Więcej

    Sezon na grzyby trwa w najlepsze

    Czytaj również...

    W Jaszunach obok starej fabryki znaleziono borowika ,,rosnącego w tandemie"    Fot. Krzysztof Sakowski
    W Jaszunach obok starej fabryki znaleziono borowika ,,rosnącego w tandemie” Fot. Krzysztof Sakowski

    Już około miesiąca życie w wielu miejscowościach toczy się przy punkcie skupu grzybów. Dary leśne wywożą młodzi i starzy, biedniejsi i bogatsi.
    Jedni grzyby zbierają, by zarobić na chleb, drudzy — dla satysfakcji na talerzu.

    — Bardzo często bywam w lesie. Uwielbiam zbierać grzyby. Mieszkam w wileńskich Lazdynai obok lasu, to nawet tam codziennie znajduję po kilka borowików. Po za tym mam „swoje” miejsca koło Podbrodzia, Jaszun. W Jaszunach obok starej fabryki często znajduję jakieś dorodne okazy. Ostatnio znalazłem tam borowika ,,rosnącego w tandemie”. Nie wiem dlaczego, ale właśnie w tym miejscu rosną grzyby mutanty. Może to powoduje czynnik ekologiczny? – opowiada Krzysztof Sakowski, amator grzybobrania.

    Jak mówi, zbieranie grzybów jest doskonałym relaksem i przyjemną formą wysiłku fizycznego, a jak dopisze szczęście, to równie źródłem satysfakcji z udanych zbiorów.

    — Grzyby zbieram dla własnej przyjemności. Dla mnie znalezienie ładnego prawdziwka — to taka radość! W tym roku grzybów jest bardzo dużo, zauważyłem też, że rosną w lasach liściastych, ale są bardzo robaczywe. Na grzybobranie chodzę sam. Nie zabieram ze sobą rodziny, bo jest bardzo dużo kleszczy, podobnie jak i mrówek. Ostatnio na sobie znalazłem 20 kleszczy i jeszcze trzy w domu – mówi Krzysztof Sakowski.

    Grzybobranie może być nie tylko przyjemnością, ale również sposobem na zarobek.

    — Zbieram grzyby, jagody i sprzedaję. W ten sposób zarabiam na życie. W sezonie letnio-jesiennym, jeżeli jest dobry urodzaj, to codziennie, a nawet dwa razy dziennie chodzę do lasu. Można wtedy zarobić do trzech tysięcy litów, a nawet i więcej. Teraz gdy wprowadzono euro — w skupie ceny spadły. Za to na rynku można sprzedać drożej, za kupkę borowików proszę 6-7 euro. Dzieci sprzedają w lesie przy drodze po 5-7 euro. Wszystko zależy od konkurencji. Dniówka zależy od umiejętności, urodzaju i… wiedzy, gdzie grzyby lubią rosnąć. W dzień można zarobić nawet kilkadziesiąt euro. Oczywiście trzeba napracować się – tłumaczy Lucyna Prakarpowicz z rejonu wileńskiego, matka 5 dzieci.

    W sezonie letnio-jesiennym czynnych jest na terenie kraju wiele skupów, które skupują dobra leśne. Działają nawet w niewielkich miejscowościach, położonych wśród lasów, często także w formie objazdowej. Ceny wahają się w zależności od pory występowania danego gatunku i jego tzw. wysypu. Im mniej grzybów trafia do skupu, tym wyższa jest cena za kilogram.

    — W tym roku borowików było naprawdę bardzo dużo w porównaniu do lat ubiegłych. Obecnie sezon na prawdziwki zbliża się ku końcowi. Już ich nie skupujemy, ponieważ bardzo dużo jest robaczywych. Borowiki to najbardziej cenione grzyby, niestety, także przez owady.

