Więcej

    O Brexicie, kotach i futbolu

    Widmo Brexitu jeszcze krąży i długo widocznie jeszcze będzie, nie tylko nad Wyspiarzami, ale i nad unijną ziemią. Małżonka wielkobrytyjska wyrzuciła obrączkę, a teraz już tego po cichu żałuje… Spada funt, akcje dołują, inwestorzy uciekają.
    Straty są i po drugiej stronie rozwodu.

    Znajomy, który ma taki biznesik w postaci kotki brytyjskiej krótkowłosej „produkującej” (pod kontrolą ISO oczywiście) szlachetnych potomków tej rasy, wpadł w finansowe tarapaty.

    W tym roku już nie zarobi po ok. 300 euro od łebka.

    Nie upilnował matki-królowej i ta poszła „na lewo”.

    I teraz ta popielata piękność okociła się. Totalna niewdzięczność! 5 czarnych jak węgiel potomków! Prawdziwy czarny scenariusz jak z Brexitem…

    Jak z wyrzuconą na zbity pysk Anglią na EURO 2016…

    No, a Polska w meczu ćwierćfinałowym z Portugalią miała remis 1:1 w podstawowym czasie. 0:0 w dogrywce. A w serii rzutów karnych, w tej bolesnej loterii, przegrała niestety 3:5. Okrutny jest ten futbol. Medal był już tak blisko, na jedno kopnięcie piłki…
    Ale mimo to dziękujemy biało-czerwonym. Za ich piękną grę, poświęcenie i daną nam radość kibicowania i poczucia ogromnej dumy!

    Polska! Polska! Polska!

    PS. Znajomy, no ten od tych kotów, zadzwonił i na kolanach błagał pomóc pozbyć się „tych pięciu czarnych diabłów”, bo teraz kojarzą mu się już nie z Brexitem, a z polską czarną serią rzutów karnych z Portugalią.

    A więc komu Brexit, komu, bo już idę do domu?!