Każdego roku nie w tradycyjny sposób, bo na motocyklach, do Wilna przybywają poznaniacy. Redakcję „Kuriera Wileńskiego” odwiedził ks. Edmund Jaworski z 5-osobową grupą bajkerów z Poznania. Wczoraj odbyła się msza święta w Ostrej Bramie, którą celebrował ks. Edmund Jaworski w intencji przyjaciół i dobroczyńców.
— Cel naszej podróży nie zmienia się od lat. Pan Zygmunt Klonowski, prezes „Kuriera Wileńskiego” jest wolontariuszem Komitetu „Poznaniacy Rossie”. Robi lwią część pracy, bo to właśnie on załatwia wszystkie sprawy biurokratyczne, umawia się z firmami. My jesteśmy w Poznaniu, nie możemy tutaj niczego dopilnować. Gdyby nie było pana Zygmunta, to Komitet nie miałby w ogóle prawa istnienia. Jesteśmy mu za to bardzo wdzięczni — powiedział ks. Edmund Jaworski.
Ksiądz nie lubi mailowego kontaktu, nawet telefonicznego.
— Uważam, że musi być spotkanie osób, aby usiąść za stołem i porozmawiać o sprawach. Każda sprawa musi rozwijać się, o każdą sprawę trzeba dbać. Zygmunt Klonowski jest jednym z założycieli tego Komitetu, gdyż jest z nami od pierwszych dni jego istnienia. W 2000 roku po raz pierwszy przyjechaliśmy do Wilna i poprosiliśmy, żeby pan Zygmunt był naszym przedstawicielem na Litwie, łącznikiem pomiędzy Rossą, a Poznaniem. On na to się zgodził. Gdyby nie było pana Zygmunta, zebralibyśmy pieniądze, ale nie wiedzielibyśmy, co z nimi zrobić. Te nasze spotkania są bardzo ważne — zaznaczył.