    — W skupie dzieli się ten gatunek na 2 kategorie, wyłącznie nierobaczywe . Pierwsza — borowiki małe, z białym hymenoforem, z tzw. zbitą częścią grzybni. Za nie płaci się 3-4 euro za kilogram. Kategoria druga — większe, z przeznaczeniem do suszenia, szczególnie całych kapeluszy – powiedział „Kurierowi” Vidas Tvarijanavičius, który skupuje grzyby i jagody leśne w Wilnie.

    W tym roku wyjątkowo wcześnie rozpoczyna się sezon na kurki, na Wileńszczyźnie lisiczkami zwanymi.
    — Do skupu na razie ludzie nie przynoszą dużo kurek, ale powoli wzrasta. Te grzyby nie dzielą się na kategorie. Im lepszy wygląd i większa ich ilość, tym są droższe w skupie. Obecnie za nie można dostać 2,5-3,5 euro za kilogram. To zależy, jak się umówimy ze zbieraczem grzybów. Grzyby powinny być zbierane w suchy dzień i do przewiewnych koszy wiklinowych. Należy je wstępnie oczyścić z większych pozostałości ściółki, ale nie myć. Muszą być także posortowane według gatunków – zaznaczył Vidas Tvarijanavičius.

    Las wyciąga zmęczenie podobnie jak woda. Więc… na grzyby!

    ZASADY ZBIERANIA GRZYBÓW

    Zbieramy grzyby tylko w lasach, które nie są objęte ochroną.
    Zbieramy wyłącznie grzyby nam znane.
    Owocniki grzybów zbieramy, tak aby nie uszkodzić znajdującej się w podłożu grzybni.
    Owocniki o pełnym i twardym trzonie zbieramy przez delikatne wykręcanie z lekkim przyciśnięciem do podłoża.
    Owocniki z miękkim, gąbczastym i puszystym trzonie odcinamy przy samej ziemi.
    Miejsce po grzybie przykrywamy ściółką. Zapobiega to wysuszeniu odkrytej grzybni.
    Nie zbieramy grzybów starych, zwiędniętych. Z nich wysypią się zarodniki i powstanie nowa grzybnia.
    Nie zbieramy grzybów zbyt młodych, u których cechy rozpoznawcze nie zostały wykształcone i istnieje możliwość pomyłki.
    Nie niszczymy grzybów trujących ani niejadalnych. Są one w lesie potrzebne i stanowią jego ozdobę.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Ks. Kuzinas: „Ojciec Święty Jan Paweł II swoją postawą dawał wzór do naśladowania”

    — Gdy Jan Paweł II został ogłoszony świętym, to było radosne doświadczenie dla nas wszystkich. Pamiętamy, co działo się tego dnia na Placu Świętego Piotra, myślę, że miliony ludzi doświadczyło wtedy radości. Ogłoszenie Jana Pawła II świętym nie oznacza,...

    Sytuacja gospodarcza w kraju polepsza się, ale nie wszyscy mieszkańcy to odczuwają

    Badanie przeprowadzone w marcu przez spółkę Baltijos tyrimai na zlecenie agencji informacyjnej ELTA wykazało, że 23 proc. mieszkańców Litwy w wieku 18 lat i starszych uważa, że sytuacja na Litwie zmierza ostatnio w pozytywnym kierunku, podczas gdy trzech na...

    Polsko-litewskie ćwiczenia: 1,5 tys. żołnierzy sprawdza, jak bronić przesmyku suwalskiego

    — Ćwiczenia te poprawiają naszą współpracę z Polską. Ostatnio pojawiło się wiele pytań o to, czy Polska będzie bronić Litwy, a jeśli tak, to w jaki sposób, i w pewnym sensie te ćwiczenia są odpowiedzią — mówi w rozmowie...

    Coraz więcej Ukraińców wraca do kraju: „Mieszkańców nie da się złamać”

    — Nie zważając na ciągłe ataki wojsk rosyjskich na infrastrukturę energetyczną, saldo migracji na/z Ukrainy wciąż schyla się w stronę powrotów, a nie wyjazdów. To bardzo cieszy. Według statystyk ukraińskiej Straży Granicznej w styczniu wyjechało z Ukrainy o 67...