Fot. EPA- ELTA
14 stycznia światowe media poinformowały o rekordzie w historii gier losowych w USA. Nigdy do wygrania nie było tak ogromnej kwoty — 1 miliard 586 milionów 400 tysięcy dolarów. Cała Ameryka czekała na to losowanie. Również na Litwie w ub. roku wydano rekordową sumę na losy loteryjne.
Już kilka minut po losowaniu loteria stanowa Kalifornii ogłosiła na Twitterze, że na jej terenie wytypowano prawidłowo sześć liczb. Zwycięski los w amerykańskiej loterii Powerball kupiono w Chino Hills na przedmieściach Los Angeles.
Rekordowa wygrana była możliwa dzięki zmianom reguł gry, których dokonano jesienią ubiegłego roku. Dołożono wtedy dodatkowe kule zmniejszając tym samym prawdopodobieństwo trafienia sześciu liczb.
Prawie miliard sześćset milionów dolarów uzbierało się, ponieważ w poprzednich 20 losowaniach nikt nie trafił szóstki. Z bębna maszyny losującej wysypało się najpierw pięć białych kul o numerach 8, 27, 34, 4 i 19, a następnie czerwona kula, tzw. Powerball z numerem 10.
Na razie nie wiadomo, kto jest posiadaczem zwycięskiego losu, ale wiadomo, że są też inni szczęściarze. Zwycięskie losy sprzedano również na Florydzie i w Tennesse.
„New York Times” podaje, że wiadomo już również o kilku mniejszych wygranych. W Connecticut sprzedano trzy losy, z których każdy wzbogacił grającego o ok. milion dolarów. Z kolei w Iowa ktoś kupił los wart 2 miliony dolarów.
Ponieważ loteria Powerball działa w 44 z 50 stanów, niektórzy Amerykanie musieli przejechać setki kilometrów, by kupić los. W niektórych miejscach przy kioskach Powerball trzeba było stać w kolejce nawet 2 godziny.
Losy kupowali nie tylko mieszkańcy Stanów Zjednoczonych, ale również obcokrajowcy — zarówno osobiście, jak i przez internet.
Pojedynczy los kosztuje dwa dolary. Daje on możliwość wybrania jednej kombinacji sześciu cyfr.
Szansa wytypowania sześciu zwycięskich liczb w Powerball wynosi 1:292,2 miliona. Telewizja NBC wyliczyła, że większe są szanse zostania prezydentem USA.
W ub. roku również mieszkańcy Litwy wydali rekordową sumę na losy loteryjne — 60 mln euro.
— Pokaźna pula nagród zawsze robi wrażenie na ludziach i powoduje wielki popyt na bilety loteryjne. Graczy dopada loteryjna gorączka. Wydaje się im, że tym razem będą mieli szczęście i zdobędą nagrodę. Na przykład Amerykanie rywalizują o miliardowe wygrane. To nie są pule nagród, które kiedykolwiek mogłyby być wygrane przez organizowane u nas w kraju loterie. Na Litwie milion euro to już ogromna zachęta. Wielkość wygranej zależy od liczby graczy i ceny losu — powiedział „Kurierowi” Donatas Kazlauskas, zastępca dyrektora generalnego spółki „Olifėja” organizującej loterie pieniężne.
W Europie pula nagród pieniężnych w loteriach jest ograniczona. Międzynarodowa loteria „Eurojackpot” w której biorą udział gracze z 17 państw, nie może zaoferować nagrody o wartości powyżej 90 mln euro. Ale pula nie może być też mniejsza niż 10 mln euro.
— Rynek loteryjny na Litwie jest stosunkowo mały, ale rośnie proporcjonalnie do wzrostu poziomu życia. Świadczą o tym dane statystyczne. Rocznie mieszkaniec Litwy średnio wydaje na losy loteryjne około 20 euro, tymczasem w Norwegii suma ta wynosi 400 euro. Nic więc dziwnego, że w Norwegii, w międzynarodowej loterii „Vikingų loto” wygrywa się o wiele częściej. Mieszkańcy tego kraju kupują ponad 60 proc. wszystkich losów. Ale i nasi gracze mogą pochwalić się wielkimi wygranymi — w czerwcu ub. roku mieszkaniec Kowna wygrał nagrodę pieniężną w loterii „Eurojackpot” o wartości 7,6 mln euro. Na razie to największa wygrana nie tylko na Litwie, ale też w krajach bałtyckich — zaznaczył Donatas Kazlauskas.
Na Litwie można kupić losy loterii międzynarodowych takich jak „Eurojackpot” oraz „Vikingų loto” . Są też loterie narodowe — „ Teleloto”, „Jėga”, „Keno loto”. Losy kosztują od 20 centów do 5 euro.
— Cena losu zależy od wielkości puli nagród — im jest większa, tym droższy jest los. W loterii „Teleloto” cena losu jest stała – 1 euro, być może dlatego ta najstarsza u nas w kraju loteria cieszy się bodajże największą popularnością. Jej zaletą jest również transmisja rozgrywek w telewizji — dodał ekspert.
Poinformował też, że spółka „Olifėja” współpracuje z konsultantami finansowymi, którzy chętnie udzielą fachowych porad odnośnie możliwych inwestycji. Jednak, jak dotychczas, żaden „szczęściarz loteryjny” nie skorzystał z takiej oferty.