Więcej

    Kto i za co u nas odpowiada?

    Siłami zbrojnymi Litwy po raz kolejny targają skandale. Oto się okazało, że kupiono utensylia kuchenne po cenie sześcio-, a i ośmiorotnie wyższej, niż rynkowa. Oczywiście, wszyscy się interesują, jak to możliwe.

    Pytań, naturalnie, jest i więcej — dlaczego, skoro wiedziano o sprawie już dawno, wypływa właśnie przed wyborami. I dlaczego właśnie prezydent Dalia Grybauskaitė wskazuje winnych całego ambarasu.
    Nie od dziś wiadomo, że w wojsku litewskim dzieją się rzeczy dziwne lub niedobre. Pojawiają się kwestie umundurowania, żywności czy głośnych ostatnio masowych zatruć poborowych. Kontrowersje wzbudza zakup transporterów opancerzonych Boxer z Niemiec, kiedy można było kupić więcej i lepszych z Polski — tematy można mnożyć. I kto za to ponosi odpowiedzialność? Jak się w wojsku dzieje źle, głową za to odpowiada dowódca, a nie szeregowi żołnierze czy oficerowie. Naczelnym dowódcą sił zbrojnych Litwy jest prezydent Dalia Grybauskaitė — tak stoi napisane w Konstytucji, którą pani prezydent lubi wymieniać na różne sposoby.
    Skoro mowa o odpowiedzialności — warto też zadać sobie pytanie, kto powinien przyjąć na siebie odpowiedzialność za zamknięcie jedynej na Antokolu polskiej szkoły, gdyby do niego, mimo starań rodziców i społeczników, doszło.