Krystyna Dzierżyńska, wiceprezes „Macierzy Szkolnej”, Michał Mackiewicz, poseł na Sejm, prezes Związku Polaków na Litwie, Edyta Tamošiūnaitė, radna miasta Wilna, Apolonia Skakowska, prezes Centrum Kultury Polskiej na Litwie im. Stanisława Moniuszki i in.
    Podczas uroczystości życzenia i gratulacje składali przedstawiciele AWPL, duchowieństwa, placówek kulturowych, społecznych i dyplomatycznych.

    Dotknięty został odwieczny temat pomiędzy sercem a rozumem, miłością a ekonomią Fot. Marian Paluszkiewicz
    Dotknięty został odwieczny temat pomiędzy sercem a rozumem, miłością a ekonomią Fot. Marian Paluszkiewicz

    Maria Ślebioda w swoim przemówieniu podkreśliła, że ten rok ma szczególne znaczenie dla teatru w Polsce.
    „Obchodzimy w tym roku 250. rocznicę powstania teatru publicznego. Również świętujemy setną rocznicę urodzin Tadeusza Kantora, którego spuścizna jest rzeczą niepodważalną dla rozwoju teatru polskiego. Dlatego ta dostojna, 50. rocznica pięknie się komponuje w takie święto. W dobie internetu, kiedy mogłoby się wydawać, że jesteśmy zalewani śmieciową kulturą, bardzo się cieszę, że teatr polski przeżywa rozkwit — zarówno w Polsce, jak i tu, na Wileńszczyźnie. Cieszy mnie to szczególnie, bo przetrwanie polskiej kultury, polskiego języka wcale nie jest tu tak oczywiste jak w Polsce” — powiedziała przedstawicielka ambasady RP.

    Za działalność na rzecz polskiej sztuki odznaczona została Irena Litwinowicz, dyrektor artystyczna Polskiego Teatru w Wilnie Fot. Marian Paluszkiewicz
    Za działalność na rzecz polskiej sztuki odznaczona została Irena Litwinowicz, dyrektor artystyczna Polskiego Teatru w Wilnie Fot. Marian Paluszkiewicz

    Został odczytany także list gratulacyjny od prezydenta RP Andrzeja Dudy, który pozdrawiał teatr z okazji złotego jubileuszu.
    Natomiast Stanisław Cygnarowski odczytał list gratulacyjny od prezesa Fundacji „Pomoc Polakom na Wschodzie” Janusza Skolimowskiego oraz w jego imieniu wręczył dyrektor artystycznej teatru Irenie Litwinowicz medal Meritus Patriae. Z okazji 50-lecia działalności artystycznej została odznaczona także Danuta Sielicka. Medal w imieniu Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” wręczył aktorce Krzysztof Łachmański.
    Jak przysługuje uroczystości jubileuszowej, jej obchody uwieńczyło głośne wspólne odśpiewanie tradycyjnych „100 lat”.

    Miła niespodzianka podczas przerwy — widzów częstowano szampanem i cukierkami Fot. Marian Paluszkiewicz
    Miła niespodzianka podczas przerwy — widzów częstowano szampanem i cukierkami Fot. Marian Paluszkiewicz

    Z HISTORII POLSKIEGO TEATRU W WILNIE

    Polski Teatr w Wilnie powstał w 1965 roku jako Polski Zespół Teatralny przy Wileńskim Pałacu Kultury Kolejarzy. W 1980 r. otrzymał miano Polskiego Amatorskiego Teatru Ludowego — najwyższą ocenę poziomu artystycznego ówczesnych władz. W 1990 r. zespół, już jako Polski Teatr w Wilnie, został zaszczycony Odznaką „Zasłużony dla Kultury Polskiej” przez Ministerstwo Kultury i Sztuki Rzeczpospolitej Polskiej.
    Założycielką, wieloletnim reżyserem i kierownikiem artystycznym Teatru była zawodowa aktorka i reżyser Irena Rymowicz. Od 1993 roku kierownikiem Teatru jest Irena Litwinowicz — wieloletnia aktorka tego zespołu, dyplomowany reżyser Leningradzkiego Państwowego Instytutu Kultury.
    W dorobku Polskiego Teatru w Wilnie jest 50 premier, ponad 3 tysiące przedstawień. W repertuarze są dramaty, komedie, bajki i farsy autorów polskich, litewskich oraz klasyków światowych, wystawiane w języku polskim. Jako pierwszy na Litwie zaczął prowadzić w języku polskim bożonarodzeniowe zabawy dziecięce. Teatr nie ogranicza swych występów tylko do Wilna i Wileńszczyzny. Gościł na Łotwie, Białorusi, Ukrainie, w Estonii, Rosji oraz Armenii. Systematycznie gra w Polsce. Jest stałym uczestnikiem i częstym laureatem wielu festiwali teatrów amatorskich na Litwie i w Polsce. W latach 1993-2001 zespół pracował bez własnej siedziby i sceny, a spektakle wystawiał w Rosyjskim Teatrze Dramatycznym w Wilnie. Od 2001 roku Teatr ma swoją siedzibę w Domu Kultury Polskiej w Wilnie.

    WIĘCEJ NIŻEJ | Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Print

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Krótka historia praktycznego orzechołoma

    Gdy słyszy się kombinację słów „dziadek do orzechów”, natychmiast nasuwają się skojarzenia ze wzruszającą baśnią E.T.A. Hoffmanna, z niezrównaną muzyką baletową Piotra Czajkowskiego i z Bożym Narodzeniem. Drewniany dziadek jest jednak znacznie starszy niż bajka o nim. Drewniany zgniatacz orzechów,...

    Wilno dostarczy rozrywki także tej zimy

    Bożonarodzeniowe imprezy, lodowisko, festiwale teatralne i filmowe, międzynarodowe targi książki – to tylko kilka powodów, by nawet zimą nie nudzić się w Wilnie. Wilno ubiera się właśnie w swoją najpiękniejszą szatę, by na ponad miesiąc zanurzyć swoich mieszkańców i gości...

    Umowa podpisana, ale strajk nauczycieli nadal realny

    2 grudnia, po strajku ostrzegawczym pedagogów, podpisana została zrewidowana umowa zespołowa pracowników oświaty i nauki. Dokument podpisał premier Saulius Skvernelis, minister oświaty, nauki i sportu Algirdas Monkevičius oraz liderzy czterech związków zawodowych ze sfery oświaty. Część oświatowców krytykuje jednak...

    Prosty krok, by śmieci zyskały nowe życie

    Konieczność segregacji odpadów nigdy wcześniej nie była tak ważna jak dziś. Śmieci każdy, lecz nie każdy odpowiedzialnie zarządza produkowanymi przez siebie odpadami. Warto więc sobie uświadomić, jak to robić właściwie. Nigdy wcześniej produkowanie i nabywanie rzeczy nie było tak łatwe...