Więcej

    Minister środowiska coraz bardziej pogrąża się w afery polityczne

    Czytaj również...

    dvaras 04
    Afera polityczna wokół dworku Vijūnėlės w Druskiennikach Fot. archiwum

    W sprawie możliwego wywierania wpływu podczas przyjęcia uchwały rządu dotyczącej zlikwidowania stref uzdrowiskowych w Druskiennikach, ministrowi środowiska Kęstutisowi Trečiokasowi grozi interpelacja, a prezydent Dalia Grybauskaitė zachęciła premiera, by „pryncypialnie ocenił sytuację”, gdyż nagłośniona rozmowa telefoniczna w sprawie dworku Vijūnėlės w Druskiennikach wywołała niepewność co do działalności ministra.

    „Podczas spotkania roboczego z premierem Algirdasem Butkevičiusem prezydent jeszcze raz zaznaczyła, że za przejrzystość pracy ministrów bezpośrednio odpowiedzialny jest premier. Nagłośniona rozmowa telefoniczna ministra środowiska z merem Druskiennik i zarazem wiceprzewodniczącym partii socjaldemokratów Ričardasem Malinauskasem w sprawie dworku Vijūnėlės w Druskiennikach wywołała jeszcze większą niepewność co do przejrzystości działań ministra. Premier powinien ocenić sytuację w sprawie potencjalnej roli ministra w nieprzejrzystych procesach oraz zadecydować, czy Kęstutis Trečiokas może dalej pełnić swoje obowiązki jako minister środowiska” — stanowisko prezydent w tej sprawie przekazała rzeczniczka prasowa Daiva Ulbinaitė.

    Kęstutis Trečiokas
    Kęstutis Trečiokas

    Liberałowie sporządzili tekst interpelacyjny ministrowi środowiska.

    — Po tym, jak ujawniły się nowe okoliczności, postanowiliśmy napisać list interpelacyjny. Oczywiście przykro, że wiosenną sesję zaczynamy od takiej nieprzyjemnej procedury. Ale widząc zachowanie ministra, który nie reaguje ani na krytykę prezydent, ani na opinię społeczeństwa, pozostała jedyna droga — interpelacja, domagać się odpowiedzialności politycznej ministra — powiedział „Kurierowi” starosta opozycyjnej frakcji Związku Liberałów Eligijus Masiulis..

    Jak mówi, po tym jak zostały udostępnione rozmowy telefoniczne Trečiokasa z Malinauskasem, stało się jasne, że rozmawiają ze sobą telefonicznie dosyć często.

    — Z rozmów wynika, że Malinauskas naciskał na ministra, żeby zostały zlikwidowane strefy uzdrowiskowe. Natomiast 3 lutego minister po złożeniu przysięgi, że będzie mówił prawdę, twierdził, że przed przyjęciem uchwały Malinauskas nie telefonował do niego. To znaczy, że minister kłamie, gdyż wyciąg rozmów mówi zupełnie co innego. To tylko jedna z przyczyn, dlaczego składamy interpelację. Jest tych przyczyn o wiele więcej — zaznaczył Eligijus Masiulis.

    Arvydas Anušauskas, poseł z ramienia konserwatywnej partii Związek Ojczyzny, członek Sejmowej Komisji Antykorupcyjnej w rozmowie z „Kurierem” zaznaczył, że popiera interpelację.

    Arvydas Anušauskas
    Arvydas Anušauskas

    — Skoro minister skłamał raz, to nie ma pewności, że nie zrobi tego jeszcze. Myślę, że takim osobom nie ma miejsce na stanowiskach państwowych. Bardzo dobrze, że prokuratura udostępniła wyciąg rozmów telefonicznych. Zrobiła to zgodnie z prawem. Moim zdaniem, minister środowiska powinien podać się do dymisji. Ale słyszałem, że nie zamierza tego zrobić. Interpelacja musi być — powiedział Arvydas Anušauskas.

    Tymczasem minister środowiska Kęstutis Trečiokas powiedział „Kurierowi”, że nie widzi żadnej swojej winy i nie zamierza podać się do dymisji: „Rozmawiałem z premierem zaraz po tym, jak wyszedł od prezydent. Wiem, że mam jego poparcie, sam mi to powiedział. Prezydent wątpi, taka jest jej praca. Ta rozmowa, która została udostępniona wszystkim, była zupełnie na inny temat. Zarzuty, że kłamałem Sejmowej Komisji Antykorupcyjnej, są nieprawdą. Nie kłamałem. Pytano mnie, czy rozmawiałem z Malinauskasem na temat zlikwidowania stref uzdrowiskowych w Druskiennikach. Na ten temat nie rozmawiałem. Natomiast gdyby zapytano, czy w ogóle rozmawiałem w tym czasie z merem Druskiennik, to powiedziałbym, że tak.”

    Jak mówi, list interpelacyjny nie dziwi go, gdyż wiedział, że taki będzie.

    — Konserwatyści nie odważyli się napisać listu interpelacyjnego, gdyż sami są po skandalach antykorupcyjnych. Więc zrobili to liberałowie. Nie boję się, gdyż wiem, że jestem niewinny. W to zamieszanie wokół mojej osoby ktoś włożył niemałe pieniądze, mam nadzieję, że odpowiednie organy wszystko wyjaśnią — podkreślił minister.

     Eligijus Masiulis
    Eligijus Masiulis

    Organy praworządności we wtorek poinformowały o przerwaniu dochodzenia w sprawie możliwego wywierania wpływu podczas przyjęcia uchwały rządu dotyczącej zlikwidowania stref uzdrowiskowych w Druskiennikach. Dokonać oceny zebranych materiałów w tej sprawie prokuratura zleciła Głównej Komisji Etyki Służbowej oraz Sejmowej Komisji Antykorupcyjnej.
    Podczas dochodzenia Kęstutis Trečiokas był przesłuchany jako świadek specjalny. Wyciąg zapisanej rozmowy ministra środowiska z merem Druskiennik organy praworządności przekazały Sejmowej Komisji Antykorupcyjnej. Wyciąg rozmów telefonicznych wskazuje, że Trečiokas i Malinauskas w ubiegłym roku kilkakrotnie rozmawiali na temat przyjęcia uchwały rządu dotyczącej zlikwidowania stref uzdrowiskowych w Druskiennikach.

    Tymczasem minister środowiska Kęstutis Trečiokas, składając zeznania Sejmowej Komisji Antykorupcyjnej 3 lutego, odpierał zarzuty, że rozmawiał z Ričardasem Malinauskasem na temat przyjęcia uchwały rządu dotyczącej zlikwidowania stref uzdrowiskowych, przed jej rozpatrzeniem przez rząd.
    Z wyciągu rozmów telefonicznych wynika co innego. 21 września, podczas rozmowy z merem Druskiennik, Kęstutis Trečiokas mówił mu: „Dobrze. Zaraz dam zadanie kanclerzowi”, a Malinauskas uzupełnił, że to trzeba „mianowicie w sprawie zlikwidowania stref uzdrowiskowych”. Po decyzji rządu o przyjęciu poprawki mer Druskiennik podziękował smsem, a minister odpowiedział: „Nie ma za co. Trudno nie było”.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...