Więcej

    Czy Polacy muszą milczeć o zbrodni?

    Ukrainę nadal dziwi oburzenie Polski wobec kolejnych pomników stawianych Banderze. W ostatnim wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” szef ukraińskiego IPN oburza się na to, że „Polacy mówią nam, jaki mamy mieć stosunek do UPA”. Uważa, też, że Polska powinna solidaryzować się z Ukrainą, która – jego zdaniem – broni Polskę przed rosyjską inwazją.

    Jeśli Ukraina ma prawo do własnego stosunku do UPA — to może także Polacy mają prawo do własnego stosunku do zbrodni dokonanych na Wołyniu i w Galicji? Jeżeli Ukraińcy mogą nazywać bohaterami narodowymi ludzi, którzy w bestialski sposób zamordowali ok. 100 tys. Polaków, to może sprawą wewnętrzną Polski jest uczczenie ofiar zbrodni?

    Niepokojące jest również to, że według ukraińskiej interpretacji wydarzeń  zbrodnia dokonana w narodowym interesie jest usprawiedliwiona. Stawianie takich ideałów przed młodymi ludźmi, zwłaszcza wobec rosyjskiego zagrożenia może być drogą to tragedii w przyszłości.

    Polityka historyczna jest niewątpliwie jednym z najważniejszych narzędzi w budowaniu patriotyzmu i tworzeniu więzi narodowych. Wydaje się jednak, że próba budowania własnej tożsamości narodowej na wzorcach uosabiających nienawiść do sąsiada, który jest obecnie jednym z najcenniejszych sprzymierzeńców — jest zupełnym brakiem rozsądku.