Więcej

    Niechlubna wyborcza tradycja Demokratów

    Wybory prezydenckie w USA, które się mają odbyć 8 listopada roku bieżącego, budzą emocje nie tylko w Stanach. Nie ma co się dziwić — od ich wyniku zależy bowiem kształt polityki na całym świecie. I dlatego warto się przyjrzeć kampanii kandydatki Demokratów, Hillary Clinton.
    Przede wszystkim dziwić może fakt, że od blisko pół roku Hillary Clinton nie organizowała konferencji prasowych — szczególnie, że jest przecież kampania wyborcza. Pytania wzbudzają także lobbyści rosyjskiego „Sbierbanku” w jej sztabie wyborczym. Interesujące mogą być także źródła finansowania Hillary, która dysponuje środkami na kampanię 33 razy większymi, niż budżet wyborczy jej konkurenta, miliardera Donalda Trumpa. Jednak największą zagadką jest jej dziwne zachowanie, nienaturalny śmiech czy zdjęcia, sugerujące, że nie może bez pomocy wejść po schodach. Demokraci mają doświadczenie w oszukiwaniu wyborców, jeśli chodzi o stan zdrowia kandydata — niegdyś zatajali chorobę Franklina Delano Roosevelta, który poruszał się na wózku, ale na spotkaniach z wyborcami udawał w pełni zdrowego.
    Roosevelt, jak wiadomo, był otoczony sowieckimi agentami i oddał nas Stalinowi w Jałcie. Hillary, jak na razie, tylko była autorką obamowskiego „resetu”, na którym skorzystała Moskwa.