Więcej

    Uroczyste obchody tragicznej daty

    Czytaj również...

    Od Placu Niepodległości do Placu Katedralnego ruszył uroczysty pochód z udziałem Wojska Litewskiego Fot. Marian Paluszkiewicz
    Od Placu Niepodległości do Placu Katedralnego ruszył uroczysty pochód z udziałem Wojska Litewskiego Fot. Marian Paluszkiewicz

    13 stycznia, obchodzono na Litwie 25. rocznicę tragicznych wydarzeń w Wilnie, gdy podczas ataku wojsk radzieckich na gmachy publiczne zginęło 14 osób, a setki zostało rannych.

    W południe na Placu Niepodległości odbyła się ceremonia wciągnięcia na maszt flagi państwowej. W obchodach udział wzięli najwyższe władze kraju, posłowie, ambasadorzy, młodzież, a także świadkowie styczniowych wydarzeń. Od Placu Niepodległości do Placu Katedralnego ruszył uroczysty pochód z udziałem Wojska Litewskiego.
    — Tej nocy cały naród połączył się, żeby wspólnie bronić niepodległości swego państwa, swego i swoich dzieci prawa do życia w niepodległej Litwie. Każdy czuł się powołany do decydującej bitwy za Ojczyznę i był gotów wytrwać do końca. Noc 13 stycznia pokazała, że wobec potężnej jedności i wiary narodu broń jest bezsilna. Za wolność jesteśmy gotowi oddać, życie — powiedziała podczas uroczystości wciągnięcia na maszt flagi państwowej Loreta Graužinienė, przewodnicząca parlamentu.
    Graužinienė apelowała, by po tragicznych wydarzeniach styczniowych sprzed 25 lat naród był zjednoczony w swojej codzienności.

    — Bez względu na to, gdzie mieszkamy — w mieście, miasteczku czy na wsi, oraz kim jesteśmy — świadkami żywej historii czy dziećmi Niepodległości, zwróćmy się jeden do drugiego z ufnością. Usłyszmy jeden drugiego bez słów. Poczujmy jeden drugiego sercem, jak to było wtedy w nocy 13 stycznia. Ramię przy ramieniu pokonajmy wszystkie trudności, wszystkie wyzwania i wspólnie budujmy wolną i niepodległą Litwę — zaznaczyła Loreta Graužinienė.
    Podczas uroczystych obchodów Obrońców Wolności w Sejmie Dalia Grybauskaitė, prezydent Litwy, powiedziała, że każdy, kto popełnił zbrodnię wojenną oraz przeciwko ludzkości, powinien ponieść karę. To nasze zobowiązanie wobec wszystkich ofiar 13 Stycznia.

    — Litwa potrzebowała aż 25 lat, by sprawa 13 Stycznia, największa sprawa w naszej historii, w końcu trafiła do sądu. Mieliśmy nadzieję, że to się stanie szybciej. Godzina sprawiedliwości jednak się zbliża. Każdy, kto popełnił zbrodnię wojenną i przeciwko ludzkości — na Litwie, czy na Ukrainie — powinien ponieść karę — mówiła prezydent.
    Grybauskaitė podkreśliła, że 13 stycznia jest dniem wyjątkowym, bowiem każdy myślami wraca do nocy z 12 na 13 stycznia 1991 roku.
    — Uczestników wydarzeń 13 Stycznia łączy unikalna więź, nieprzerwana, która już połączyła pokolenia. Urodzeni w 1991 roku wspólnie z Litwą poczuli zapach wolności, ucząc się niezależności. Dzisiaj są już dorośli. Mają zakodowaną silną determinację: w razie potrzeby broniliby Litwy. Świadczą o tym ochotnicy w wojsku — powiedziała głowa państwa.
    Vytautas Landsbergis nie wziął udziału w obchodach Dnia Obrońców Wolności w Sejmie. Były faktyczny przywódca Litwy nie uczestniczył w apelu Obrońców Wolności, nie wziął udziału w spotkaniu ochotników i uroczystych obchodach dnia zorganizowanych w parlamencie.

    W obchodach udział wzięli najwyższe władze kraju Fot. Marian Paluszkiewicz
    W obchodach udział wzięli najwyższe władze kraju Fot. Marian Paluszkiewicz

    Patriarcha konserwatystów zapowiedział, że weźmie udział we wszystkich imprezach organizowanych poza murami parlamentu.
    Sejm pod koniec listopada odmówił przyznania Landsbergisowi Nagrody Wolności, wręczanej 13 stycznia. Przeciwko byli socjaldemokraci, Partia Pracy i Akcja Wyborcza Polaków na Litwie.
    Pozarządowe organizacje patriotyczne wręczyły wczoraj pierwszemu przywódcy niepodległej Litwy Vytautasowi Landsbergisowi Odznakę Wolności.
    Dla większości mieszkańców Litwy 13 stycznia kojarzy się z tragicznymi wydarzeniami pod Wieżą Telewizyjną.

