Więcej

    Sojusznicy nie chcą umierać za Wilno

    Na apele, że Litwa powinna zwiększyć wydatki na obronę, bo po wydarzeniach na Ukrainie polityka Rosji staje się nieprzewidywalna, słyszymy często argument: „Po co, NATO nas i tak będzie broniło”.
    To prawda, 5 artykuł Paktu Północnoatlantyckiego gwarantuje nam, jak i każdemu innemu państwu członkowskiemu, że w razie napaści na członka Sojuszu pozostałe kraje udzielą mu pomocy. Artykuł 5. jest uważany za rdzeń NATO.

    Ale jak wynika z najnowszego sondażu opinii publicznej, to nawet 57 proc. Niemców nie chce, aby rząd ich kraju w razie rosyjskiej napaści wysyłał wojsko bronić krajów bałtyckich i Polski. Co prawda, ambasador Niemiec na Litwie Jutta Schmitz później zapewniała, że w razie potrzeby Bundeswehra przyłączy się do obrony swoich wschodnich sojuszników. Według niej, potwierdzeniem tych zamiarów jest aktywny udział niemieckich żołnierzy w ćwiczeniach, które odbywają się na Litwie.
    O sojuszniczej wierności litewską prezydent w minionym tygodniu miała zapewniać też niemiecka kanclerz.
    Ale opinia 2/3 obywateli — to rzecz poważna nawet dla tak żelaznej kanclerz, jaką jest Angela Merkel.
    Pozostaje więc mieć nadzieję, że Amerykanie w odróżnieniu od Niemiec są bardziej konsekwentnymi sojusznikami.