Więcej

    Młodzi szturmują Akademię Wojskową

    Czytaj również...

    Absolwenci uczelni wojskowych mają zagwarantowaną pracę na stanowiskach w wybranych jednostkach wojskowych Fot. Marian Paluszkiewicz

    Nastolatkowie chcą być żołnierzami, strażakami, policjantami… Jak spełnić zawodowe marzenia? Jednym ze sposobów na to mogą być studia w Litewskiej Akademii Wojskowej im. gen. Jonasa Žemaitisa (lit. Generolo Jono Žemaičio Lietuvos karo akademija).

    — Akademia Wojskowa cieszy się w ostatnich latach coraz większą popularnością wśród młodzieży. Absolwenci uczelni wojskowych mają zagwarantowaną pracę na stanowiskach w wybranych jednostkach wojskowych. Ponadto przez cały okres studiów mają zapewnione zakwaterowanie, umundurowanie oraz stypendium w wysokości 38-144 euro, a także bezpłatne studia cywilne i wojskowe. Ale jest jedyny warunek, o którym należy pamiętać — po ukończeniu studiów muszą pozostać w wojsku — powiedział „Kurierowi” dowódca kompanii batalionu sztabu Wielkiego Księcia Giedymina kapitan  Jaroslavas Dubako.
    Uposażenia żołnierzy zawodowych na rynku pracy postrzegane są jako bardzo atrakcyjne. Zawodowa służba wojskowa zapewnia stabilność, daje poczucie pewności osobistej i rodzinnej, zaufanie społeczeństwa. Dlatego coraz więcej młodych ludzi uważa, że warto podjąć naukę w szkole wojskowej i zostać żołnierzem zawodowym.

    — Praca w wojsku jest prestiżowa, co dotyczy wypłaty, to pamiętajmy, że nie ma nic straszniejszego, jak głodny żołnierz z bronią. Nie żyjemy bogato, ale też nie jesteśmy głodni. Do 2000 roku w Akademii  Wojskowej nie mogły studiować dziewczyny, jest to możliwe od 2001 roku. Studiujących dziewczyn jest dużo, a jeszcze więcej chętnych. Sprawia im jednak trudność s

    Podczas pierwszego roku studiów wojskowych studenci uczą się musztry, maszerowania Fot. Marian Paluszkiewicz

    prawdzian na sprawność fizyczną — tłumaczy kapitan.
    Kandydatów na studia z każdym rokiem jest coraz więcej. Ponad 5 kandydatów na jedno miejsce — takim zainteresowaniem cieszy się Litewska Akademia Wojskowa im. gen. Jonasa Žemaitisa. Młodych ludzi kuszą perspektywy studiowania kierunków cywilnych oraz wojskowych, a także zapewniona praca po studiach. Jednak nie wszyscy wytrzymują psychologicznie rygor wojskowy.

    — Litewska Akademia Wojskowa utworzona została w 1992 roku w Wilnie. W 1991 roku wstąpiłem do wojska. Służyłem jako zwykły żołnierz. Dosłużyłem się do kaprala i w 1992 roku wstąpiłem do Akademii Wojskowej, wtedy jeszcze nazywała się szkoła oficerska. Od 1994 roku nazywa się Litewską Akademią Wojskową, a od 20 listopada 1998 otrzymała imię generała Jonasa Žemaitisa. Dzisiaj jestem kapitanem i mam nadzieję, że moja kariera wojskowa jeszcze nie zakończy się — opowiada Jaroslavas Dubako.
    Kandydaci na wojskowych muszą mieć obywatelstwo litewskie, być niekaranymi sądownie, muszą być sprawni fizycznie i psychicznie, co orzekają powołane w tym celu wojskowe komisje lekarskie. Dodatkowo muszą być to osoby pełnoletnie w wieku od 18 do 25 lat, posiadające świadectwo dojrzałości, ocena średnia nie może być niższa 8. Następnie muszą przejść sprawdzian sprawności fizycznej. Właśnie na tym etapie odpada najwięcej chętnych.

