Więcej

    Przyszła wiosna… dronów więcej do nas przyleciało!

    Już chyba każdy — kto żyw młody i ten wiekiem starszy — wie co to takiego dron. Takie latadło zdalnie sterowane, tudzież bezzałogowy statek powietrzny, różnej wielkości. Od tych amerykańskich superniszczycieli terroryzmu światowego do zabawek z kamerkami do filmowania.
    Na Litwie jest tego już od groma i na każdą kieszeń. Ludziska mają frajdę, że mogą sobie filmiki z lotu ptaka robić. Swoimi domkami i kwiatkami się nacieszyć, ale też… podglądnąć sąsiadów. Szczególnie tych znanych i bogatych.
    Ciekawość amatorów-operatorów dronów w tym tygodniu miała wymiar bardzo praktyczny.
    W wileńskich prestiżowych Turniszkach (tam mieszka prezydent, byli prominenci…) nie tylko prywatne pałace pobudowano, ale i zagarnięto część ziemi rezerwatu krajobrazowego. Skandal!
    A tymczasem policja dobiera się do skóry samogoniarzom w lasach za pomocą bezzałogowców z kamerami i termowizorami. Tylko dymek w lasku „poczują” i zaraz namierzą. W ten sposób w rejonie wileńskim już wykryto fabryczkę z 1 200 litrami zacieru.
    No, to teraz ostrożnie. Żeby nie było, jak w tej ludowej piosence: „Hej tam pod lasem, coś błyszczy z dala, banda Cyganów ogień rozpala…”
    Dron – Baza: Cel! Pal!