    — Dla mnie to była najstraszniejsza noc w moim życiu, bo ginęli ludzie, a najszczęśliwsza, bo wywalczyliśmy niepodległość. Byłem wtedy przy Wieży Telewizyjnej. Ludzi było wielu. Słychać było płacz rozpaczy i płacz radości. Nie ukrywam, było strasznie. Wówczas miałem 40 lat. Poszedłem tam, ponieważ nie jest mi obcy los mojej Ojczyzny. Było dużo żołnierzy, czołgów. Pamiętam, że wtedy świeciły we mnie lampy, a mój kolega krzyczał: „Nie idź, bo zastrzelą!”. Ale ja szedłem, byłem gotów na wszystko — wspomina Edward mieszkaniec wileńskiej Lipówki.
    Jak mówi, ci, którzy tej nocy oddali swe życie, mogli tego uniknąć.
    — Gdyby Gorbaczow poszedł na kompromis, a nie od razu sięgnął po broń. Rozmawiałem wtedy z żołnierzami armii ZSRR, którzy mi mówili, że robią to, co im z góry każą, ponieważ złożyli przysięgę. Skoro kazali strzelać, więc muszą to robić. Oni przeklinali samych siebie. Nie wiem, jak Gorbaczow po tych wydarzeniach mógł spać spokojnie — zaznaczył Edward.
    — Dla mnie ta data jest bardzo ważna. Wtedy wreszcie odłączyliśmy się od ZSRR i wreszcie możemy żyć w niepodległym państwie. Ci, którzy wtedy byli tam, są bohaterami. Natomiast ci, którzy zginęli, muszą na zawsze pozostać w naszej pamięci — powiedział Vytautas Grincevičius.

    ROCZNICOWE OBCHODY

    Jak co roku, 13 stycznia o godzinie ósmej rano w oknach litewskich instytucji, szkół i domów zapalono tysiące świec, które upamiętniają tragiczne wydarzenia sprzed 25 lat pod Wieżą Telewizyjną. W symbolicznym upamiętnieniu krwawej nocy z 12 na 13 stycznia wzięły również udział szkoły polskie w Wilnie. Prezydent Dalia Grybauskaitė oraz uczniowie Szkoły 13 Stycznia zapalili na placu Daukantasa napis #Laisvė (#Wolność), który symbolizuje obronioną przed 25 laty niepodległość. Pamięć ofiar 13 stycznia została uczczona również na wileńskim cmentarzu na Antokolu, gdzie zostali pochowani Obrońcy Wolności. W Katedrze wileńskiej odprawiono mszę św. W 25. rocznicę krwawych wydarzeń styczniowych 1991 roku, na znak solidarności z narodem litewskim, przedstawiciele Ambasady RP na Litwie oraz Instytutu Polskiego w Wilnie dołączyli do akcji „Niezapominajka”. Ambasador RP Jarosław Czubiński wziął udział w uroczystym posiedzeniu parlamentu oraz złożył wieniec poległym na wileńskim Cmentarzu na Antokolu. 9 stycznia przedstawiciele Ambasady RP w Wilnie złożyli kwiaty w hołdzie poległym za wolność Litwy podczas wydarzeń 13 stycznia 1991 roku oraz wzięli udział w Biegu Pamięci „Drogą życia i śmierci” upamiętniającym ofiary tych tragicznych wydarzeń.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Uwaga! Dzikie zwierzęta na drodze — warto zdjąć nogę z gazu

    — Wraz z ociepleniem pogody kierowcy powinni zachować szczególną ostrożność podczas jazdy po zalesionych drogach i terenach zielonych. Dzikich zwierząt można spodziewać się na drogach przez cały rok, ale teraz zaczynają one regularnie wybierać tereny wiejskie. Kierowcy powinni pamiętać,...

    Bgirl Nicka „zaraziła” społeczność miłością do breakdance

    — Oczywiście osiągnięcia Bgirl Nicki sprawiły, że breakdance został zauważony na Litwie. Tak fenomenalne wyniki były dla wielu osób zaskakujące, ja także miałem wiele pytań o to, jak Dominika zdołała to zrobić — wydawało się, że w naszym kraju...

    Ludzie w kryzysie bezdomności

    Czy ktoś kiedyś zastanawiał się nad tym, dlaczego stracili wszystko? Co takiego wydarzyło się w ich życiu? Postanowiłam z takimi ludźmi porozmawiać. Rozmowa z nimi pokazała mi, że to są ludzie podobni do nas, i jak każdy z nas...

    Katastrofa na litewskim rynku pracy w oświacie i medycynie

    Resort ochron zdrowia z kolei zapewnia, że robi wszystko, aby placówki medyczne nie borykali się z brakiem specjalistów. „Ministerstwo Ochrony Zdrowia i inne instytucje podejmują kompleksowe działania w celu zapewnienia wystarczającej liczby pracowników służby zdrowia na Litwie. Na rok akademicki...