    — W Akademii Wojskowej studenci zdobywają nie tylko wykształcenie wojskowe, ale także cywilne. Większa część adeptów sztuki wojskowej wybiera jeden z trzech kierunków — stosunki międzynarodowe, zarządzanie personelem oraz transport i logistyka. Po czterech latach studiów otrzymują dyplom bakałarza na wspomnianych kierunkach, a także nabywają kwalifikacje dowódców plutonów piechoty. Następnie jeżeli ktoś decyduje się na dalsze studia dwuletnie, otrzymuje stopień magisterski, a także wyższy stopień wojskowy. Można też wstąpić na doktoranturę i otrzymać jeszcze wyższy stopień wojskowy — tłumaczy.

    Jaroslavas Dubako Fot. Marian Paluszkiewicz

    Do Litewskiej Akademii Wojskowej im. gen. Jana Žemaitisa mogą też wstąpić studenci innych uczelni, studia wojskowe wybierają jako drugi kierunek. Dodatkowo uczęszczają na zajęcia wojskowe, które odbywają się raz w tygodniu.
    — Studia cywilne w Akademii Wojskowej wyglądają podobnie jak we wszystkich uczelniach. Podczas pierwszego roku studiów wojskowych studenci uczą się musztry, maszerowania, władania bronią. Na drugim, trzecim roku uczą się pracy w sztabie, czyli administrowania, m. in. odczytywania map, prowadzenia  dokumentacji. Nauka nie jest łatwa, gdyż studenci zdobywają nie tylko kierunek cywilny, ale też wojskowy. Potrzeba dużo wysiłku nie tylko umysłowego, również fizycznego — tłumaczy Jaroslavas Dubako.
    Ponad dwukrotny wzrost liczby adeptów wynika z potrzeb wojska.

    — Do Akademii Wojskowej wstępuje też dużo Polaków z Litwy. Dla nich jest wielką zaletą to, że są Polakami i znają język polski. Chodzi o to, że Wojsko Litewskie szeroko współpracuje z Wojskiem Polskim, więc Polacy z Litwy służący w Wojsku Litewskim są bardzo pomocni w tych kontaktach. Służąc swoim kolegom jako  tłumacze. W Wojsku Litewskim ma żadnych problemów na tle narodowościowym — zaznaczył Dubako.

    Reklama na podst. ust. użytkownika.; Dzięki reklamie czytasz nas za darmo

    Afisze

    Więcej od autora

    Barbara Misiun: „Św. siostra Faustyna jest dla mnie niedoścignionym wzorem”

    — Lektura „Dzienniczka” towarzyszy mi od dawna. Jego treść rezonuje z moją duszą, zachwyca mnie, krzepi i dodaje odwagi. Zapragnęłam przedstawić orędzie Miłosierdzia Bożego wszystkim, którzy go jeszcze nie poznali lub zapomnieli o nim. Wiara ma to do siebie,...

    Przedwojenny symbol walecznych kobiet powrócił do dawnej świetności

    — Ten sztandar kiedyś był stracony. Podczas pierwszej wojny światowej został on wywieziony do Polski. Osoba, która prawdopodobnie wywiozła ten sztandar i przechowywała go, mieszkała w Polsce u gospodarzy w gospodzie. Następnie, gdy ta osoba wyjechała z tej gospody...

    Szef Litewskiego Związku Teatralnego: „Teatr musi wywierać wpływ, szokować ludzi”

    — Ludzie chętnie chodzą do teatru, liczba spektakli jest ogromna. Ponieważ nie ma kontroli, wszystkie sztuki, które powstają, są pokazywane, ich wartość artystyczna jest również bardzo różna. Jedna może być pokazywana, a druga nie powinna być pokazywana. Kiedyś mówiono,...

    Św. Józef przychodzi do takiego biedaczka jak ja i mówi: Nie bój się!

    Honorata Adamowicz: Jak narodził się pomysł na film „Opiekun”? Dariusz Regucki: Tak naprawdę nie miałem żadnych osobistych doświadczeń związanych z postacią św. Józefa ani mistycznych uniesień. Propozycję dostałem od producenta, Rafael Film. Dopiero podczas pracy nad scenariuszem zacząłem odkrywać naszego...